fot. PAP/EPA

Zachód nałożył pierwszą transzę sankcji na Rosję

Państwa Zachodu nie pozostają obojętne na rosyjską agresję wobec Ukrainy. Pierwsza transza sankcji została nałożona na Kreml. Przygotowywane są następne na wypadek kolejnej agresji.

Decyzja o nałożeniu na Rosję sankcji zapadła w obliczu uznania przez Kreml niepodległości dwóch samozwańczych „republik ludowych”: Donieckiej i Ługańskiej. Stany Zjednoczone „odcinają Rosję od zagranicznego finansowania”.

– Wprowadzamy pełne sankcje blokujące na dwie duże rosyjskie instytucje finansowe: VTB i ich bank wojskowy. Wprowadzamy kompleksowe sankcje na rosyjski dług państwowy – oznajmił prezydent USA Joe Biden.

Poinformował też, że na wschodnią flankę NATO zostaną wysłani kolejni amerykańscy żołnierze. Jest to odpowiedź Sojuszu na przedłużające się ćwiczenia wojskowe na terenie Białorusi.

Londyn nałożył sankcje na rosyjskie banki i oligarchów, których aktywa zostały zamrożone. Otrzymali oni także zakaz wjazdu na teren Wielkiej Brytanii.

– To pierwsza transza, pierwsza fala tego, na co jesteśmy przygotowani. Trzymamy dalsze sankcje w gotowości do zastosowania wraz ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską, jeśli sytuacja będzie dalej eskalować – podkreślił brytyjski premier Boris Johnson.

Pakiet, który ma być dotkliwy dla Rosji przedstawiła także Unia Europejska. Objęci nimi zostali rosyjscy parlamentarzyści oraz banki. Sankcje mają ograniczyć dostęp do europejskich rynków finansowych. Zachód jednogłośnie stwierdził, że tylko dotkliwe sankcje zatrzymają Rosję przed dalszą agresją, dlatego kolejne są w przygotowywaniu.

Zdaniem Chin nakładanie sankcji nie jest najlepszym sposobem na rozwiązanie tego konfliktu.

– Sankcje nigdy nie są podstawowym i skutecznym sposobem rozwiązania problemu, a Chiny zawsze sprzeciwiały się wszelkim nielegalnym sankcjom jednostronnym – powiedziała rzecznik ministra spraw zagranicznych Chin, Hua Chunying.

Chiny winą za krytyczną sytuację w Doniecku i Ługańsku obarczają Zachód.

Do sankcji nałożonych na Rosję odniósł się także polski premier. Mateusz Morawiecki podkreślał, że sankcje powinny być dużo dotkliwsze, by powstrzymać dalszą agresję.

– Warto przypomnieć, że przewodniczącym Rady Europejskiej wkrótce po inwazji na Krym, na Ukrainę, w 2014 r. był Donald Tusk i warto zapytać, czy zrobił coś, żeby te sankcje były rzeczywiście dolegliwe. Oczywiście nic wtedy nie zrobił – mówił polski szef rządu.

Zaznaczył, że obecnie nacisk polski na Zachód był rzeczywisty i przyniósł oczekiwane efekty.

– Nasza presja odniosła skutek. Dzisiaj już widzimy, że propozycje sankcji są inne, dalej idące. Rozmowy wskazują na to, że jest zrozumienie po stronie naszych partnerów, że sankcje powinny być dużo bardziej dotkliwe. Pakiet sankcji powinien być bardziej zdecydowany, mocny. Tak mocny, aby był skuteczny. Skuteczny przede wszystkim w powstrzymaniu dalszej agresji Rosji – podkreślał premier.

Polska presja przede wszystkim zwiększyła świadomość Zachodu.

– Dzięki naszej dyplomatycznej akcji, wielu rozmowom, także rozmowom prezydenta Andrzeja Dudy, jesteśmy dzisiaj, po półtora dnia, w innym miejscu. W miejscu dużo wyższej świadomości, stanu podwyższonej świadomości u wielu naszych partnerów dotyczącej tego, jakie są faktyczne zamiary Władimira Putina – stwierdził Mateusz Morawiecki.

 

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl