Unijne porozumienie w sprawie ETS

W UE zostało osiągnięte wstępne porozumienie dotyczące m.in. rozszerzenia systemu handlu emisjami CO2. W weekend wypracowali je czeska prezydencja w Radzie UE oraz przedstawiciele Parlamentu Europejskiego.

Zgodnie z tym porozumieniem, ETS ma objąć żeglugę morską, transport drogowy oraz budynki i gałęzie przemysłu dotychczas nieobjęte systemem opłat.

Polska była przeciwna poszerzaniu systemu o gospodarstwa domowe. Polski rząd apelował też o wykluczenie instytucji finansowych z ETS. Ten postulat także nie został uwzględniony. Negocjatorzy zgodzili się natomiast na mechanizm gwarantujący, że cena prawa do emisji tony CO2 nie przekroczy 45 euro.

O całkowitym braku zasadności podatku ETS i jego rozszerzania mówił w Radiu Maryja prezes Instytutu Myśli Schumana. Prof. Zbigniew Krysiak zwracał przy tym uwagę, że Europa odpowiada za ok.8 proc. globalnej emisji CO2.

– Mamy do czynienia z pewną spekulacją, z obciążaniem tzw. podatkiem, który nie ma w tym momencie charakteru ekwiwalentu szkód, a więc jest nieuczciwym, jest jakąś lichwą, płaceniem za nierzeczywiste szkody, których nie ma. Jest to rzecz, która obciąża koszty produkcji energii często na poziomie 60 procent. Gdybyśmy nie obciążali tym podatkiem kosztów produkcji energii, wówczas ceny energii byłyby o wiele niższe – wskazał prof. Zbigniew Krysiak.

Zawarte w UE porozumienie oprócz zmian w ETS zakłada też m.in. utworzenie Społecznego Funduszu Klimatycznego. Pieniądze z niego miałyby wspierać gospodarstwa domowe i mikroprzedsiębiorstwa będące w trudnej sytuacji.

Porozumienie muszą jeszcze zatwierdzić kraje unijne oraz PE w głosowaniu.

RIRM