Władze Francji nie zgadzają się z orzeczeniem TSUE w sprawie zakazu przechowywania danych o połączeniach

Francuski rząd nie zgadza się z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. zakazu przechowywania danych o połączeniach. Naciska na Radę Stanu, by ta zablokowała wyrok unijnego organu.

Francuskie władze wymagają od krajowych operatorów telefonii komórkowej i internetu przechowywania wszystkich danych dotyczących połączeń. To skarb dla służb wywiadowczych, sprawiedliwości i policji. Są one dowodami w dochodzeniach sądowych oraz źródłem informacji o podejrzanych.

Orzeczenie w tej sprawie wydał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Uważa on, że działania Francji są sprzeczne z kartą podstawowych praw UE i dyrektywą o ochronie prywatności w internecie. Stanowisko unijnego organu spotkało się z twardą reakcją francuskiego rządu, który wezwał Naczelny Sąd Administracyjny kraju, by zablokował wyrok TSUE.

„Orzeczenie TSUE jest poważnym zagrożeniem dla zdolności operacyjnych służb wywiadu i sprawiedliwości. Pozbawienie Francji prawa do przechowywania danych, będzie uderzeniem w podstawy naszego porządku konstytucyjnego” – powiedział Claire Landais, sekretarz generalny rządu Francji.

Francuski rząd jasno uważa bowiem, że TSUE wykroczyło tu poza swoje kompetencje.

– Jeżeli Trybunał Sprawiedliwości wykracza poza swoje kompetencje, a w tym przypadku wyraźnie wykracza, bo chodzi o bezpieczeństwo państw narodowych, to w oczywisty sposób kraj członkowski ma prawo nie brać pod uwagę rozstrzygnięcia trybunału – wskazał Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS.

Podobne rozstrzygnięcie w maju 2020 roku podjął Trybunał Konstytucyjny w Niemczech, który toczył spór z Europejskim Bankiem Centralnym w sprawie decyzji o tzw. luzowaniu ilościowym.

– Sąd konstytucyjny niemiecki z tym się nie zgodził i rzeczywiście Europejski Bank Centralny musiał to rozwiązanie, które zastosował w strefie euro, poprawić pod dyktando niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego – dodał Zbigniew Kuźmiuk.

W sytuacji, kiedy to Polska na arenie międzynarodowej broniła swojej suwerenności i nie zgadzała się z orzeczeniami TSUE – niejednokrotnie była atakowana – przypomniał Patryk Jaki, europoseł Solidarnej Polski.

– Mamy oto sytuację, że jeżeli Polska mówi, że TSUE przekracza kompetencje, no to jest nie do pomyślenia, natomiast Niemcy i Francja mogą mówić o tym, że TSUE przekracza swoje kompetencje i jest wszystko w porządku, mimo że wszyscy działamy na podstawie jednego traktatu – powiedział Patryk Jaki, europoseł Solidarnej Polski.

O tym, jak zapowiedział europoseł Patryk Jaki, Polska będzie przypominała unijnym organom.

TV Trwam News