
M. Gróbarczyk: Celem posadowienia Tuska w Polsce jest przede wszystkim aspekt gospodarczy. Rozwiązania, które są przygotowywane, mają służyć stronie niemieckiej
Wielokrotnie już wskazywałem, że celem posadowienia Tuska w Polsce jest przede wszystkim aspekt gospodarczy. Nie ma to nic wspólnego z rządami prawa, wprowadzaniem lepszego życia i tak dalej. Rozwiązania, które są przygotowywane, mają służyć stronie niemieckiej, bo to Niemcy desygnowali go na to stanowisko – mówił w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Marek Gróbarczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Donald Tusk, ogłaszając w poniedziałek swój plan gospodarczy i zapowiadając „przełomowy rok” dla Polski, oznajmił, że przeładunki w polskich portach wzrosną trzykrotnie.
– Większej konfabulacji nie słyszałem. To już jest chyba szczyt, jeśli chodzi o cały ten obszar sypiący się Tuskowi, ale nie zmienia się jego retoryka. Kłamstwo, które mu towarzyszyło w kampanii wyborczej, teraz towarzyszy mu, kiedy rządzi Polską – rządzi w ten sposób, że przeładunki w zeszłym roku spadły o dziesięć milionów ton w polskich portach. To pokazuje, (…) jak kurczy się dzisiaj gospodarka. Nie mamy w zasadzie dnia, żebyśmy nie słyszeli o grupowych zwolnieniach. To się już zaczęło od zeszłego roku. Mamy uwierzyć w rzeczy, o których on opowiada? Myślę, że już (…) wszyscy wyleczyliśmy się z jakichkolwiek obietnic, a przede wszystkim z wiarygodności tego człowieka, bo on nie ma żadnej wiarygodności – mówił Marek Gróbarczyk.
Przeładunki zostały przerzucone z polskich portów do portów niemieckich.
– Wielokrotnie już wskazywałem, że celem posadowienia Tuska w Polsce jest przede wszystkim aspekt gospodarczy. Nie ma to nic wspólnego z rządami prawa, wprowadzaniem lepszego życia i tak dalej. Rozwiązania, które są przygotowywane, mają służyć stronie niemieckiej, bo oni desygnowali go na to stanowisko. W związku z tym mamy cały potok zdarzeń, które już się wydarzyły, chociażby wyprowadzenie się jednego z największych armatorów, operatorów kontenerów z Gdańska, czyli Maerska, do Hamburga. Mamy przede wszystkim inwestycje rozwijające się na niespotykaną skalę po stronie niemieckiej bez żadnych raportów oddziaływania na środowisko, bez pozwoleń. Wszystko to jest robione na specjalnych ustawach, jak chociażby terminal gazowy na wyspie Rugii, który został wybudowany w półtorej roku. Mamy niesłychanie mocne oddziaływanie strony niemieckiej, aby zablokować – przy użyciu polskich sądów, instytucji i tak dalej – wszystko, co dzieje się w obszarze gospodarki morskiej, przede wszystkim portowej, bo przecież porty przynoszą ogromną ilość pieniędzy do budżetu państwa, a te pieniądze są przekierowane teraz do budżetu niemieckiego. W związku z tym oni są prawdziwymi beneficjentami sytuacji, z którą mamy do czynienia – wyjaśnił gość „Aktualności dnia”.
Blokowana jest także rozbudowa portu w Elblągu, która uczyniłaby z niego czwarty w Polsce pełnoprawny port morski. Obecni rządzący wielokrotnie obiecywali, że inwestycja zostanie zrealizowana. Niedawno te kłamstwa powielił nawet Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP, podczas swojej wizyty w Elblągu. Niedługo później unieważniono przetarg na rozbudowę elbląskiego portu.
Zwijane są nie tylko inwestycje morskie. Szkodliwa polityka Donalda Tuska i jego rządu dotyczy w istocie wszystkich gałęzi gospodarki.
Całość rozmowy z posłem Markiem Gróbarczykiem jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl