[TYLKO U NAS] Mec. P. Panek o uchyleniu wyroku w sprawie Fundacji „Lux Veritatis”: Stowarzyszenie Watchdog Polska będzie kojarzone z podmiotem, który bezpodstawnie jest w stanie oskarżyć każdego
To jest więcej niż uniewinnienie, bo to oznacza, że oni nigdy nie powinni wystąpić z takim oskarżeniem i że nigdy takiego czynu nie można było zarzucać pani dyrektor. (…) To jest kompromitacja Watchdoga i środowisk, które stoją za Stowarzyszeniem, ludzi, którzy ideowo byli związani. Moim zdaniem teraz Watchdog będzie kojarzony z podmiotem, który bezpodstawnie jest w stanie oskarżyć każdego – powiedział mec. Paweł Panek, obrońca, adwokat Lidii Kochanowicz-Mańk, w programie „Polski Punkt Widzenia” w TV Trwam.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie w całości uchylił wyrok ws. Fundacji „Lux Veritatis”. To orzeczenie jest ważne, bo kończy prawomocnie postępowanie w sprawie dyrektor finansowego Fundacji, Lidii Kochanowicz-Mańk – mówił mec. Paweł Panek.
– Chodzi o nadużycie ze strony Stowarzyszenia Watchdoga Polska. Organizacji nie wolno było występować z tym aktem oskarżenia. Mówiliśmy to Sądowi Rejonowemu od początku, że tu nie ma podstaw do tego, żeby Watchdog kierował jakikolwiek akt oskarżenia – zaznaczał.
Sąd uznał, że Stowarzyszenie Watchdog Polska nie miało prawa do złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia.
– Dobro, które Stowarzyszenie Watchdog Polska chciało chronić, nie jest jego dobrem. Jest to dobro publiczne, a nie indywidualne tej organizacji. W związku z powyższym tylko prokurator może występować i uznać za ewentualne szkodliwe działanie Fundacji. To było konsekwentne stanowisko prokuratury. (…) Z drugiej strony to kompromitacja Watchdoga – wskazywał adwokat.
Stowarzyszenie specjalizuje się w tej działalności.
– To jest nie tylko kompromitacja z punktu widzenia pewnych społecznych wartości, które to środowisko reprezentuje, ale to jest również kompromitacja merytoryczna. Osoby, które są odpowiedzialne za podejmowanie decyzji pod względem prawnym, po prostu się skompromitowały – podkreślał gość TV Trwam.
Prokuratura od samego początku postępowania nie znajdywała winy. Rację Fundacji „Lux Veritatis” przyznał także Sąd Administracyjny.
– Prokurator mówił o tym, że Watchdog nie powinien być stroną, iż nie ma prawa do wnoszenia aktu oskarżenia i że w żaden sposób pani dyrektor nie da się przypisać winy. Nie było żadnego świadomego działania ani w zamiarze bezpośrednim, ani w zamiarze ewentualnym. Nie ma na to żadnych dowodów. Pani dyrektor w swojej apelacji podnosiła to jako pierwszy punkt, jako podstawowy zarzut i został on całkowicie podzielony przez Sąd Okręgowy – mówił obrońca Lidii Kochanowicz-Mańk.
Zarówno Fundacja „Lux Veritatis”, jak i jej obrońcy mają pewien niedosyt.
– My postawiliśmy więcej zarzutów. Sąd Okręgowy zatrzymał się wyłącznie na zarzucie, że Watchdog w ogóle był nieuprawniony do występowania z aktem oskarżenia, a zatem i oskarżenia, które były formułowane przez Watchdog, nie miały jakiejkolwiek podstawy. To jest więcej niż uniewinnienie, bo to oznacza, że oni nigdy nie powinni wystąpić z takim oskarżeniem i że nigdy takiego czynu nie można było zarzucać pani dyrektor. (…) To jest kompromitacja Watchdoga i środowisk, które stoją za Stowarzyszeniem, ludzi, którzy ideowo byli związani. Moim zdaniem teraz Watchdog będzie kojarzony z podmiotem, który bezpodstawnie jest w stanie oskarżyć każdego – zauważył gość programu „Polski Punkt Widzenia”.
Poniedziałkowy wyrok to ogromny sukces pani dyrektor, Rodziny Radia Maryja i kompromitacja środowisk, które reprezentuje Watchdog.
– Teraz po tym wyroku żaden Watchdog, żadna inna organizacja nie tylko nie może wystąpić z aktem oskarżenia, ale nie może oskarżać. (…) Pani sędzia, która była przewodniczącą składu, nie uchodzi za osobę, która sympatyzuje z naszym środowiskiem, więc sukces pani dyrektor jest tym większy. Jest także nadzieja na to, że istnieje i jest możliwość uznania w naszym społeczeństwie pewnych wartości za wspólne – podsumował mec. Paweł Panek.
radiomaryja.pl