fot. PAP/DPA

Wicemin. M. Przydacz o wycieku z Nord Stream 2: Nie można wykluczyć prowokacji

Nie mogę wykluczyć żadnego scenariusza. Jesteśmy w sytuacji dużego napięcia międzynarodowego. Nasz wschodni sąsiad cały czas realizuje agresywną politykę, w tym zbrojną na Ukrainie, więc nie można wykluczyć żadnych prowokacji – ocenił wiceszef MSZ, Marcin Przydacz, po wycieku gazu z Nord Stream 2.

Duńska Agencja Energii poinformowała, że w poniedziałek doszło do wycieku gazu z jednej z dwóch nitek Nord Stream 2. Według Agencji poza strefą zakazu nie ma żadnych zagrożeń dla bezpieczeństwa związanych z rozszczelnieniem gazociągu. Administracja Morska tego kraju zamknęła dla statków akwen na Morzu Bałtyckim na południowy wschód od Bornholmu.

Wiceszef MSZ był pytany w Polsat News, czy wyciek może mieć coś wspólnego z Baltic Pipe.

„Kiedy dostaniemy pełne informacje – także od naszych duńskich partnerów – co do przyczyn awarii, będziemy mogli z całą odpowiedzialnością wskazać na ewentualne motywacje” – zastrzegł.

„Nie mogę wykluczyć żadnego scenariusza. Jesteśmy w sytuacji dużego napięcia międzynarodowego. Niestety, nasz wschodni sąsiad cały czas realizuje agresywną politykę. Jeżeli jest zdolny do agresywnej polityki w postaci zbrojnej na Ukrainie, to oczywistym jest, że nie można wykluczyć żadnych prowokacji, także na odcinkach w Europie Zachodniej. Widzieliśmy w ciągu ostatnich wielu lat tego typu prowokacje, łącznie z próbą eliminacji wrogów politycznych. Trzeba być tutaj spokojnym i na spokojnie to weryfikować, ale jestem przekonany, że dzisiejsze otwarcie tego dużego, ważnego projektu Baltic Pipe będzie przeprowadzony w sposób niezakłócony i już od tej jesieni będzie pompowany gaz, ażeby polskie rodziny mogły być bezpieczne” – podkreślał wiceminister Marcin Przydacz.

Gazociąg Nord Stream 2 nie został oficjalnie oddany do użytku, ale jest wypełniony gazem w związku z próbami ciśnieniowymi. Kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, na krótko przed inwazją Rosji na Ukrainę ogłosił, że jego kraj rezygnuje z użytkowania tego rurociągu.

Wiceszef MSZ był także pytany o doniesienia medialne, że przy platformach wiertniczych na Norweskim Szelfie Kontynentalnym w ostatnim czasie zaobserwowano niezidentyfikowane drony. Norweskie służby specjalne nie wykluczyły, że po wybuchu wojny na Ukrainie mogą być to działania obcego wywiadu przeciwko Norwegii.

„Norwegia jest członkiem Paktu Północnoatlantyckiego, jest częścią NATO, jest pod naszym wspólnym NATO-wskim parasolem ochronnym, więc nie sądzę, żeby tutaj dochodziło do jakichś otwartych działań dywersyjnych, natomiast próby różnego rodzaju oddziaływania na rynki energetyczne ze strony państwa agresora, które to państwo-agresor przecież chce oddziaływać na rynki energetyczne, straszy zimą i mówi, że w Europie będą z tym związane problemy. Znów – nie można tego wykluczyć, na spokojnie to trzeba badać i ewentualnie reagować, ale nie tylko poprzez werbalne apele, bo z tego sobie nasi sąsiedzi w Moskwie niewiele pewnie robią – trzeba po prostu działać tak, ażeby tych prowokacji jak najszybciej unikać” – mówił wiceminister Marcin Przydacz.

Jak dodał, „może chodzić o to, aby wzbudzić niepokój wśród ludzi”.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl