Kościół w Iraku dziękuje Kościołowi w Polsce
Kościół w Iraku dziękuje Kościołowi w Polsce za okazane wsparcie – zarówno duchowe jak i materialne. Nasz kraj, jako pierwszy, odpowiedział na apel Iraku dotyczący pomocy dla tamtejszych chrześcijan, którzy są prześladowani za wiarę.
Podczas 368. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, z ust przedstawicieli Kościoła w Iraku popłynęły do nas słowa ogromnej wdzięczności za wsparcie okazane tamtejszym chrześcijanom.
– Ta obecność pokazywała: nie jesteście sami! Jest wiele osób, które myślą o Was, modlą się za Was i troszczą się o Was. Dlatego chciałbym podziękować Wam wszystkim. W sposób szczególny KEP na ręce ks. abp. Stanisława Gądeckiego. Ostatnie słowo chcę powiedzieć w naszym języku aramejskim: Kochamy Was i dziękujemy Wam. Dziękuję – powiedział ks. bp Basel Salim Yaldo, biskup pomocniczy Bagdadu obrządku chaldejskiego.
Wsparcie okazane naszym braciom prześladowanym za wiarę odbywało się na różnych płaszczyznach.
– Była to pomoc modlitewna. We wszystkich parafiach w Polsce modliliśmy się o pokój w Iraku, o rozwiązanie tego problemu i pomoc materialną dla uchodźców. W Polsce do tej pory zebraliśmy 600 tys. euro, które były przeznaczone na zakup żywności, na poprawę jakości życia. To były etapy. Ci ludzie byli najpierw bez niczego. Spali pod mostami, w szkołach, kościołach. Później był etap namiotów. Dzisiaj mieszkają w kontenerach – powiedział ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
A to z pewnością nie byłoby możliwe gdyby nie życzliwość wielu ludzi dobrej woli, którzy bardzo chętnie zaangażowali się w akcję pomocy dla Iraku. Do nich i do całej KEP słowa podziękowania skierował także ks. Daglas, który był porwany i przez 9 dni przetrzymywany przez dżihadystów.
– To jest koszula, w której byłem porwany, w której mnie przetrzymywano i na której są ślady krwi po wybitych zębach, po złamanym nosie, po połamanych kościach. Proszę Was, bądźcie naszym głosem i pomóżcie ocalić moich ludzi. Dziękuję – powiedział ks. Douglas Dawood, kierownik obozu dla chrześcijańskich uchodźców.
TV Trwam News