fot. https://www.facebook.com/AKSiMTorun

[TYLKO U NAS] Wicemin. A. Gembicka: Mówiąc o bezpieczeństwie żywnościowym, trzeba powiedzieć o opłacalności rolnictwa, bo bezpieczeństwa żywnościowego nie będzie bez opłacalności

Mówiąc o bezpieczeństwie żywnościowym, trzeba powiedzieć o opłacalności rolnictwa, bo bezpieczeństwa żywnościowego nie będzie bez opłacalności. Jako rząd, jako ministerstwo staramy się wprowadzać kolejne propozycje dla rolników, które np. skracają łańcuchy dostaw. Uruchomiliśmy ostatnio wsparcie dla polskiego przetwórstwa. Uruchamiamy środki, które pozwolą na to, żeby polski kapitał wrócił do rolników, do przetwórstwa (…). W tym roku zmieniliśmy przepisy i zlikwidowaliśmy bardzo niesprawiedliwy wymóg dotyczący tego, że rolnik, który chciał przejść na emeryturę i otrzymywać ją w pełnej wysokości, musiał pozbyć się gospodarstwa. Z kolei w przyszłym roku będziemy mieć do czynienia z rekordową waloryzacją emerytur rolniczych – mówiła Anna Gembicka, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, podczas IV Sympozjum „Jeszcze Polska nie zginęła – Wieś symulatorem rozwoju ekologii i tożsamości narodowej”.

W murach Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu trwa sympozjum „Jeszcze Polska nie zginęła – Wieś stymulatorem rozwoju ekologii i tożsamości narodowej”.

Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, Anna Gembicka, zwróciła uwagę w prelekcji, że to, jak ważne jest polskie rolnictwo, pokazały pandemia koronawirusa i wojna na Ukrainie. To momenty, które wskazały, że nie można dążyć do tego, do czego dążyły środowiska lewicowe w Europie, czyli odejścia od rolnictwa i jego wzorców.

Nie da się powiedzieć o przyszłości polskiego rolnictwa bez zarysowania sytuacji międzynarodowej, w której obecnie się znajdujemy, bo w historii zdarzają się momenty, które bardzo mocno wpływają na zmianę perspektywy. Można powiedzieć, że w ciągu ostatnich lat historia bardzo mocno przyspieszyła i mieliśmy dwa zjawiska, które bardzo mocno wpłynęły na postrzeganie bezpieczeństwa żywnościowego. Pierwszym była pandemia koronawirusa. Myślę, że to był taki moment, który wielu osobom uświadomił, że nie da się zrobić tego, do czego dążyło wiele środowisk, zwłaszcza lewicowych, żeby w Europie odejść od rolnictwa, od standardowych wzorców i uzależnić się od żywności importowanej z innych kontynentów. Było to założenie dosyć naiwne, głupie, co właśnie zweryfikowała pandemia, a teraz wojna na Ukrainie (…). Można powiedzieć, że drugim wydarzeniem, które zweryfikowało to podejście do bezpieczeństwa żywnościowego w UE, była rosyjska agresja na Ukrainę. Nagle po raz kolejny okazało się, że Ukraina – spichlerz świata – miejsce, z którego zboże trafiało do wielu państw, zwłaszcza afrykańskich, jest zagrożona, iż tak naprawdę zboża może zabraknąć. W bardzo krótkim czasie państwa Ameryki Południowej, państwa azjatyckie zakazały eksportu różnego rodzaju produktów żywnościowych do innych państw. Każde państwo najpierw martwi się o to, żeby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe swoim obywatelom – wskazała wiceminister Anna Gembicka.

Rosja bardzo mocno inwestuje w produkcję żywności, a w samej UE pojawiają się organizacje, które mówią, że trzeba ograniczyć produkcje w rolnictwie.

– Odkąd Rosja zaczęła stosować szantaż gazowy, bardzo dużo zaczęło się mówić o tym, w jaki sposób Europa doszła do tak dużego uzależnienia od energii z Rosji. Powstało wiele organizacji ekologicznych, lobbingowych, które pod płaszczykiem troski o środowisko w Europie zaczęły mówić o tym, że nie można wydobywać węgla czy gazu, iż nie można rozwijać energii atomowej, bo to wszystko jest dla nas złe. W krótkim czasie okazało się, że te wszystkie organizacje były finansowane z pieniędzy rosyjskich. Niestety, trochę podobne zjawisko występuje w przypadku żywności. Rosja wbrew powszechnym mitom w ostatnich latach bardzo mocno inwestuje w produkcję żywności. Znowu zaczęły się pojawiać w UE organizacje ekologiczne, które zaczęły mówić, że trzeba ograniczać produkcję w rolnictwie, być może trzeba zakazać hodowli mięsa w Europie. Miałoby to służyć z jednej strony Rosji i Chinom, które bardzo mocno rozwijają swoje produkcje, a z drugiej strony korporacjom, które próbują wymusić na konsumentach zmianę nawyków, bo w ostatnim czasie powstało bardzo dużo firm, które promują sztuczne mięso. Tak naprawdę my do końca nie wiemy ani z czego ono jest produkowane, ani jaki efekt na zdrowie człowieka wywiera – oznajmiła wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.

Polska stara się dbać o bezpieczeństwo żywnościowe. Rząd wprowadza kolejne propozycje dla rolników, dzięki czemu np. łańcuchy dostaw będą znacznie krótsze. Dodatkowo w przyszłym roku nastąpi rekordowa waloryzacja emerytur rolniczych.

Mówiąc o bezpieczeństwie żywnościowym, trzeba powiedzieć o opłacalności rolnictwa, bo bezpieczeństwa żywnościowego nie będzie bez opłacalności. Jako rząd, jako ministerstwo staramy się wprowadzać kolejne propozycje dla rolników, które np. skracają łańcuchy dostaw. Uruchomiliśmy ostatnio wsparcie dla polskiego przetwórstwa. Uruchamiamy środki, które pozwolą na to, żeby polski kapitał wrócił do rolników, do przetwórstwa (…). W tym roku zmieniliśmy przepisy i zlikwidowaliśmy bardzo niesprawiedliwy wymóg dotyczący tego, że rolnik, który chciał przejść na emeryturę i otrzymywać ją w pełnej wysokości, musiał pozbyć się gospodarstwa. W żadnym innym zawodzie nie było takich wymogów. Z kolei w przyszłym roku będziemy mieć do czynienia z rekordową waloryzacją emerytur rolniczych i cały czas pracujemy nad tym, żeby one były wyższe – podsumowała prelegent.

radiomaryja.pl

drukuj