[TYLKO U NAS] M. Wójcik o prof. Gersdorf: Przenoszenie wewnętrznych sporów na arenę międzynarodową – zawsze dla Polski kończyło się negatywnie

Dowiedzieliśmy się, że prof. Małgorzata Gersdorf już od dwóch lat przekazuje informacje do Niemiec dot. tego, co dzieje się w Polsce. Pojawiają się ciarki na skórze. Co to znaczy, że „przekazuje”, „użala się” czy „sprawozdaje” prezesom sądów innych państw? Zawsze, kiedy ktokolwiek próbował przenieść jakikolwiek spór wewnętrzny na arenę międzynarodową – zawsze kończyło się to negatywnie – akcentował Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości, podczas niedzielnych „Rozmów niedokończonych” w TV Trwam i Radiu Maryja. Gościem programu był również Jan Kanthak, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości.

Michał Wójcik wskazał, iż w sporze dotyczącym obecnego statusu prof. Małgorzaty Gersdorf jest kilka zadziwiających elementów. Po pierwsze była I Prezes Sądu Najwyższego żali się na to, co dzieje się w Polsce – w Niemczech, czyli w obcym państwie.

– Prof. Gersdorf jeździ po świecie i skarży się na to, co dzieje się w Polsce, że jest niesprawiedliwie traktowana. Dowiedzieliśmy się w czasie konferencji prasowej pani Limberg, prezes niemieckiego trybunału sprawiedliwości – odpowiednika naszego Sądu Najwyższego – że prof. Gersdorf już od dwóch lat przekazuje informacje dot. tego, co się w Polsce dzieje. Muszę powiedzieć, że pojawiają się ciarki na skórze. Co to znaczy, że „przekazuje”, „użala się” czy „sprawozdaje” prezesom sądów innych państw? Nasze sprawy załatwiamy tutaj, w Polsce. Zawsze, kiedy ktokolwiek próbował przenieść jakikolwiek spór wewnętrzny na arenę międzynarodową – zawsze kończyło się to negatywnie. To jest jednoznacznie odbierane przez naszych rodaków, bo mamy piękną, ale bardzo trudną historię. Pamiętamy, czym kończyły się tego typu sytuacje. To działa negatywnie nawet na tych, którzy nie są naszymi szczególnymi zwolennikami – tłumaczył wiceminister.

Po drugie, prezes Federalnego Trybunału Sprawiedliwości w Niemczech wypowiada się ze swobodą na temat sytuacji w Polsce – zwrócił uwagę gość TV Trwam i Radia Maryja.

– Jest to nieupoważniona, nieuprawniona ingerencja w nasze sprawy. Oczywiście my mówimy o pewnych sytuacjach, które dotyczą systemu niemieckiego, np. kwestia praworządności wobec dzieci – Jegendamty, ale zawsze staramy się to mówić w taki sposób, by nie przekraczać delikatnej granicy. Tym bardziej, że niemiecki system jest specyficznym systemem. Tam nie kto inny, a politycy decydują o tym, kto zasiada np. w niemieckim sądzie najwyższym czy trybunale sprawiedliwości (…). W Polsce jest inaczej. W Polsce to środowiska sędziowskie mają na to wpływ – wyjaśnił Michał Wójcik.

Wiceszef resortu sprawiedliwości zauważył, iż to, że prof. Gersdorf jest byłym I Prezesem Sądu Najwyższego – wynika z przepisów prawa.

– Nie trzeba machać konstytucją tylko uważnie przeczytać, co jest w niej napisane, a także co jest zawarte w ustawach. Często sędziowie mówią, że ich obowiązuje tylko konstytucja, tak mówiła m.in. Małgorzata Gersdorf, a zapomina, że jest sędzią. W konstytucji, którą wymachuje jest przepis, który mówi, że sędzia podlega i konstytucji, i ustawom (…). Działanie Gersdorf jest naruszeniem art. 10, który mówi, że każda z trzech władz działa osobno. Władza sądownicza nie ma prawa do tego, aby wkraczać w obszar władzy ustawodawczej czy wykonawczej – mówił polityk.

Nasi przeciwnicy uważają, że skoro w konstytucji jest zapisane, że kadencja I Prezesa Sądu Najwyższego trwa 6 lat, to nie wolno jej skrócić w drodze zwykłej ustawy – powiedział w „Rozmowach niedokończonych” Michał Wójcik.

– Gdyby prof. Gersdorf np. zrzekła się funkcji, co mamy zrobić w takiej sytuacji? Przecież to też nie jest w konstytucji uregulowane. Wiele sytuacji jest nieuregulowanych. Gdyby się zrzekła, w tym momencie nie ma procedury skrócenia. Znajdujemy się w momencie, gdzie najważniejszy dokument jest niedoskonały – nie da się wszystkich sytuacji określić w konstytucji (…). Nie stoi nic na przeszkodzie temu, aby w sytuacji skrócenia kadencji I Prezesa Sądu Najwyższego można było zrobić to ustawą zwykłą, dlatego że konstytucja tego nie reguluje. A tu mamy dodatkową delegację, że przecież jest kwestia przejścia w stan spoczynku. Małgorzata Gersdorf nie złożyła do Prezydenta RP oświadczenia wyrażającego wolę, że nadal chce być sędzią Sądu Najwyższego. Dzisiaj ma pretensje do całego świata, mówi, że podlega wyłącznie konstytucji i nie uznaje ustawodawcy – akcentował wiceminister sprawiedliwości.

Jan Kanthak, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości, zwrócił z kolei uwagę na dwie istotne kwestie, o których „nie mówi się w mediach”.

– Po pierwsze, Trybunał Konstytucyjny w 1998 r. pod przewodnictwem prof. Marka Safjana – autorytetu dla totalnej opozycji – w swoim orzeczeniu stwierdził, że Sejm przyjmując ustawę może określać wiek emerytalny dla sędziów. Potwierdził to w komentarzu w 2016 roku (…). Po drugie, Naczelny Sąd Administracyjny jest dokładnie w takiej samej sytuacji – prezes Marek Zirk-Sadowski również ma konstytucyjna kadencję jako prezes tego sądu i również przekroczył 65 rok życia. On żadnego problemu nie miał, złożył oświadczenie i nikt nie mówi o Naczelnym Sądzie Administracyjnym – podsumował gość TV Trwam i Radia Maryja.

RIRM

  

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl