Zakończył się szczyt G20
Państwa G20 nie uzgodniły wspólnego stanowiska ws. przeciwstawiania się protekcjonizmowi w handlu. Według mediów stworzenie wspólnej linii w polityce handlowej uniemożliwił sprzeciw USA.
Wczoraj w niemieckim Baden-Baden zakończył się dwudniowy szczyt G20. W oświadczeniu końcowym napisano, że kraje grupy „pracują nad umocnieniem wkładu handlu w ich gospodarki”.
Reuters zauważył, że „zerwano z tradycją odrzucania protekcjonizmu i popierania otwartego handlu”. Zdaniem agencji to „wyraźna porażka Niemiec, które walczyły o zachowanie poprzednich zobowiązań G20”.
To pokazuje, jak poważne są dziś w świecie konflikty dot. finansów i gospodarek – powiedział poseł i ekonomista Janusz Szewczak. Dodał, że widać wyraźne dystansowanie się USA do polityki Niemiec.
– To oznacza, że te problemy związane z wojnami handlowymi, wielką rywalizacją o wpływy, o dominacje poszczególnych walut, rynków, będą trwały. To tylko potwierdza słuszność tego, co my robimy w Polsce pod hasłem umiesz liczyć, zacznij liczyć na siebie, myśl o suwerenności gospodarczej, handluj i sprzedawaj gdzie się da, ale też odzyskaj i bądź dysponentem własnego majątku, własnych banków, własnych firm, buduj własne przedsiębiorstwa, bo jak widać nawet wśród tych wielkich na razie nie ma wielkich perspektyw na jakąś zgodę i myślenie o przyszłości naszej cywilizacji. Te rozbieżności są ogromne, jak widać – powiedział Janusz Szewczak.
Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki podczas powrotu ze spotkania powiedział dziennikarzom, że G20 doszło do kompromisu w sprawie wolnego handlu.
Jak wskazał, komunikat po posiedzeniu uwzględnia zarówno interesy krajów, które na nim zyskują, jak i tych, które mają deficyt handlowy.
RIRM