[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba: Wojna rosyjsko-ukraińska nie jest nieunikniona, ale jest możliwa. Mamy do czynienia z największą koncentracją wojsk rosyjskich od kilkudziesięciu lat przy granicy ukraińskiej
Rosjanie, wykorzystując wojsko i gaz, myślą, że są w stanie zatrzymać wszelkie procesy, które są dla nich niekorzystne. Można zauważyć, że chcieliby oni połączyć się z Niemcami, to znaczy przejąć kontrolę nad Ukrainą na wzór białoruski, a Polskę wepchnąć w nadzór niemiecki. Wojna nie jest nieunikniona, ale jest możliwa. Mamy do czynienia z największą koncentracją wojsk rosyjskich od kilkudziesięciu lat przy granicy ukraińskiej. Jest to pewien „test”, który Kreml z Władimirem Putinem robi Ukrainie, sprawdzając jej możliwości mobilizacyjne i determinację obronną – powiedział prof. Mieczysław Ryba, członek kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, historyk i politolog, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Na terenach wschodniej Ukrainy oraz na granicy ukraińsko-rosyjskiej cały czas mobilizują się wojska rosyjskie. [czytaj więcej]
Napięta sytuacja na Ukrainie https://t.co/X2WVM9yYTu
— Radio Maryja (@RadioMaryja) January 29, 2022
– Wojna nie jest nieunikniona, ale jest możliwa. Mamy do czynienia z największą koncentracją wojsk rosyjskich od kilkudziesięciu lat przy granicy ukraińskiej. Jest to pewien „test”, który Kreml z Władimirem Putinem robi Ukrainie, sprawdzając jej możliwości mobilizacyjne, determinację obronną. Kreml sprawdza stosunki Ukrainy z Zachodem – ocenił prof. Mieczysław Ryba.
Członek kolegium Instytutu Pamięci Narodowej zwrócił uwagę, że wielu przywódców Zachodu nie solidaryzuje się z Ukrainą, co może być zachętą dla Rosji do eskalacji ekspansji.
– Należy podkreślić, że w ostatnim czasie została zamanifestowana solidarność z Ukrainą. Joe Biden (prezydent USA – red.) po serii wpadek, które mu się przy tej okazji zdarzały, wykonał kilka ruchów, które nieco odstraszają Rosję. Z kolei inne kraje Zachodu (Niemcy, Francja) nie czynią podobnych ruchów. Wręcz przeciwnie. Niektórzy obserwatorzy wprost oceniają, że mamy do czynienia z zachętą do tego, by Władimir Putin posunął się jeszcze dalej – zaznaczył gość audycji.
Polska wspiera Ukrainę w działaniach, które mają zapobiec agresji Rosji. Premier @MorawieckiM spotka się we wtorek w Kijowie z prezydentem i premierem Ukrainy. Zrobimy wszystko, co możliwe, żeby utrzymać pokój w Europie.
— Piotr Müller (@PiotrMuller) January 29, 2022
Prof. Mieczysław Ryba powiedział, że Ukraina może stać się alternatywą dla ludności rosyjskiej.
– Dobrze rozwijające się państwo ukraińskie ma predyspozycje do stania się alternatywą dla Rosji pod względem przyciągania ludności rosyjskiej. Ukraina byłaby magnesem, modelem, który byłby alternatywą dla propozycji Moskwy. Taka sytuacja byłaby elementem, który rozkładałby spoistość wewnętrzną Rosji, bo jest ona klejona strachem, służbami i wojskiem. W tym sensie nie wydaje się dziwne, że Rosja używa argumentów w postaci wojska i gazu, aby stłumić wszelką konkurencję – mówił politolog.
Gość Radia Maryja, oceniając decyzje Rosji, wskazał, że „Rosjanie, wykorzystując wojsko i gaz, myślą, że są w stanie zatrzymać wszelkie procesy, które są dla nich niekorzystne”.
– Rosjanie nie są w stanie konkurować na innych płaszczyznach niż wojsko i gaz. Nie mają już ideologii, która była w czasach sowieckich. Rosja nie ma też gospodarki, która byłaby na tyle dynamiczna, że jest czym grać, czym pociągać ludzi. (…) Rosjanie, wykorzystując wojsko i gaz, myślą, że są w stanie zatrzymać wszelkie procesy, które są dla nich niekorzystne. Można zauważyć, że chcieliby oni połączyć się z Niemcami, to znaczy przejąć kontrolę nad Ukrainą na wzór białoruski, a Polskę wepchnąć w nadzór niemiecki – podsumował historyk.
Całą rozmowę z prof. Mieczysławem Rybą w audycji „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl