Laicyzacja blednie
Pierwsza wizyta Papieża Benedykta XVI jest wielkim wydarzeniem dla Kościoła francuskiego i wszystkich katolików. Mimo powszechnej laicyzacji, podkreśla się aktywność młodych, żarliwych w wierze i przywiązanych do Kościoła, którzy – tak samo jak na spotkania z Janem Pawłem II – przybędą licznie, by zobaczyć i wysłuchać nauczania Benedykta XVI. Warto odnotować, że w związku z papieską wizytą we Francji organizowano pielgrzymki tak do Paryża, jak i do Lourdes, a więc do miejsca, w którym wyznawcy Chrystusa mogą swobodnie, publicznie manifestować swoją wiarę, co wcale nie jest łatwe na co dzień we Francji. Teraz wiarę tę wzmacnia spotkanie z Namiestnikiem Piotra.
W dniu rozpoczęcia papieskiej pielgrzymki ks. kard. André Vingt-Trois, arcybiskup Paryża, przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji, stwierdził w wywiadzie dla dziennika „La Croix”, że wizyta Ojca Świętego „będzie dla Francuzów okazją lepszego poznania Go w czasie trzech dni wpełnionych dialogiem, modlitwą i nauczaniem”. Będzie to też okazja do „bardzo silnego zamanifestowania łączności biskupów Francji z Papieżem”.
Jak zauważył paryski metropolita, Benedykt XVI przybywa do Francji przede wszystkim, by modlić się do Świętej Dziewicy, a następnie aby spotkać się z francuskim społeczeństwem. Ojciec Święty bardzo dobrze zna sytuację Kościoła francuskiego i wie, czego potrzebują katolicy. Ma również świadomość, że przybywa nad Sekwanę, gdzie obecne władze chcą inaczej postrzegać rolę religii, szczególnie jej wpływ na życie społeczne. Mówił i pisał o tym wielkrotnie prezydent Nicolas Sarkozy. Jest to zupełne nowum w stosunku do jego poprzedników, którzy spychali religię do sfery prywatnego życia obywateli.
Stąd też Ojciec Święty będzie nawiązywał dialog z francuskim społeczeństwem, wskazując mu cel życia i sens wiary, mimo jego zróżnicowania kulturowego i religijnego.
Wizytą Papieża zaniepokojone są środowiska lewicowe, masońskie i te wszystkie, które możemy określić mianem „postępowych”. Zdają one sobie sprawę z groźby, jaką jest dla nich wizyta Benedykta XVI, wielkiego teologa i myśliciela. Tygodnik „l’Express” napisał, że obecny Papież idzie daleko w pracy nad Kościołem i ma przemyślany projekt zmian, co jest „niepokojące z dwóch powodów. Przede wszystkim dlatego że jest on aktorem geopolitycznym, więc jego tezy mogą uspokoić lub zapalić świat. W czasie szoku cywilizacji nie jest on neutralnym protegonistą historii”, podaje tygodnik. Drugim problemem według tego czasopisma jest to, że Papież rozsiewa „duchowe ziarno w każdym zakątku społeczeństwa i wdmuchuje silny wiatr w istniejące na Zachodzie religijne żagle, a we Francji bardziej niż gdzie indziej. Trzeba niepokoić się, gdy laicyzacja traci barwy: kiedy ona blednie, to nowoczesność kaszle”- grzmi „l’Exspress”.
Franciszek L. Ćwik, Caen