Wicem. M. Gróbarczyk w Radiu Maryja: Budowa nowych portów czy modernizacja polskich rzek to główne elementy, które dzisiaj są na celowniku KE, a przede wszystkim strony niemieckiej

Radzimy sobie z Komisją Europejską, Unią Europejską, z całym tym towarzystwem, które ma na celu tylko ograniczać produkcję. To dotyczy też inwestycji, które mają być realizowane. Budowa nowych portów czy modernizacja polskich rzek to są główne elementy, które dzisiaj są na celowniku KE, a przede wszystkim strony niemieckiej – mówił Marek Gróbarczyk, wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej, w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Wiceminister odbył wizytę w Gdańskiej Stoczni „Remontowa”, gdzie budowane są promy dla polskich armatorów, które według Platformy Obywatelskiej miały nigdy nie powstać.

– Myślę, że to niezwykle ważna wizyta, bo obnażająca przede wszystkim kłamstwo, które ostatnio sączy się z mediów dotyczące wielu obszarów, ale również nieomijające gospodarki morskiej, a przede wszystkim budowy naszych trzech promów. Mam dla wszystkich bardzo dobrą wiadomość. Właśnie została zakończona budowa wszystkich sekcji kadłubowych. Teraz odbywa się łączenie całości i myślę, że w ciągu kilku tygodni, może miesiąca, będziemy mieli już kompletny kadłub w obszarze elementu, który miał być wykonany w tym roku. Obecnie rozpocznie się wyposażanie statku tak, aby w 2024 – 2025 roku już wszedł do służby dla polskich armatorów – zaznaczył Marek Gróbarczyk.

Polska stocznia, polski prom, polska przyszłość ❗️

Wczoraj miałem okazję zobaczyć w #Gdańsk postępy w pracach nad budową promu dla polskiego armatora❗️ I musze przyznać, że serce się raduje bo naprawdę jest już na co patrzeć. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w ten projekt 🇵🇱👏 pic.twitter.com/nPRkpXbJks

— Marek Gróbarczyk (@marekgrobarczyk) July 22, 2023

Dodał, że ogromnie ważny jest fakt, iż polscy armatorzy budują promy w polskiej stoczni.

– Nie posiłkujemy się Chinami, nie posiłkujemy się innymi stoczniami, realizujemy to w polskiej stoczni. To jest niezwykle ważne pod kątem zastrzyku w postaci koła zamachowego w zakresie przemysłu stoczniowego; przemysłu, który odczuł rządy Donalda Tuska, który doprowadził do likwidacji, do zamykania tych zakładów pracy, do zwalniania ludzi – przypomniał wiceminister.

Gość Radia Maryja zaznaczył, że w stoczni ostatecznie mają powstać cztery promy.

– Obecnie trwa prefabrykacja drugiego kadłuba, za chwilę zacznie się trzeciego i tak po kolei będziemy realizować tę inwestycję – wyjaśnił.

Wiceminister przypomniał, co działo się ze stoczniami podczas rządów Donalda Tuska.

– To był cały potok zdarzeń, który miał za zadanie przede wszystkim zlikwidować przemysł stoczniowy w Polsce, a przede wszystkim na Pomorzu Zachodnim, natomiast polscy armatorzy – przede wszystkim ci promowi -mieli zostać sprzedani (wyznaczono nawet cenę – 30 mln za polską żeglugę bałtycką). Jednak doszło do kłótni w tym „konglomeracie” i nie byli w stanie tego sprzedać. Doprowadzano do ruiny polskich armatorów tak, aby po kolei byli zastępowani przez zagranicznych, chociażby niemieckich armatorów. To się udaje z trudem, powoli, ale jednak z ogromnymi sukcesami odwracać. Polska żegluga morska, polska żegluga bałtycka dzisiaj odgrywają ważną rolę, a co jest najważniejsze, są w stanie wygenerować na tyle dużo środków, żeby budować nowe statki (…). To całkowicie przeczy polityce, która była realizowana przez Donalda Tuska, która miała doprowadzić przede wszystkim do zlikwidowania myśli technicznej, bo to jest najgorsze, co się stało. Tysiące stoczniowców, którzy zostali wyrzuceni z pracy, którzy poszli pracować do niemieckich, norweskich stoczni, nie byli wstanie znaleźć pracy w Polsce, bo jej po prostu nie było. Natomiast dzisiaj w zasadzie na każdej polskiej stoczni wiszą oferty pracy dla ślusarzy, monterów, spawaczy. Dzisiaj stocznie pracują w bardzo dobrym tempie, a przede wszystkim znajdują się w bardzo dobrej sytuacji finansowej. Wszystkie stocznie są na plusie   – zauważył Marek Gróbarczyk.

Przyznał, że dobrze prosperujące przedsiębiorstwo stoczniowe nie obyło się bez problemów.

– To wszystko było okupione bardzo dużymi staraniami poprzez tworzenie odpowiednich konsorcjów, przez poszukiwanie środków, bo wiedzieliśmy, że każde działanie, które nie byłoby zgodne z literą współpracy międzynarodowej, byłoby zaskarżane przez opozycję, przez PO do Brukseli tak, aby zastopować te działania. To się wszystko udało tak stworzyć, że nie ma żadnych zarzutów. Zresztą radzimy sobie z Komisją Europejską, Unią Europejską, z całym tym towarzystwem, które ma na celu tylko ograniczać produkcję. To dotyczy też inwestycji, które mają być realizowane. Budowa nowych portów czy modernizacja polskich rzek to są główne elementy, które dzisiaj są na celowniku KE, a przede wszystkim strony niemieckiej – wskazał wiceszef resortu.

Niemcy próbują torpedować istotne inwestycje dla polskiej gospodarki. Przykładem jest próba zablokowania budowy polskiego terminala kontenerowego w Świnoujściu. Już sama zapowiedź inwestycji wywołała działania ze strony niemieckiej, które miały na celu jej zatrzymanie.

– Do tego zostały użyte środowiska pseudoekologiczne, które mają i miały za zadanie torpedować tego typu inwestycje, blokować rozwój poprzez twierdzenie, że budujemy w sposób nieekologiczny, zaburzamy środowisko naturalne itd. Te wszystkie wymysły, kłamstwa miały za zadanie zahamować inwestycje w Polsce. Myślę, że to się jednak nie uda stronie niemieckiej. Rozpoczęły się już przetargi na tor podejściowy do Świnoujścia. Pierwszy został zlecony przez Urząd Morski na analizę nawigacyjną. Za chwilę będziemy podpisywać umowę już na przekazanie środków w zakresie inwestycji w tor żeglugowy. Krok po kroku działamy, aby terminal kontenerowy w Świnoujściu tak, jak planujemy, został zrealizowany pomimo tych wszystkich sprzeciwów. Nauczyliśmy sobie już z tym radzić – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Całą rozmowę z Markiem Gróbarczykiem można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl