Bóg jest szczytem naszej wolności, a nie jej przeciwnikiem

Z ks. Romanem Wcisłą, saletynem z Europejskiego Centrum im. Jana Pawła II
w Santiago de Compostela, rozmawia Małgorzata Pabis

Z jakim przyjęciem spotkał się Ojciec Święty w Hiszpanii?
– Już od dwóch tygodni galicyjska prasa bardzo przychylnie rozpisywała się o
Papieżu, zbliżającej się pielgrzymce poświęcano całe strony. Można się było z
nich dowiedzieć o wszystkich szczegółach pielgrzymki. W sobotę już od samego
rana w mieście wyczuwało się ogromną radość. Kiedy szedłem do katedry, widziałem
uśmiechniętych, rozpromienionych pielgrzymów. Tak samo było, gdy Benedykt XVI
przybył już na miejsce i kiedy zakończyła się Msza Święta. Ludzie przyjęli go
bardzo ciepło, życzliwie i z entuzjazmem. Dla mnie to było bardzo wzruszające
przeżycie.

Ojciec Święty mówił o laicyzmie, o konieczności zwrócenia się do Pana Boga…
– Tak, słowa Benedykta XVI były niejako kontynuacją tych, które w 1982 r. w tzw.
Akcie Europejskim wypowiedział w tym miejscu Czcigodny Sługa Boży Jan Paweł II.
Przypomnę – Papież Polak mówił: „Ja, Jan Paweł, syn polskiego Narodu, który
zawsze uważał się za Naród europejski, syn Narodu słowiańskiego wśród Latynów i
łacińskiego pośród Słowian, z Santiago kieruję do ciebie, stara Europo, wołanie
pełne miłości: Odnajdź siebie samą! Bądź sobą! Odkryj swoje początki. Tchnij
życie w swoje korzenie…”.

Co w sposób szczególny wybrzmiało w papieskiej homilii wygłoszonej w Santiago
de Compostela?
– Ojciec Święty mówił o Europie, o zagrożeniach, jakie na nią czekają, jeśli
odrzuci Pana Boga. Ubolewał nad tym tragicznym faktem, że na naszym kontynencie
zwłaszcza w XIX w. upowszechniło się przekonanie, jakoby Bóg był rywalem
człowieka i wrogiem jego wolności. Ten fałszywy obraz miał przyćmić prawdziwą
biblijną wiarę w Boga. Benedykt XVI podkreślał, że Europa odnajdzie się dopiero
wtedy, kiedy wróci do Boga, czyli do Tego, który jest źródłem naszego bytu i
jednocześnie podstawą oraz szczytem naszej wolności, a nie jej przeciwnikiem.
Tłumaczył również, że Europejczycy na nowo powinni odkryć obecność Boga w
świecie, a Jego Imię nigdy nie może być szargane. Niezwykle istotne było
wskazanie, że Europa musi otworzyć się na Boga i podjąć współpracę z Jego łaską
dla budowania godności człowieka. To wielkie i bardzo konkretne słowa, które na
pewno zostaną zapamiętane i już zawsze będą kojarzone z tą pielgrzymką.
Zwracając się do Hiszpanów, Papież przypomniał, że to właśnie Santiago de
Compostela było centrum chrześcijaństwa dla Europy.

Czy ta pielgrzymka może przyczynić się do nawrócenia Hiszpanii?
– Na pewno jest ona bardzo ważna i wiele wniesie w życie Kościoła. Na jej owoce
musimy jednak jeszcze poczekać.

Dziękuję za rozmowę.