pixabay.com

Ks. prof. M. Chmielewski: Proklamacja Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana ma przypomnieć, do czego zobowiązaliśmy się jako naród przed 1050-laty i do czego każdy z nas zobowiązał się przez chrzest święty

Proklamacja Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana miała być jak uderzenie w wielki dzwon, który ma nas obudzić, poruszyć, ma przypomnieć wszystko to, do czego zobowiązaliśmy się jako naród przed 1050-laty i do czego każdy z nas zobowiązał się przez chrzest św. Oczywiście w tym akcie nie chodzi o jakieś ustalanie nowej prawdy, bo prawda o Chrystusie Królu jest prawdą odwieczną, obecną bardzo mocno na kartach Pisma Świętego, obecną w nauczaniu Kościoła, bardzo mocno przypomniana przez papieża Piusa XI w encyklice „Quas Primas” z 11 grudnia 1925 roku, w wielu innych wypowiedziach Jana Pawła II i innych papieży – powiedział ks. prof. Marek Chmielewski, kierownik Katery Duchowości Systematycznej i Praktycznej w Instytucie Nauk Teologicznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Już dziś obchodzimy Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata , a zarazem 7. rocznicę proklamacji Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana.

– Przypomnijmy, że ten Akt dokonał się w obecności – jak się szacuje – co najmniej 150, a może 200 tys. wiernych przybyłych z całego kraju. Było ok. 1000 kapłanów, 60 biskupów, był prezydent i przedstawiciele rządu, parlamentu, więc w tamtym czasie wywołało to duży oddźwięk. Poza tym nazajutrz w Uroczystość Chrystusa Króla ten Akt był ponawiany we wszystkich parafiach rozporządzeniem Konferencji Episkopatu Polski, więc myślę, że przed siedmiu laty to wydarzenie odbiło się szerokim echem. Było też zwieńczeniem Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski, a zarazem zakończeniem Roku Miłosierdzia ogłoszonego przez Ojca świętego Franciszka – wyjaśnił ks. prof. Marek Chmielewski.

Zwrócił również uwagę, że proklamacja Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana miała być – w zamyśle biskupów – znaczącym wydarzeniem.

– Proklamacja Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana miała być jak uderzenie w wielki dzwon, który ma nas obudzić, poruszyć, ma przypomnieć to wszystko, do czego zobowiązaliśmy się jako naród przed 1050 laty i do czego każdy z nas zobowiązał się przez chrzest św. Oczywiście w tym akcie nie chodzi o jakieś ustalanie nowej prawdy, bo prawda o Chrystusie Królu jest prawdą odwieczną, obecną bardzo mocno na kartach Pisma Świętego, obecną w nauczaniu Kościoła, bardzo mocno przypomniana przez papieża Piusa XI w encyklice „Quas Primas” z 11 grudnia 1925 roku, w wielu innych wypowiedziach Jana Pawła II i innych papieży – zaznaczył kierownik Katery Duchowości Systematycznej i Praktycznej w Instytucie Nauk Teologicznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Dodał również, jaka jest istota tego aktu.

Akt przyjęcia Jezusa Chrystusa za Pana i Króla to jest istota tego Aktu. Publicznie wyrażamy jako ludzie ochrzczeni, jako naród katolicki, że przyjmujemy na nowo Chrystusa i Króla jako naszego, jako – każdy z osobna – mojego Króla i Pana. To znaczy chcę na nowo podporządkować swoje życie, swoje postępowanie zarówno w wymiarze indywidualnym, rodzinnym, społecznym, także politycznym, gospodarczym prawu Królestwa Bożego i to jest zasadnicza idea tego Aktu. Natomiast sam Akt wyrażą bardzo mocno te prawdy. W kolejnej jego części mamy taki słowa: „W naszych sercach – Króluj nam Chryste! W naszych rodzinach – Króluj nam Chryste! W naszych parafiach – Króluj nam Chryste! (…) Wyznajemy też naszą niewierność i sprzeciwianie się Bożemu prawu, ale przyrzekamy – w następnej części aktu – bronić świętej czci, głosić Królewską chwałę Chrystusa Króla (…) Tu nie ma czegoś nadzwyczajnego. Nie tworzymy jakiegoś nowego ruchu, jakiejś nowej idei, ale przypominamy to, co jest fundamentem i takie jest zasadnicze założenie – podkreślił duchowny.

Ks. profesor zwrócił uwagę na wartość osobistego przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana.

To jest fundament. Wbrew temu, co niektórzy twierdzą, że wystarczy zaufać Chrystusowi przez dokonanie uroczystego, publicznego aktu i Pan Jezus sam to przeprowadzi. To jest magia i naiwne myślenie. Natomiast potrzeba wielkiej pracy nad sobą i pracy duszpasterskiej. W związku z tym nasz zespół przez te siedem lat co roku – przy okazji kolejnej rocznicy – organizuje sympozja (…), ale też m. in. co roku rozsyła do wszystkich parafii w Polsce, a jest ich ok. 10, 5 tys. materiały duszpasterskie, w których proponujemy różne formy szerzenia i świadomości, że jesteśmy Królestwem Jezusa Chrystusa, że Chrystus jest naszym Panem i Królem – wskazał.

Całą rozmowę z ks. prof. Markiem Chmielewskim można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

 

 

drukuj