Związkowcy przerwali blokadę torów w Katowicach
Po ponad dwóch godzinach zakończyła się blokada torów kolejowych w Katowicach. W poniedziałek rano związkowcy protestujący przeciwko rządowym planom likwidacji czterech kopalń zablokowali ruch pociągów.
Zgodnie z zapowiedziami, w poniedziałek na Śląsku związki zawodowe rozszerzają akcję protestacyjno-strajkową, sprzeciwiając się przyjętemu przez rząd planowi naprawczemu dla Kompanii Węglowej, który przewiduje likwidację czterech kopalń.
Górnicze związki zapowiadają, że do protestu, prowadzonego od kilku dni w przewidzianych do likwidacji kopalniach, dołączą kolejne zakłady. Swoje poparcie dla górników wyrazili już rolnicy z województwa zachodniopomorskiego i solidarność policjantów ze Śląska
Rano kilkoma autokarami do Warszawy pojechały pracownice kopalń i żony górników z zakładów przewidzianych do likwidacji.
Poseł Piotr Naimski, były wiceminister gospodarki mówi, że nie można oderwać problemów górnictwa od całego Śląska, a Śląska od problemów polskiej gospodarki.
– Ta próba dzielenia i izolacji konfliktu jest widoczna po stronie rządu premier Ewy Kopacz. Im się wydaje, że są w stanie lekceważyć te protesty i że to nie będzie miało wpływu na pozycję rządu w perspektywie chociażby nadchodzących wyborów, jednych czy drugich. Mylą się dlatego, że nie można lekceważyć spontanicznych protestów ludzi, którzy tracą miejsca pracy; w dodatku tracą miejsca pracy w kopalniach, które zostały wybrane do zamknięcia, bez analizy tego, co się w tych kopalniach dzieje –zwraca uwagę poseł PiS-u Piotr Naimski.
Na temat sytuacji w górnictwie ze związkami ma rozmawiać dziś premier Ewa Kopacz. Spotkanie ma się rozpocząć w Katowicach o godz. 14.00. W tym samym czasie w Rudzie Śląskiej odbędzie się wyjazdowe posiedzenie Klubu Parlamentarnego PiS.
RIRM