Ukraina w dalszym ciągu gloryfikuje zbrodniarzy

Ukraina konsekwentnie odrzuca prawdę o zbrodniach Stepana Bandery. Nawet w obliczu wojny Ukraińcy nie zrezygnowali ze świętowania urodzin zbrodniarza. To on odpowiada za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Federacja Rosyjska wciąż bombarduje Ukrainę.

– Pierwszej nocy tego roku zestrzelono 45 „szahedów”. Drony, rakiety, wszystko inne Rosjanom nie pomoże, bo my jesteśmy zjednoczeni, a ich łączy jedynie strach – mówił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Wykorzystywane przez Rosję irańskie drony zaatakowały w ostatnich dniach infrastrukturę krytyczną Ukrainy. Alarmy przeciwlotnicze było słychać w centralnych i wschodnich częściach kraj. Wszystkie udało się zestrzelić. Nad Kijowem ukraińska obrona zniszczyła ich aż 20.

Ukraińcy w czasie wojny nie rezygnują z gloryfikowania zbrodniarza Stepana Bandery. We Lwowie – według Radia Swoboda – nie zrezygnowano z cyklicznych obchodów przy pomniku Stepana Bandery. W 114. rocznicę urodzin przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów zbrodniarza upamiętniono także na oficjalnym profilu Rady Najwyższej Ukrainy, czyli ukraińskiego parlamentu.

„1 stycznia przypada 114. rocznica urodzin Stepana Bandery (1909-1959) – wskazała Rada Najwyższa Ukrainy.

Do sprawy odniósł się premier Mateusz Morawiecki.

– Jesteśmy skrajnie krytyczni wobec jakiegokolwiek gloryfikowania czy przypominania o Banderze. W mojej pierwszej rozmowie z premierem Denysem Szmyhalem po tym, co się stało, powiem o tym bardzo jednoznacznie – zaakcentował Mateusz Morawiecki.

Szef rządu przypomniał, iż ukraińskie zbrodnie dokonywane były w czasie niemieckiej okupacji.

– Nie można się zgodzić na jakąkolwiek taryfę ulgową wobec tych, którzy nie chcą przyznać, że tamto straszne ludobójstwo było czymś niewyobrażalnym i dokonać ekspiacji oraz przyznania się do win – podkreślił premier.

Postawa Ukraińców pozostawia wiele do życzenia – wskazał dr Marcin Adamczyk, politolog. Chodzi tu o polską rację stanu, ale też zwykłą ludzką przyzwoitość. Nie da się bowiem ani budować dobrosąsiedzkich relacji na kłamstwie, ani budować tożsamości państwowej na zbrodniczej ideologii.

– Tak naprawdę metody, które stosowali ludzie z inspiracji Bandery, niewiele różniły się od metod, które Rosjanie stosowali teraz w Buczy – powiedział dr Marcin Adamczyk.

 

Dlatego tak ważne jest przypominanie o zbrodniach ukraińskich nacjonalistów. Stepan Bandera był mordercą odpowiedzialnym za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Brutalnie wymordowano wówczas ponad 100 tys. Polaków.

– Warto byłoby wyraźnie dać do zrozumienia politykom ukraińskim, ale też obywatelom ukraińskim, których jest nawet kilka milionów w Polsce, skierować do nich przekaz, pokazać im, że to nie jest wzór do naśladowania, jeśli chcą budować nowoczesne ukraińskie społeczeństwo – podsumował dr Marcin Adamczyk.

 

Ukraina konsekwentnie odrzuca prawdę o zbrodniach S. Bandery. Obecny prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, który po latach zgodził się na prace poszukiwawcze Polaków zamordowanych przez UPA, w trakcie kampanii w 2019 roku uznał Banderę za „broniącego wolności bohatera dla pewnego odsetka Ukraińców”.

Tymczasem Ukraina ma dziś wielu bohaterów, którzy polegli w obronie swojej ojczyzny i to na ich przykładzie mogłaby budować swoją tożsamość, a nie na oszalałym z nienawiści zbrodniarzu, jakim był Stepan Bandera.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl