Wędliny będą mogły być wędzone jak dotychczas
Wędliny tradycyjne będą mogły być wędzone tak, jak dotychczas poinformowało Ministerstwo Rolnictwa. Szef resortu Marek Sawicki uzyskał w tej sprawie zapewnienie unijnego komisarza ds. zdrowia Tonio Borga.
Producenci wędlin wpisanych na listę wyrobów tradycyjnych, którzy sprzedają swoje produkty w kraju, nie będą musieli dostosowywać się do unijnych przepisów dot. wędzenia.
Ma to dotyczyć produktów, przy wytwarzaniu których stosowane są metody wędzenia określone we wniosku o wpis produktu na listę produktów tradycyjnych, prowadzoną przez ministra rolnictwa.
Eurodeputowany Janusz Wojciechowski podkreśla, że działania ministra rolnictwa w tej sprawie są niewystarczające i spóźnione. Podkreśla on, że to jest problem wszystkich niewielkich zakładów zajmujących się wędzeniem wędlin.
– Z tego wniosek, że nie chodzi tu o ochronę zdrowia. Bo gdyby rzeczywiście te substancje – ten benzopiren, który jest powodem tych wszystkich zakazów, był rzeczywiście szkodliwy dla zdrowia, to nie mogłoby być takich wyjątków dla produktów regionalnych. Tradycyjne nie szkodzą, a nietradycyjne szkodzą – w tym przecież nie ma logiki. Chodzi więc o coś innego. Chodzi cały czas o wyeliminowanie polskich producentów, o przewagę wielkich koncernów, którym te małe przeszkadzają – zwracał uwagę europoseł Janusz Wojciechowski.Europoseł podkreśla, że możliwość sprzedaży tradycyjnych produktów tylko w kraju to dyskryminacja producentów na wspólnym rynku europejskim. Zabrania tego traktat o funkcjonowaniu UE, co łatwo da się dowieść – zaznacza.
Sprawa dotyczy unijnego rozporządzenia, które zmniejsza dopuszczalny poziom benzopirenu w 1 kg wędliny z 5 mikrogramów do 2 mikrogramów. Według KE wędzenie stanowi zagrożenie dla konsumentów, bo w jego wyniku w żywności pojawiają się zanieczyszczenia, w tym substancje rakotwórcze.
RIRM