W najbliższą środę przewodnicząca Komisji Europejskiej wygłosi orędzie na temat stanu Unii Europejskiej

W najbliższą środę w Parlamencie Europejskim w Strasburgu przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, wygłosi orędzie na temat stanu Unii Europejskiej. Tego rodzaju przemówienie wygłaszane jest co roku podczas sesji plenarnej z europosłami. Obecnie kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym w UE łączą się ze sprawą wojny na Ukrainie.

Treści zawarte w przemówieniach przewodniczących Komisji Europejskiej na temat stanu Unii są cytowane w mediach przez opinię publiczną i europosłów jeszcze przed zakończeniem debaty w Parlamencie Europejskim.

Wielu ludzi spodziewa się, że obecna szefowa tzw. unijnego rządu, Ursula von der Leyen, omówi w Strasburgu problemy, z którymi boryka się obecnie Wspólnota, a które wynikają m.in. z trwającej agresji Rosji na Ukrainę, jak również z tzw. kryzysu energetyczno-klimatycznego. UE ma nadal zmniejszać swoją zależności od rosyjskiego gazu – o tym mówi się w Brukseli. W związku z tym komisarze obmyślają strategie. Istotną sprawą dla Ursuli von der Leyen z pewnością będzie program prac Komisji na rok 2023.

Były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, europoseł Ryszard Czarnecki, podkreślił, że w czasie tego rodzaju debaty należy pamiętać, aby mówić o realnych problemach Wspólnoty bez propagandy sukcesu na temat UE.

– Orędzie o stanie Unii Europejskiej, które w Strasburgu wygłosi szefowa Komisji Europejskiej, jest wzorowane na corocznym orędziu prezydenta USA. Różnica jest taka, że Stany Zjednoczone to jedno państwo, a Unia Europejska na szczęście jednym państwem nie jest i nie powinna być. Chciałbym usłyszeć od przewodniczącej Komisji Europejskiej o wyzwaniach, które stoją przed Unią, takich jak wojna w Europie Wschodniej, olbrzymi wzrost cen prądu i gazu, również napływ imigrantów, bo to cały czas się dzieje – mówił europoseł Ryszard Czarnecki.

Zgodnie z wynikiem Konferencji Przewodniczących Parlamentu Europejskiego debata została zakwalifikowana jako kluczowa i potrwać ma 3 godziny i 20 minut.

Dawid Nahajowski/RIRM