fot. PAP/Tytus Żmijewski

[TYLKO U NAS] P. Sałek: W ostatnich latach Ukraina wiele razy obdarzała Berlin miłością platoniczną w polityce międzynarodowej. Dzisiaj Kijów w pierwszej kolejności może liczyć na Warszawę

Patrząc na naszą wspólną historię, wiemy, że jest kilka trudnych elementów, o których musimy teraz zapomnieć, ale pamiętać o nich w przyszłości (…). Ludziom, których dotknęła tragedia wojny, trzeba pomóc. Polacy pokazali wielkie serce i otwarte domy (…). Mam nadzieję, że wojna doprowadzi do refleksji na Ukrainie związanej z tym, że to Warszawa jako stolica jest najbliższą stolicą w stosunku do Kijowa. W ostatnich latach dało się zaobserwować, że Ukraina wiele razy obdarzała Berlin miłością platoniczną w polityce międzynarodowej. Dzisiaj, jeśli spojrzymy na bieżącą sytuację, Kijów w pierwszej kolejności może liczyć na Warszawę. Maski opadły, a hełmy dojechały – mówił Paweł Sałek, doradca Prezydenta RP, w „Rozmowach niedokończonych” w TV Trwam.

Na Ukrainie kolejny dzień trwa wojna. Rosyjska „operacja specjalna” okazała się zbrodniczą wojną totalną, którą Władimir Putin wypowiedział całemu narodowi ukraińskiemu.

– To jest wojna totalna włącznie z tym, że atakowane są cele cywilne i bardzo mocno cierpi ludność. Wojna na Ukrainie spowodowała w Europie, szczególnie Europie Środkowowschodniej, bardzo poważny kryzys humanitarny. Jednocześnie kryzys unaocznił, jak wielkie i otwarte serca mają Polacy w stosunku do narodu ukraińskiego. Patrząc na naszą wspólną historię, wiemy, że jest kilka trudnych elementów, o których musimy teraz zapomnieć, ale pamiętać o nich w przyszłości (…). Ludziom, których dotknęła tragedia wojny, trzeba pomóc. Polacy pokazali wielkie serce i otwarte domy – mówił Paweł Sałek.

Polska i inne kraje pomagają, a Unia Europejska nie czuje potrzeby udzielenia wsparcia finansowego.

– Wszelkie koszty związane z przeprowadzeniem akcji humanitarnej ponosimy z własnego budżetu. W układzie problemów, które się pojawiły, jeśli chodzi o zaangażowanie humanitarne Polski, Mołdawii, Czech czy Słowacji, to w zasadzie wszystkie kraje, które zostały dotknięte sytuacją związaną z uchodźcami wojennymi, realizują pomoc w oparciu tylko i wyłącznie o krajowe budżety. Oczekujemy, żeby Unia Europejska przekazała i udzieliła konkretnej pomocy finansowej związanej z kryzysem uchodźczym – podkreślił doradca Prezydenta RP.

W Europie Zachodniej są kraje, które liczą na szybkie zakończenie wojny, bo chcą kontynuować swoje interesy z Federacją Rosyjską. Francja, Niemcy, Włochy, Austria, Bułgaria, Czechy, Chorwacja, Finlandia, Słowacja i Hiszpania sprzedawały Rosji broń po 2014 roku, mimo że było to zakazane.

– Elity Europy Zachodniej nie miały świadomości, w jaki sposób będzie przebiegać wojna na Ukrainie. Nie jest tajemnicą, że wiele osób z Zachodu myślało, iż to się skończy w ciągu 5-14 dni. Okazało się, że armia ukraińska postawiła bardzo trudne warunki militarne, co spowodowało, iż konflikt się wydłuża. Podejrzewam, że w Europie Zachodniej było wielu kibiców, którzy chcieli i chcą, aby konflikt skończył się jak najszybciej, bo zależy im na robieniu interesów z Rosją. Jeśli spojrzymy na różnego rodzaju surowce, to Rosja jest krajem ogromnie przebogatym. To powoduje, że Zachód dalej chce prowadzić z Rosją swoje biznesy. Problem jest taki, iż owe biznesy są ubrudzone krwią ludności cywilnej oraz żołnierzy – zaakcentował gość TV Trwam.

Sytuacja wojenna pokazała, że Ukraina w pierwszej kolejności może liczyć na Polskę.

– Mam nadzieję, że wojna doprowadzi do refleksji na Ukrainie związanej z tym, że to Warszawa jako stolica jest najbliższą stolicą w stosunku do Kijowa. W ostatnich latach dało się zaobserwować, że Ukraina wiele razy obdarzała Berlin miłością platoniczną w polityce międzynarodowej. Dzisiaj, jeśli spojrzymy na bieżącą sytuację, Kijów w pierwszej kolejności może liczyć na Warszawę. Maski opadły, a hełmy dojechały – oznajmił gość „Rozmów niedokończonych”.

Wojna na Ukrainie przypomniała, że Unia Europejska jest silnie uzależniona od rosyjskich surowców.

– Zawsze o tym mówiłem, jak śp. prof. Jan Szyszko, że Polska powinna opierać bezpieczeństwo energetyczne o swoje zasoby surowcowe i naturalne, którymi jesteśmy obdarzeni przez Opatrzność. Wojna na Ukrainie zmieniła wszystko i pokazała, że jeżeli chcemy być poważnym państwem, działać i być zupełnie niezależni energetycznie, to konieczne jest budowanie bezpieczeństwa energetycznego oraz bezpieczeństwa dostaw w oparciu o własne zasoby surowcowe – powiedział Paweł Sałek.

Niejednokrotnie Polska była przedstawiana w UE jako czarna owca, która nie chce walczyć o klimat. Okazuje się jednak, że o ile Niemcy zamknęli swoje kopalnie węgla kamiennego, o tyle surowiec masowo sprowadzają m.in. z Rosji.

– Niemcy zamknęli wszystkie kopalnie węgla kamiennego, a jednocześnie sprowadzają jego ogromne ilości z Rosji czy Ameryki Łacińskiej, w której można przyglądać się prawom człowieka i dzieci, gdy spojrzymy na wydobycie (…). W Niemczech doszło do tego, że kiedy kilka lat temu była zamykana ostatnia kopalnia węgla kamiennego, pan prezydent Frank-Walter Steinmeier powiedział w ten sposób, iż węgiel kamienny, od którego Niemcy odchodzą, jest surowcem, który stoi za ich bogactwem. Jednocześnie padło piękne zdanie, że węgiel – oprócz bogactwa – stał za nazizmem. Konkluzja jest taka, że nie da się wykluczyć z gospodarki surowców naturalnych. To jest na ten moment po prostu niemożliwe – podsumował prezydencki doradca.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl