Trzeba siać!
O. Krzysztof Łabędź, klaretyn posługujący w Czechach:
Gdy tylko Benedykt XVI wylądował na lotnisku w Pradze Rużynowie, już na samym wstępie podkreślił, że przyjechał wzmocnić wspólnotę wierzących, bo zdaje sobie sprawę, że Kościół w Czechach jest diasporą, z którą – można powiedzieć – rządy w ogóle się nie liczą. Zresztą do dziś nie jest podpisany konkordat między Republiką Czeską a Stolicą Apostolską. Papież jednocześnie zwrócił uwagę, że ziemia czeska wydała wielu świętych – takich jak św. Wacław, Wojciech, Ludmiła czy Jan Nepomucen, i ma korzenie chrześcijańskie. Bardzo ważnym przesłaniem, jakie wypowiedział Ojciec Święty, była zachęta dla Czechów, by odkryli te chrześcijańskie korzenie, które ukształtowały ich kulturę, a dla samych chrześcijan, by nadal ich głos był słyszalny w tym zlaicyzowanym społeczeństwie.
Niestety, trzeba zwrócić uwagę, że zainteresowanie czeskich mediów pielgrzymką jest niewielkie. Właściwie mówią o niej jedynie radio katolickie Proglass i Czeskie Radio Państwowe. Laickie media wspominają o niej bardzo mało albo wcale o tym nie informują. Telewizja Polska podaje więcej informacji niż czeska. Bardzo uderzające i smutne – w porównaniu ze spotkaniami z Ojcem Świętym, jakie odbywały się w Polsce, gdzie dzień wcześniej już pół miasta było zamknięte, a ulice pełne oczekujących – było także to, że ulice Pragi były puste, Papież z lotniska jechał limuzyną zamkniętą, w ogóle nie widać, nie czuć żadnej atmosfery, jak to miało miejsce w Polsce czy w wielu innych krajach. Nawet ulice zablokowane były tylko na moment przejazdu.
Miałem tę radość, że uczestniczyłem w Nieszporach z Benedyktem XVI w katedrze św. Wita, Wojciecha i Wacława. To, co mnie osobiście dotknęło, to przede wszystkim podziękowanie za wiarę w trudnych czasach komunizmu. Papież przypomniał postacie dwóch kardynałów Jozefa Berana i FrantiĄska TomaĄska – prostych ludzi, którzy wiele lat spędzili w więzieniu za wierność Chrystusowi. Ważne było także to, że Ojciec Święty przypomniał, iż jego wizyta przypada w czasie, kiedy Czechy przeżywają 20-lecie odzyskania wolności i suwerenności, a przypisuje się to św. Agnieszce Czeskiej. Warto podkreślić, że to spotkanie z Ojcem Świętym było manifestacją wiary, zgromadziło się tam ponad 2 tys. kapłanów, zakonników, sióstr zakonnych, katechetów i asystentów pastoralnych pracujących w parafiach (ludzie świeccy) z Czech i Moraw. Wśród duchowieństwa bardzo często było słychać język polski, bo trzeba zaznaczyć, że tu, na tych ziemiach, ponad 10 proc. posługujących wiernym stanowią Polacy, ale są też Słowacy.
Dla mnie najistotniejsze było to, co Papież powiedział do nas, kapłanów. Ojciec Święty zwrócił się z prośbą do duchownych o naśladowanie Chrystusa i bycie Jego świadkiem, a także zwrócił uwagę na konieczność angażowania się w wychowanie katolickie młodego pokolenia i sianie wartości chrześcijańskich do ludzkich serc.
not. MMP