fot. Tomasz Strąg

Prof. M. Ryba: W tej chwili mamy do czynienia z wojną na wyniszczenie, gdzie ginie mnóstwo ludzi. Nie daje to jednak żadnego przełomowego efektu. Ewentualne odzyskanie terenów utraconych przez Ukrainę bez masowej interwencji wojsk zachodnich jest niemożliwe

W tej chwili mamy do czynienia z wojną na wyniszczenie, gdzie ginie mnóstwo ludzi. Nie daje to jednak żadnego przełomowego efektu. Ewentualne odzyskanie terenów utraconych przez Ukrainę bez masowej interwencji wojsk zachodnich jest niemożliwe. Z kolei ta interwencja jest niemożliwa ze względu na potencjał nuklearny Rosji – stwierdził prof. Mieczysław Ryba, historyk, politolog, wykładowca akademicki, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Wojna na Ukrainie toczy się już trzy lata. Obecnie mamy do czynienia z wojną na wyniszczenie, giną ludzie, ale nie widać przesunięć frontu. W tej sytuacji nie możliwe jest odzyskanie utraconych terenów.

W tej chwili mamy do czynienia z wojną na wyniszczenie, gdzie ginie mnóstwo ludzi. Nie daje to jednak żadnego przełomowego efektu, czyli jakichś przesunięć frontu. Jeśli mówimy o Ukrainie i jej interesach, to ewentualne odzyskanie terenów utraconych bez masowej interwencji wojsk zachodnich jest niemożliwe. Z kolei ta interwencja jest niemożliwa ze względu na potencjał nuklearny Rosji – wskazał prof. Mieczysław Ryba.

Prezydent USA, Donald Trump, zapowiadał jeszcze w kampanii wyborczej, że zakończy wojnę na Ukrainie. Obietnic amerykańskiego prezydenta obawia się Europa, która sądzi, iż pozorne zakończenie wojny może być tylko krwawym pokojem, a Władimir Putin zyska czas na odbudowanie swoich zasobów.

Kwestia pokoju była poruszana już w kampanii wyborczej przez Donalda Trumpa. Tutaj pojawia się cały szereg różnorakich obaw, bo wielu twierdzi, że będziemy mieć do czynienia z krwawym pokojem, nawet jeśli ziemie, tereny, które są w tej chwili okupowane i zostaną Rosji przyznane na dłużej, to nie zakończy trwającego od wielu lat konfliktu i Rosja potraktuje to jako tzw. pauzę strategiczną, by się wzmocnić i ewentualnie dalej poszerzać swoje wpływy i możliwości oddziaływania nie tylko na Ukrainę, ale i Europę. Przed nami cała suma zagrożeń. Pojawia się więc pytanie, czy Amerykanie wycofają się z Europy i jak bardzo się wycofają? Faktem jest, że Donald Trump zwija pewne fronty w różnych częściach świata, żeby się skupić na swoich interesach, szczególnie na strategicznej relacji z Chinami. Skoro idziemy w kierunku pokoju – nawet jeśli jest to pauza – to wszyscy ci, którzy mają jakkolwiek wpływ na bieg zdarzeń, starają się tam wrzucić swoje pięć groszy i ugrać coś dla siebie – oznajmił politolog.

Prof. Mieczysław Ryba zauważył, że Ameryka chce, by Europa wzięła odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo, a nie tylko liczyła na wsparcie ze strony Stanów Zjednoczonych, które zmagają się z własnymi wyzwaniami.

Wiemy, że Amerykanie jednoznacznie wzywają Europę, aby wzięła główną odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo. Przez wiele ostatnich lat tego nie czyniła, bo uważała, że stacjonujące wojska amerykańskie i światowy porządek, który gwarantuje USA, wystarcza i jest czymś pozytywnym. Wydaje się, iż ta epoka się skończyła, ponieważ Amerykanie nie są w stanie angażować się na tą skalę w przestrzeni globalnej – akcentował historyk.

Całą rozmowę z prof. Mieczysławem Rybą można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl