Zakończyła się kolejna rozprawa przed komisją ds. warszawskiej reprywatyzacji
Po południu śledczy przesłuchali Artura Bobrowskiego i Marcina Kosiorkiewicza – pełnomocników Edith S., możliwej spadkobierczyni działki przy ulicy Twardej 8 w Warszawie.
Posiedzenie dotyczy nieruchomości oddanej w kwietniu 2014 roku w ręce handlarza roszczeń Macieja M.
Jako pierwszy przed komisją stanął Marcin Bajko, były szef Biura Gospodarki Nieruchomości. Jego przesłuchanie rozpoczęło się od wolnej wypowiedzi, w której odniósł się do poprzednich zeznań.
Marcin Bajko wskazał, że prezydent Warszawy miała wiedzę nt. prowadzonych postępowań reprywatyzacyjnych.
– Otóż mieliśmy 66 kontroli w biurze gospodarki nieruchomościami. Mieliśmy 12 audytów wewnętrznych i do tego 4 audyty jakości, które były w zakresie gospodarki nieruchomościami, i nie muszę nikomu mówić – bo przecież do tego komisja jest powołana i dlatego wszyscy państwo tego słuchają – że duża część z tych wszystkich spraw dotyczyła reprywatyzacji, bo one były najważniejsze lub prawie najważniejsze w biurze. To też było źródło informacji dla prezydenta, dlatego że prezydent podpisuje wszystkie wnioski pokontrolne związane z zakończeniem kontroli – zeznał Marciun Bajko.
Jak dodał, „Hanna Gronkiewicz-Waltz wiedziała o sprawie gimnazjum przy ul. Twardej, które zostało przeniesione w wyniku reprywatyzacji”. Jak wskazał, prezydent Warszawy stwierdziła, że w Śródmieściu nie powinno być szkół.
Do zeznań odniósł się przewodniczący komisji weryfikacyjnej, wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
– Można powiedzieć, że to już jest kolejny dzień bardzo znaczących dla sprawy zeznań, ponieważ ja przypominam państwu, że do tej pory pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdziła, że nic nie wiedziała o reprywatyzacji, a tu się okazuje, że regularnie była informowana i zespół, którym kierowała, zatwierdzał te decyzje, Również decyzje w sprawie (ul. –red.) Twardej. Bez żadnej wątpliwości pracownicy ratusza nie dochowywali wszelkiej staranności przy prowadzeniu prac dekretowych i potrafili miesiącami prowadzić negocjacje na temat przeniesienia szkoły, natomiast minuty nie poświęcili na to, aby wejść do internetu i sprawdzić, kto jest prawdziwym spadkobiercą, po czym przejęliby tę własność i nie trzeba by przenosić szkoły – skomentował Patryk Jaki.
Na rozprawę nie przyszła Hanna Gronkiewicz-Waltz ani żaden reprezentant Ratusza. Komisja zdecydowała się nałożyć na prezydent stolicy grzywnę w wysokości 3 tys. zł. Decyzja zapadła większością głosów. [czytaj więcej]
Zuzanna Dąbrowska/RIRM