fot. flickr.com

[TYLKO U NAS] M. Szymkiewicz: Sama refleksja o tym, że nie jesteśmy sami, może przyczynić się do ochrony gatunków zagrożonych zwierząt

Jest wiele różnego rodzaju działań, aby pomóc gatunkom zagrożonym, a które nie wymagają od nas jakiegoś wielkiego zaangażowania, a tylko refleksji, że nie jesteśmy sami – mówił w piątek na antenie Radia Maryja w audycji „Porady ekologa” Marian Szymkiewicz, kierownik Muzeum Przyrody – Oddział Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. Ekspert odniósł się również do czerwonej księgi gatunków zagrożonych.

Jak tłumaczył Marian Szymkiewicz, „czerwona księga to odpowiedź świata nauki na sytuację gatunków zagrożonych, ginących oraz tych, które już wyginęły. Jest to rejestr i spis zagrożonego życia”.

– Nie jest to wymysł Polski, a jest to formuła stosowana już od dziesiątków lat przez wiele krajów. Są czerwone księgi Rosji, Czech oraz Litwy. Niektóre kraje, jak np. Niemcy czy Austria, nie tworzyły czerwonej księgi, ale tworzyły listy, które na bieżąco były uzupełniane – mówił.

W Polsce pierwsze wydanie polskiej czerwonej księgi zwierząt powstało w 1992 r. Gość Radia Maryja zaznaczył, że „było to dość przełomowe wydanie, ukazujące stan zagrożonej fauny naszego kraju”.

– Potem drugie, bardzo zmienione wydanie powstało w początkach obecnego stulecia, w którym było podsumowanie danych do końca XX w. Równolegle została stworzona polska czerwona księga roślin. Tu botanicy poszli jeszcze dalej, bo mają już trzy wydania. Powstają także księgi i listy zagrożeń w poszczególnych regionach – wskazał.

Marian Szymkiewicz odniósł się także do gatunków, które już wyginęły, a były związane z naszym krajem. Pierwszy z nich to tur, który najdłużej na świecie zachował się na ziemiach polskich – powiedział.

– Najdłużej przetrwały w Puszczy Jaktorowskiej, blisko Warszawy. W przeszłości występowały na rozległym obszarze od Hiszpanii po Kaukaz. Turów na naszych terenach było naprawdę dużo, o czym świadczą znajdowane po dziś dzień fragmenty tych wielkich ssaków – tłumaczył.

Drugi gatunek to dziki koń tarpan, który najdłużej przetrwał na terenach Ukrainy, wschodniej Polski oraz Litwy.

– Różnego rodzaju działania ratunkowe sprawiły, że powstała odmiana prymitywnego konia, nazywanego tarpanem. Te działania zostały rozpoczęte jeszcze w okresie międzywojennym w Białowieży. Jednak nasze tarpany nie są już nazywane prawdziwymi tarpanami, ponieważ mają domieszkę koni domowych, ale mają wiele cech wspólnych z dzikimi tarpanami – mówił.

Jak przyczynić się do ochrony zagrożonych gatunków zwierząt w Polsce? Warto zmienić nasze nastawienie – wskazał.

– Przebywając na łonie natury, w lecie podczas spływu kajakowego, niekoniecznie musimy podpływać do każdej grupy ptaków, którą widzimy, niekoniecznie musimy się wbijać łódką w trzcinowisko, w którym akurat gniazdują rzadkie gatunki czapli. Jest wiele różnego rodzaju działań, które nie wymagają od nas jakiegoś wielkiego zaangażowania, a tylko pomyślunku i refleksji, że nie jesteśmy sami – akcentował Marian Szymkiewicz.

Całość audycji „Porady ekologa” można odsłuchać [tutaj]. 

RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl