W grudniu ruszy program adaptacji Polaków z Mariupola
Od 1 grudnia do 1 maja będzie odbywał się proces adaptacji Polaków mieszkających w Mariupolu – powiedział szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Grzegorz Schetyna.
W ramach programu przewidziana jest m.in. nauka języka, a także przygotowanie zamieszkania i znalezienie pracy na bazie współpracy z samorządami.
Grzegorz Schetyna poinformował, że chodzi o 106 osób polskiego pochodzenia, które mieszkają w Mariupolu i okolicznych miejscowościach. Z wypowiedzi ministra wynika także, że w grę nie będzie wchodziła ewakuacja wojskowymi samolotami – tak jak w przypadku Polaków z Donbasu.
Przy okazji szef MSZ odniósł się do programu repatriacji. Wskazał, że „ponad 11,5 tys. osób pochodzenia polskiego, które znalazły się w Polsce, wystąpiło o polskie obywatelstwo”. W przyszłorocznym budżecie – jak zapowiedział rząd – pula środków na repatriację będzie zwiększona do 30 mln zł.
Ten program to dobra wiadomość, ale nadal brakuje rozwiązań systemowych – mówi mec. Jakub Płażyński, współautor ustawy repatriacyjnej.
– To wszystko to decyzje podejmowane przez Radę Ministrów, a przypomnę, że zarówno ewakuacja Polaków z Donbasu jak i teraz ewakuacja osób polskiego pochodzenia z Mariupola, to są akcje jednorazowe, które wymagają podjęcia odpowiedniej decyzji i przygotowania programu czy też wdrożenia zaleceń instrukcji Rady Ministrów, aby zrealizować taką ewakuację. Od kilku lat staraliśmy się zmienić przepisy o repatriacji, które wskazywały możliwość przygotowania takich programów pomocowych opartych na programach integracyjnych tworzonych przez samorządy – podkreśla Jakub Płażyński.
Akcja jest organizowana wspólnie z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych.
Wczoraj do Mariupola wyleciała grupa urzędników konsularnych. Jej zadaniem jest zweryfikowanie listy osób, które zdecydują się na wyjazd do Polski.
RIRM