[TYLKO U NAS] P. Lisicki o Żołnierzach Niezłomnych: Byli oni żywym wyrzutem sumienia
Byli oni żywym wyrzutem sumienia. Pokazywali, że cała konstrukcja PRL-u jest konstrukcją sztuczną, przyniesioną na sowieckich bagnetach – mówił w TV Trwam jeden z gości programu „Antykultura III” Paweł Lisicki, redaktor tygodnika „Do Rzeczy”. Tematem odcinka byli Żołnierze Wyklęci i próby fałszowania ich historii.
– Żołnierze Wyklęci to były te jednostki – częściowo Armii Krajowej, częściowo NSZ, bo z różnych grup politycznych się wywodziły – które do końca nie przyjęły informacji o utraceniu przez Polskę niepodległości, dla których równym przeciwnikiem był z jednej strony Hitler, a z drugiej strony Stalin – wyjaśnił Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”.
– W tym sensie były to najbardziej zwalczane formacje również w propagandzie PRL-owskiej, bo byli oni żywym wyrzutem sumienia. Pokazywali, że cała konstrukcja PRL-u jest konstrukcją sztuczną, przyniesioną na sowieckich bagnetach – wskazał dziennikarz.
Inny gość „Antykultury”, działacz „Solidarności” Andrzej Śniegula, powołał się na słynne słowa Witolda Pileckiego, który Auschwitz w porównaniu do ubeckiego terroru nazwał „igraszką”. Zdaniem działacza, prześladowania polskich patriotów po wojnie były zemstą Związku Sowieckiego za przegraną wojnę polsko-bolszewicką.
Sowiecki odwet zaczął być jednak realizowany zanim jeszcze wojna dobiegła końca.
– Po 1943 roku Stalin wprowadził doktrynę, aby nazywać polskich bohaterów faszystami, aby nazywać ich rasistami. To miało na celu wprowadzenie kłamstwa, zakłamania w naszej ojczyźnie, aby podzielić nasz naród – zaznaczył działacz społeczny Paweł Jaworski.
Historyk filozofii dr Anna Mandrela przytoczyła z kolei przykłady innych Wyklętych niebędących żołnierzami, takich jak ks. Józef Zator-Przytocki czy siostra Zofia Łuszczkiewicz. Bronili jednak polskości i wartości katolickich, za co spotkały ich brutalne represje.
– O tych postaciach wciąż niewiele się mówi i wydaje mi się, że przemilczenie jest tym, co najbardziej dotyka Żołnierzy Wyklętych – wskazała dr Anna Mandrela.
Przemilczana bywa szczególnie rola religijności w życiu polskich bohaterów, a często to ona decydowała o tym, jak zachowali się w godzinie próby. Było tak choćby z rotmistrzem Witoldem Pileckim, choć wielu innych dało się złamać komunistycznemu terrorowi.
– U rotmistrza Pileckiego tego nie ma. Wiara pozostała do końca – powiedziała historyk filozofii.
radiomaryja.pl