fot. PAP/Leszek Szymański

Wewnętrzny konflikt o wymiar sprawiedliwości

Po tym, jak premier Mateusz Morawiecki powiedział, że nie chce umierać za wymiar sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro odpowiedział, że zielone światło dla zmian w sądownictwie zgasło wraz z odejściem Beaty Szydło. W obozie rządzącym widoczna jest kolejna różnica zdań, choć poseł Krzysztof Sobolewski nazywa ją „pluralizmem”.

Premier Mateusz Morawiecki został zapytany o środki z Krajowego Planu Odbudowy. Szef rządu podkreślił, że stajemy dziś u progu globalnej zawieruchy gospodarczej. Pieniądz na rynkach finansowych jest coraz droższy, co odbija się również na polskim długu, a w tych okolicznościach pieniądze z Unii – o czym mówił szef rządu – są nam jeszcze bardziej potrzebne niż kilka miesięcy temu, gdy wojna wydawała się nierealna. Premier podtrzymał, że nie zamierza umierać za wymiar sprawiedliwości, choć podkreślił jednocześnie, że sprawne sądownictwo jest Polsce potrzebne.

– Musimy jednocześnie uwzględnić priorytety po stronie gospodarczej i po stronie zapobiegania kryzysowym sygnałom, które do nas przychodzą – mówił Mateusz Morawiecki.

99 proc. „kamieni milowych”, jakie zostały wpisane do polskiego KPO, premier uznał za korzystne. 1 proc. to zmiany w sądownictwie, czyli m.in. likwidacja Izby Dyscyplinarnej. Według szefa rządu KPO – w bilansie zysków i strat – wzmacnia bardziej polską suwerenność niż ją osłabia. Odmienne zdanie wyraziła Solidarna Polska i jej prezes, Zbigniew Ziobro, który słowa premiera odebrał jako wywieszenie białej flagi.

Wraz z odejściem Beaty Szydło skończyło się zielone światło dla zmian w sądownictwie. Czy polityka ustępstw wzmocniła Polskę? […] Ustępstwa rodzą tylko wilczy apetyt UE” – napisał na Twitterze Zbigniew Ziobro, prezes Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny.

Minister sprawiedliwości kreślił czarny scenariusz, w którym Unia Europejska po sądownictwie będzie chciała likwidować najpierw polską energetykę węglową, a później wyrzucić z dróg samochody diesla i benzynowe. Różnica zdań w obozie władzy nie jest niczym nowym. Krzysztof Sobolewski, polityk PiS, nazwał ją „pluralizmem”.

Jest to swego rodzaju zaznaczanie swojej suwerenności w ramach Zjednoczonej Prawicy, swojej odrębności, m.in. przez Solidarną Polskę – zaznaczył Krzysztof Sobolewski, poseł PiS.

Poseł tłumaczył, że jest dobrej myśli co do współpracy z Solidarną Polską. Mówił o potrzebie kompromisów i zaznaczył, że to one stanowią o sile obozu rządzącego. Polityk dodał, iż nie wyobraża sobie osobnego startu w wyborach.

Zjednoczona Prawica ma szansę na powtórzenie wyniku z 2015 i 2019 roku. Start oddzielnie znacząco obniża te szanse – zauważył Krzysztof Sobolewski.

Niewykluczone, że obok formacji, z którymi od dawna blisko współpracuje PiS, na listach wyborczych znajdą się też politycy Kukiz’15.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl