Ukraina: Pierwsza rocznica Euromajdanu
Ukraińcy obchodzą dziś pierwszą rocznicę Euromajdanu – masowych protestów, po których – jak twierdzą – stali się prawdziwym narodem. Protesty obaliły dyktatora, ale doprowadziły także do utraty części terytorium, a w końcu do wojny.
Rok temu Ukraińcy wystąpili z żądaniami poszanowania swej godności, lepszej przyszłości, europejskiego kursu, wstrzymania korupcji i przeprowadzenia radykalnych reform. Falę największych manifestacji rozpoczęła demonstracja przeciwko odłożeniu przez prezydenta Wiktora Janukowycza podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Opozycja zażądała usunięcia prezydenta.
Brutalne rozpędzenie protestów przez oddziały policji wywołały falę oburzenia. Protesty rozlały się po całym kraju, a Plac Niepodległości zamienił się w miejsce nieustannych wieców protestacyjnych. Uliczne walki kosztowały życie i zdrowie wielu ludzi. Wydarzenia zapoczątkowane w listopadzie 2013 roku okrzyknięto mianem Euromajdanu.
Jednak sytuacja na Ukrainie w dalszym ciągu jest napięta. Separatyści wciąż atakują siły ukraińskie. Co więcej od ponad dwóch tygodni strona ukraińska informuje o koncentracji wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą oraz na jej terytorium. Rosja dozbrajając separatystów zapowiada, że zrobi wszystko, aby nie pozwolić Ukrainie na integrację z NATO.
– Słyszeliśmy, że Stany Zjednoczone dostarczają śmiercionośną broń na Ukrainę. Jeśli nastąpi zmiana tej polityki, to możemy mówić o poważnym czynniku destabilizującym sytuację. Co więcej, który może poważnie wpłynąć na układ sił w tym regionie – powiedział Aleksandr Łukaszewicz, rzecznik MSZ.Stany Zjednoczone są przekonane, że Rosja nie zmieni swojego stosunku do Ukrainy, zatem Zachód będzie wzmacniał wymierzone w nią sankcje.
TV Trwam News/RIRM