fot. PAP/Adam Warżawa

W poniedziałek sąd apelacyjny ma ogłosić wyrok ws. zabójstwa byłego szefa policji, gen. Marka Papały

W poniedziałek ma zapaść wyrok w procesie apelacyjnym w sprawie zabójstwa byłego szefa policji, gen. Marka Papały. W pierwszej instancji wydano wyrok uniewinniający, apelację złożyła prokuratura. Sądy rozpatrywały już dwie wersje ws. tej zbrodni, dotąd jednak nikogo nie skazano.

Poniedziałkowy wyrok zostanie ogłoszony ćwierć wieku od morderstwa – jednego z najgłośniejszych w historii całej III RP. Generał Marek Papała, szef polskiej policji od stycznia 1997 r. do stycznia 1998 r., został zastrzelony przy ul. Rzymowskiego w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie, przed blokiem, w którym mieszkał.

Sąd Apelacyjny w Warszawie przez ostatni rok zajmował się apelacją łódzkiej prokuratury od wyroku z października 2020 r., w którym warszawski sąd okręgowy m.in. uniewinnił złodzieja samochodów Igora M., pseudonim Patyk, od zarzutu zabójstwa byłego szefa policji. Wtedy uniewinniono lub umorzono postępowanie wobec sześciu innych osób, które razem z Igorem M. zasiadały na ławie oskarżonych, a zarzucono im m.in. kradzieże aut. To właśnie podczas próby kradzieży auta, według oskarżenia, miało dojść do tej zbrodni.

Nie jest to pierwsza z wersji tego zabójstwa weryfikowana przed sądami. Sprawców zbrodni szukano w ramach szeroko zakrojonego śledztwa. W jego toku rozpatrywano kilkanaście wersji, przeprowadzono kilkaset przesłuchań świadków. Sprawę prowadziła najpierw ówczesna Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. W 2009 r. śledztwo przekazano prokuraturze w Łodzi.

Pierwotnie warszawska prokuratura w sprawie zabójstwa oskarżyła gangsterów: Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., pseudonim Słowik. Pierwszego oskarżono o obserwowanie miejsca zabójstwa i bezskuteczne nakłanianie do zabicia byłego szefa policji. Drugiemu zaś zarzucono nakłanianie płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego, który zmarł na początku stycznia 2010 r. na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu wskutek zatoru tętnicy płucnej, do zabójstwa gen. Marka Papały. Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Warszawie od lutego 2010 r. do lipca 2013 r. i zakończył uniewinnieniem obu oskarżonych.

Sąd okręgowy uznał wtedy, że dowody w tamtej sprawie były kruchymi, rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch. Podkreślał jednocześnie, że wyrok nie jest porażką wymiaru sprawiedliwości, tylko porażką organów ścigania i prokuratury, bo nie dostarczyła sądowi wystarczających dowodów.

„Sąd nie wie, dlaczego zabito gen. Marka Papałę” – przyznał wówczas rozpatrujący tamtą sprawę sędzia Paweł Dobosz.

Prokuratura nie złożyła wówczas apelacji.

„Jak to się stało, że nie było apelacji w sprawie warszawskiej. Nie wiem, pewnie dlatego, że materiał dowodowy był do niczego” – mówił dwa tygodnie temu przed warszawskim sądem apelacyjnym prokurator z łódzkiej prokuratury regionalnej, Mariusz Jaworski.

Łódzka prokuratura przyjęła bowiem inną wersję zabójstwa generała. W 2012 r. – czyli jeszcze przed zakończeniem procesu Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z.- prokuratura ta ujawniła, że według jej ustaleń do zabójstwa gen. Marka Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego przeprowadzanego przez kilkuosobową grupę. Sprawcy zamierzali ukraść samochód gen. Marka Papały – daewoo espero – i prawdopodobnie nie wiedzieli, do kogo on należy. Podczas napadu Igor M. miał oddać śmiertelny strzał do byłego szefa policji.

Sam Igor M. od kilkunastu lat ma status świadka koronnego, który uzyskał za współpracę z wymiarem sprawiedliwości ws. kradzieży samochodów i korupcji.

Ustalenia łódzkiej prokuratury oparte są zaś m.in. na zeznaniach innego świadka koronnego – Roberta P. – b. członka grupy przestępczej, do której należał Igor M.

Drugi z procesów przed Sądem Okręgowym także zakończył się uniewinnieniami. W październiku 2020 r. sąd pierwszej instancji uniewinniając Igora M. i pozostałych oskarżonych uznał, że zeznania Roberta P. zawierały niekonsekwencje.

„Nie ma najmniejszych wątpliwości, że wersja Roberta P. jest sprzeczna co do istoty z dowodami uzyskanymi tuż po czynie od świadków” – wskazywał wtedy sędzia, Mariusz Iwaszko, przywołując m.in. zeznania ówczesnych mieszkańców ul. Rzymowskiego.

„Jest oczywiście do pomyślenia, że Igor M. zdenerwowany, z potocznego punktu widzenia, niechcący nacisnął na spust (…). To jest jednak samo w sobie tak mało prawdopodobne, że jest mało wiarygodne” – oceniał w uzasadnieniu wyroku z 2020 r. sędzia Mariusz Iwaszko.

Wiarygodność świadka koronnego Roberta P. kwestionują wszyscy z oskarżonych.

„Nie widziałem jeszcze tak bezczelnej i kłamliwej wersji, jaką w tej sprawie wymyślił sobie świadek koronny” – mówił jeszcze w 2013 r. jeden z obciążanych przez Roberta P.

Jednak – w ocenie łódzkich prokuratorów – dokładna analiza ogółu zeznań Robert P., a także zebranych bezpośrednio po zbrodni zeznań innych osób, nie wykazuje sprzeczności, o których mówił Sąd Okręgowy w 2020 r.

„Ocena zeznań Roberta P. dokonana przez sąd okręgowy nie jest prawidłowa i nie jest bezstronna” – oceniał przed Sądem Apelacyjnym prok. Mariusz Jaworski. Prokuratorzy chcą uchylenia wyroków uniewinniających i ponownego rozpoznania sprawy.

Podczas procesu apelacyjnego sąd m.in. zdecydował o uzupełnieniu opinii biegłego dotyczącej tego świadka koronnego. Biegły był także przesłuchany przed Sąd Apelacyjny.

Obrońcy uniewinnionych, w tym Igora M., chcą zaś utrzymania wyroku i instancji.

„Zostałem obsadzony w roli zabójcy gen. Marka Papały. Nie znam osoby, która dokonała tego morderstwa. Proszę o uniewinnienie. Mam nadzieję, że jest to koniec tego koszmaru” – pisał do Sądu Apelacyjnego w oświadczeniu odczytanym przez swojego obrońcę Igor M.

Ogłoszenie orzeczenia zaplanowano w sądzie apelacyjnym w poniedziałek 13 listopada o godz. 13.00. Składowi sędziowskiemu w Sądzie Apelacyjnym przewodniczy sędzia Dorota Tyrała.

Gen. Marek Papała od września 1998 r. miał zostać oficerem łącznikowym polskiej policji przy Unii Europejskiej. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

„Nie wolno utracić nadziei i wpadać w przygnębienie, że zło jest potężniejsze od dobra” – powiedział w 1998 r. w homilii podczas pogrzebu generała ówczesny krajowy duszpasterz policjantów, ks. bp Marian Duś.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl