W USA trwają wybory parlamentarne

W USA rozpoczęło się głosowanie w wyborach do Kongresu oraz władz stanowych. Republikanie mają duże szanse, by przejąć kontrolę nad Izbą Reprezentantów. Wyniki głosowania rozstrzygną, jaką swobodę będzie miał prezydent Joe Biden przez pozostałą część kadencji.

Joe Biden kończył kampanię w stanie Maryland, twierdzy Demokratów. Prezydent USA oskarżał Republikanów, że są zagrożeniem dla demokratycznych instytucji.

– Pamiętaj, że władza jest w twoich rękach. Jesteś jednym z powodów, dla których nigdy nie patrzyłem bardziej optymistycznie na przyszłość Ameryki – mówił Joe Biden.

Republikanie ponownie sięgnęli po Donalda Trumpa. Były prezydent przebywał w Ohio. Zapowiedział, że 15 listopada wygłosi wielkie oświadczenie na Florydzie.

– To jest rok, w którym odzyskamy Izbę Reprezentantów. Odzyskamy Senat i odbijemy Amerykę, a w 2024 roku, co najważniejsze, odzyskamy Biały Dom – oznajmił Donald Trump.

Na finiszu kampanii do Kongresu wrócił spór Biden–Trump. Dziś jednak Amerykanie decydują o składzie Izby Reprezentantów oraz wybierają 1/3 senatorów oraz władze stanowe. Jeszcze przed dniem wyborczym swój głos w sposób korespondencyjny oddało 40 mln osób. Sondaże wskazują, że Republikanie są blisko przejęcia kontroli nad Izbą Reprezentantów.

– Republikanie przejmą Izbę Reprezentantów. Jeśli chodzi o Senat, to w tym momencie jest równowaga, ale przewagę mają jednak Demokraci, bo w sytuacji równowagi decydujący głos należy do wiceprezydenta, czyli w tym momencie Kamali Harris – podkreślił Marcin Jakóbczyk, prawnik.

Prawnik nie wykluczył, że Partia Demokratyczna utrzyma większość w Senacie. W wielu okręgach bój jest bardzo zacięty, a sondażowa różnica między kandydatami waha się w granicach od 1 proc. do 2 procent. W trwającej kampanii na drugi plan zeszła wojna na Ukrainie.

– Nie spodziewałbym się – niezależnie od wyniku wyborów – tego, że nagle wsparcie dla Ukrainy zostałoby wycofane, natomiast trzeba spojrzeć, że może ono zostać w jakiś sposób ograniczone bądź uzależnione od rozmaitych uwarunkowań – podsumował Marcin Jakóbczyk.

W polityce wobec Ukrainy Republikanie nie są tak jednoznaczni jak Joe Biden. Amerykanie koncentrują się jednak raczej na inflacji i gospodarce. Proaborcyjni Demokraci próbują za to politycznie wykorzystać wyrok Sądu Najwyższego, który ograniczył w kraju zbrodnię tzw. aborcji i pozwala skuteczniej chronić życie. Już teraz pojawiają się sygnały, że liczenie głosów potrwa długo i nie uda się uniknąć kontrowersji. Wielu Republikanów dalej kwestionuje wyniki wyborów i porażkę Donalda Trumpa z Joe Bidenem w 2020 roku.

TV Trwam News