[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba: Platforma Obywatelska chce zmobilizować inne partie, aby antypisowsko pokazać jedność

Dla Polskiego Stronnictwa Ludowego, Lewicy, czy przede wszystkim dla Hołowni to pocałunek śmierci, bo łatwo mogą zostać wciągnięci przez większą Platformę i zlikwidowani jako odrębne byty polityczne. Dlatego protestują, krytykują Tuska, który mówi, że kto jest demokratą, to musi się pojawić na marszu – powiedział prof. Mieczysław Ryba, historyk i wykładowca akademicki, w felietonie „Myśląc Ojczyzna” na antenie Radia Maryja i TV Trwam.

 Donald Tusk przygotowuje się do marszu 4 czerwca. Od dłuższego czasu ogłasza w mediach i wzywa wszystkich opozycjonistów do wielkiego marszu – wskazał prof. Mieczysław Ryba.

– Manifestacji związanej z rocznicą wyborów okrągłostołowych 1989 roku, wyborów w niczym nieprzypominających demokracji, bo były to wybory kontraktowe, gdzie dwie trzecie Sejmu było zagwarantowane dla sił komunistycznych – dla ZSRR, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, czy PZPR-u – podkreślił prof. Mieczysław Ryba.

Platforma Obywatelska zachęca polityków innych partii do – jak wskazał felietonista – antypisowskiej mobilizacji i pokazania jedności.

– Zamiast jednoczenia, mamy tutaj pogłębienie podziału. Pamiętajmy, że dla PLS-u, czy Lewicy, czy przede wszystkim dla Hołowni to pocałunek śmierci, bo łatwo mogą zostać wciągnięci przez większą Platformę i zlikwidowani jako odrębne byty polityczne. Dlatego protestują, krytykują Tuska, który mówi, że kto jest demokratą, to musi się pojawić na marszu – powiedział profesor.

Dodał, że zapowiedziana została koalicja PSL i Hołowni. Partia 2050 miała być „oddechem na polskiej scenie politycznej”. Jednak patrząc od strony programowej, koalicja dwóch partii ma w sobie – jak wskazał felietonista – wiele sprzeczności.

– Ten ruch ma też sprzeczne tezy z tym, co niesie program PSL-u, bo Hołownia jest za Zielonym Ładem, za FitFor55, raczej redukowałby produkcję zwierzęcą, żeby nie emitować gazów cieplarnianych, Hołownia jest za ograniczeniem spożycia mięsa, wszystkimi szaleńczymi pomysłami, które idą do nas z Brukseli. Jeśli PSL wciąż odwołuje się do elektoratu wiejskiego, to przecież musi mówić o zwiększeniu produkcji rolnej, masła, mięsa, różnych przetworów, a zarazem blokować wszystkie kwestie związane z dociążaniem gospodarki poprzez opłaty emisyjne. (…) Intensywność walki, nie tylko między PiS-em a tzw. totalną opozycją, ale walki różnych ugrupowań opozycyjnych, będziemy mieli sporo – powiedział prof. Mieczysław Ryba.

radiomaryja.pl