fot. PAP/Marcin Bielecki

W kościołach w Polsce w uroczystość Wszystkich Świętych wierni dziękowali Bogu za tych, którzy osiągnęli życie wieczne 

W uroczystość Wszystkich Świętych dziękowaliśmy Bogu za tych, którzy osiągnęli życie wieczne. Tego dnia w Polsce nawiedzaliśmy także groby bliskich zmarłych i modliliśmy się o dar nieba dla nich.

Obchodzona uroczystość to okazja, by ożywić naszą wiarę w zmartwychwstanie – powiedział podczas Mszy świętej ks. kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski w kościele na stołecznym Cmentarzu Wolskim zachęcił także do postawienia sobie pytania o sens życia, cierpienia i śmierci.

– Czy my – zagonieni, zapracowani, czasem zastraszeni rozmaitymi sprawami, zapatrzeni tylko w doczesne rzeczy – jeszcze w to wszystko wierzymy i potrafimy się cieszyć z Uroczystości Wszystkich Świętych, przeżywać radość tych, którzy odeszli do Boga, ale także radość z tego, że my też kiedyś odejdziemy? – stawiał pytanie ks. kard. Kazimierz Nycz.

Metropolita krakowski, ks. abp Marek Jędraszewski, w orędziu na Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny podkreślił, że te dni dogłębnie naznaczone są tajemnicą Krzyża Jezusa.

Jak wyjaśnił, krzyż mówi o Bożej mocy, która zwyciężyła śmierć, oraz o Bożej mądrości będącej udziałem wszystkich, którzy związali swój los z Chrystusem i oczekują na zmartwychwstanie ciał.

– W mocy nadziei, płynącej z Krzyża Chrystusa, stajemy w tych świętych dniach przy nagrobnych krzyżach naszych bliskich, modląc się, składając kwiaty, zapalając znicze. W świetle Bożej mądrości, ujawniającej się w Krzyżu Chrystusa, upominamy się o prawo do Krzyża dla wszystkich naszych rodaków, ofiar nieludzkich zbrodni, którzy przez swych katów zostali pozbawieni nawet prawa do własnego grobu – mówił ks. abp Marek Jędraszewski.  

W pierwszych dniach listopada Polacy tradycyjnie biorą też udział w zbiórce funduszy na rzecz renowacji zabytkowych pomników i nagrobków. W tym roku 49. kwesta prowadzona była na warszawskich Powązkach. Jej celem jest uratowanie kilkunastu nagrobków.

Powązki to najwspanialszy zbiór polskiej rzeźby na otwartym powietrzu. Nasi wybitni rzeźbiarze – jak Jakub Tatarkiewicz, Andrzej Pruszyński, Bolesław Syrewicz, Wacław Szymanowski – tworzyli właśnie na Powązkach. Kiedy w trakcie zaborów nie można było stawiać pomników na ulicach Warszawy, to można było to robić na nagrobkach osób chowanych – mówi Marcin Święcicki, przewodniczący Społecznego Komitetu Opieki nad Starymi Powązkami im. Jerzego Waldorffa.

Podobne kwesty na rzecz renowacji zabytkowych pomników organizowane są także na innych cmentarzach w Polsce.

RIRM

drukuj