„Wyborczy kotlet” – Platforma Obywatelska straszy brakiem mięsa

Platforma Obywatelska twierdzi, że wkrótce zabraknie w Polsce mięsa na kotlety schabowe. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiada: liczba tuczników pozostaje na stałym poziomie. Minister Robert Telus podpisał jednocześnie rozporządzenie, które zezwala na chów trzody chlewnej na własny użytek bez zbędnych formalności.

– Czy to koniec tradycyjnego polskiego schabowego? – pyta poseł Platformy Obywatelskiej Małgorzata Chmiel.

Polityk nie jest w tym odosobniona, bo takie pytanie stawiają niemal wszyscy politycy Platformy Obywatelskiej.

– W 2015 roku, kiedy rządziła Platforma Obywatelska, w Polsce było 250 tys. stad świń. Przez ostatnie 8 lat, za rządów Prawa i Sprawiedliwości  hodowla spadła o 80 procent – wskazuje Marta Wcisło z Platformy Obywatelskiej.

Posłowie Platformy wskazują, że na polskich stołach króluje dziś duński i niemiecki schabowy.

– Polski schabowy, schabowy z polskiej świni, to będzie naprawdę unikat – zaznacza Marzena Okła-Drewnowicz, poseł PO.

– PiS zaorał wieś – krzyczy z kolei Arkadiusz Myrcha z Platformy Obywatelskiej.

Minister rolnictwa i rozwoju wsi, Robert Telus, odpowiada politykom opozycji.

– Jeśli mowa jest o stadach, to owszem, liczba stad w Polsce się zmniejszyła ze względu na ASF, ale pogłowie świń się nie zmieniło. Liczba tuczników jest taka sama i wynosi ok. 10 mln – zaznacza szef resortu rolnictwa.

Minister Robert Telus poinformował jednocześnie, że podpisał w poniedziałek rozporządzenie, które będzie pozwalało na chów trzody chlewnej na własny użytek. [czytaj więcej] 

Wsparcie dla polskich rolników. Min. @RobertTelus zapowiada nowe ustawy https://t.co/hSxHJ5NDSO

— Radio Maryja (@RadioMaryja) May 8, 2023

– Wracamy do sytuacji, w której każdy rolnik będzie mógł na własne potrzeby trzymać lochę lub 10 sztuk świń – podkreśla minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Biurokracja będzie uproszczona. Posiadając niewielkie ilości trzody chlewnej na własny użytek, nie będzie trzeba sporządzać spisu posiadanych świń. Rozporządzenie znosi także wymóg wykładania mat dezynfekcyjnych przed wejściem lub wjazdem do gospodarstwa. To jednak nie koniec dobrych wieści dla rolników. Minister Robert Telus informuje, że każdy rolnik, który sprzeda swoje zboże hodowcy drobiu lub trzody chlewnej, będzie mógł liczyć na dopłatę do zboża, a te są potrzebne, bo rolnicy już liczą straty.

– W grudniu, jak zaczęliśmy sprzedawać, to już cena spadła poniżej 700 zł – mówi Czesław Marchel, rolnik z Podlasia.

Z kolei we wtorek Sejm zajmie się rządowym projektem ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa. Jeśli rolnik zostanie oszukany przez nieuczciwego przedsiębiorcę i nie otrzyma zapłaty za swoje produkty, to otrzyma rekompensatę z Funduszu.

📢Minister @RobertTelus zaapelował do polityków, aby nie okłamywali rolników w sprawie dopłat 🌾do zboża. Jednocześnie poinformował, że kolejne projekty ustaw będą przedmiotem jutrzejszych obrad Sejmu RP.

czytaj: 👉https://t.co/lgIkuI1uW3 pic.twitter.com/qlEP8VfZb0

— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) May 8, 2023

– Fundusz będzie składał się z dwóch pozycji. Pierwsza jest z budżetu państwa i to jest 150 mln złotych. Druga jest od podmiotów skupujących produkty rolne w wysokości 0,125 procent – wskazuje Robert Telus.

Sejm rozpatrzy także nowelizację ustawy o zwrocie akcyzy za paliwo rolnicze. Obecnie stawka wynosi 1,46 zł za litr oleju napędowego. Rząd chce, aby stawka wzrosła do 2 zł za litr.

Minister @RobertTelus: Ogłaszamy 2⃣ dodatkowe formy pomocy dla rolników. Pierwsza dotyczy wprowadzenia limitu zużywanego oleju napędowego dla producentów świń, owiec, kóz i koni, druga – zwiększenia stawki zwrotu do 2 zł na litr paliwa rolniczego. pic.twitter.com/B3t283Djdy

— Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (@MRiRW_GOV_PL) May 8, 2023

TV Trwam News