Polsko-węgierska świąteczna pomoc dla Libanu
Tysiąc świątecznych paczek trafiło do potrzebujących dzieci w Libanie. Inicjatywa podjęta przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie we współpracy z Ambasadą Węgier w Warszawie pokazuje, jak miłość może wyglądać w praktyce.
Liban cały czas zmaga się z wieloma problemami. Jednym z nich jest dostęp do edukacji dla dzieci. To, czy dzieci dotrą do szkoły, czy będzie prąd, czy rodziców będzie stać na ciepły posiłek, nigdy nie jest oczywiste.
– Obecnie częściej ludzie w Syrii mają dostęp do prądu niż w Libanie – mówił ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
‼️ Nareszcie ‼️ 1⃣0⃣0⃣0⃣ świątecznych 🌟🎄 paczek przygotowanych przez 🇭🇺 @HU_in_PL i @PomocKosciolowi dotarło do dzieci w 🇱🇧 Libanie. 📸 Zobaczcie, jak najmłodsi zareagowali na to, co otrzymali. 🎁 A w nowym roku 🎉 chcemy dać im jeszcze więcej. pic.twitter.com/DoKM4XhjS9
— Pomoc Kościołowi w Potrzebie (@PomocKosciolowi) December 23, 2022
Dzieci w Libanie doskonale wiedzą, czym jest kryzys, przez jaki przechodzi ich kraj. Nawet jeśli nie znają się na ekonomii i nie wiedzą, czym jest załamanie waluty, to widzą biedę. W Libanie jest jej bardzo wiele.
– Dzieci zawsze płacą najwyższą cenę, ale jednocześnie Liban może liczyć na swoich przyjaciół, czego doskonały przykład mamy tutaj – wskazała Reina Charbel, ambasador Libanu w Polsce.
Do drzwi węgierskiej ambasady w Warszawie zapukał ks. prof. Waldemar Cisło, gdy szukał wsparcia przy zorganizowaniu tysiąca świątecznych paczek dla libańskich dzieci.
Na miejscu paczki przygotowała kościelna fundacja. Jej pomoc już wiele razy trafiała do najbardziej potrzebujących.
– W paczkach złożyliśmy głównie trwałą żywność, owoce suszone, ryże dla tych dzieci. Bardzo dziękujemy za inicjatywę i całą logistykę – przekazała Orsolya Kovács, ambasador Węgier w Polsce.
Praca humanitarna, jaką na Bliskim Wschodzie wykonuje Budapeszt, jest bardzo ceniona przez mieszkających tam chrześcijan.
– Wiemy, że węgierska pomoc jest bardzo efektywna. W imieniu chrześcijan z Bliskiego Wschodu na ręce ekscelencji dziękuję za to, co Węgry jako państwo robią – powiedział ks. prof. Waldemar Cisło.
Tysiąc świątecznych paczek to tysiąc dziecięcych uśmiechów, tysiąc powodów, dla których warto pomagać dalej.
– Jestem przekonany, że i w styczniu ze strony Ministerstwa Edukacji i Nauki, i ze strony rządu polskiego będziemy mogli zainicjować kolejną akcję pomocy dla naszych przyjaciół w Libanie – zaakcentował minister edukacji i nauki, dr hab. Przemysław Czarnek.
Wszędzie tam, gdzie pojawia się pomoc, występuje się też wdzięczność. Podziękowanie, jakie towarzyszy mieszkańcom Libanu, wyraził w kilku słowach o. Rami Wakim z Kościoła Grecko-Melchickiego.
– W ubiegłym roku 10 tys. rodzin otrzymało pomoc. W tym roku prezenty trafiły do tysiąca dzieci. Niezależnie od dużej różnicy w liczbach, nadal bardzo cenimy sobie tę pomoc – podsumował o. Rami Wakim.
Pomoc wciąż jest pilnie potrzebna. Większość z około 300 szkół katolickich w Libanie może zostać zamkniętych. Gdy tak się stanie, będzie to kolejny argument dla chrześcijan, by opuścić Bliski Wschód. Kraj Cedrów to kraj przesłanie, w którym wyznawcy różnych religii próbują żyć obok siebie.
TV Trwam News