[TYLKO U NAS] M. Olczak o Powstaniu Warszawskim: Ta ofiara nie poszła na marne, choć krytycy Powstania twierdzą, że była ona niepotrzebna
Pojawiały się złowrogie głosy skierowane w kierunku Powstańców, jednak jest to normalne w warunkach prowadzenia działań wojennych. Nigdzie ludność cywilna nie popiera prowadzenia działań wojennych. Jednak 1 sierpnia 1944 roku wszyscy poczuli wolność, o którą walczyli. Wszyscy mieli nadzieję, że będzie to zwycięskie Powstanie mimo znacznej przewagi wroga – podkreślił Mariusz Olczak, historyk, dyrektor Archiwum Akt Nowych, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.
1 sierpnia 1944 roku o godz. „W” wybuchło Powstanie Warszawskie. Była to największa akcja zbrojna polskiego podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. W tym roku obchodzimy 77. rocznicę walk, które toczyły się przez 63 dni.
– Podjęcie walki przez Armię Krajową na terenie Warszawy było wynikiem przygotowań, które trwały od kilku lat. Nie była to spontaniczna decyzja podjęta w ciągu kilku tygodni lub miesięcy – wyjaśnił historyk.
Ekspert zwrócił uwagę, że Powstańcy mimo długich przygotowań i ducha walki byli w bardzo trudnej sytuacji w związku z niewystarczającą ilością broni.
– Sama działalność Armii Krajowej w okresie okupacji miała prowadzić do wzmocnienia ilościowego amunicji i uzbrojenia w momencie podjęcia walki – dodał gość programu.
Jedną z głównych przyczyn niepowodzenia Powstania Warszawskiego był brak wsparcia ze strony Zachodu, na które liczyli żołnierze Armii Krajowej.
– Warunki, w jakich podejmowano decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego, były dramatyczne (…). Moim zdaniem badania i analizy dotyczące niemieckiej okupacji na terenie Polski zostały zaniedbane. De facto do tej pory nie okazała się szczegółowa i wnikliwa monografia Powstania i wielu innych tematów dotyczących okupacji. Jednak dziś ton dyskusji o ważnych wydarzeniach m.in. o Powstaniu nadaje historyk, który chce zmienić ich postrzeganie – powiedział Mariusz Olczak.
Obecnie pojawiają się głosy potępiające Powstanie Warszawskie. Niektórzy twierdzą nawet, że było ono zbrodnią dowódców Armii Krajowej wymierzoną w ludność cywilną. Dyrektor Archiwum Akt Nowych zwrócił uwagę, że podobne opinie pojawiały się również w czasie trwania walk w stolicy.
– Pojawiały się złowrogie głosy skierowane w kierunku Powstańców, jednak jest to normalne w warunkach prowadzenia działań wojennych. Nigdzie ludność cywilna nie popiera prowadzenia działań wojennych. Jednak 1 sierpnia 1944 roku wszyscy poczuli wolność, o którą walczyli. Wszyscy mieli nadzieję, że będzie to zwycięskie Powstanie mimo znacznej przewagi wroga – zaznaczył historyk.
Ostatecznie Powstanie Warszawskie zostało przez nas przegrane, jednak w dłuższej perspektywie miało ono istotny wpływ na odzyskanie przez Polskę niepodległości.
– Ta ofiara nie poszła na marne, choć krytycy Powstania twierdzą, że była ona niepotrzebna – powiedział Mariusz Olczak.
Tematem Powstania bardzo mocno zainteresowana jest polska młodzież, która chętnie uczestniczy w uroczystościach związanych z wydarzeniami w Warszawie.
– Młodym ludziom trzeba pokazywać wzorce i historię po to, aby się zastanowili i spojrzeli na historię Powstania. Często bywa tak, że młodzież nie wynosi ze szkół wiedzy historycznej o tych wydarzeniach na odpowiednim poziomie. Dlatego musimy trafiać do młodych ludzi nowymi technologicznymi metodami, choć nic nie zastąpi wizyty w Muzeum Powstania Warszawskiego – wskazał dyrektor Archiwum Akt Nowych.
Z roku na rok w obchodach uczestniczy coraz mniej Powstańców, dlatego trzeba zadbać o przekazywanie historii następnym pokoleniom, by pamięć o polskich bohaterach nie zginęła.
– Naszym zadaniem jako historyków jest dbanie o to, by dokumentować historię i wskazywać prawdziwych bohaterów tych wydarzeń, którzy zasłużyli się ojczyźnie – wyjaśnił gość programu „Polski punkt widzenia”.
Historyk zwrócił uwagę, że wielu Powstańców nie zostało właściwie uhonorowanych za życia.
– Po wojnie wylała się na nich fala propagandy komunistycznej. Przykładem jest Antoni Chruściel ps. „Monter”. Został on pozbawiony polskiego obywatelstwa. Przez lata żył na emigracji w Londynie w poczuciu wielkiej krzywdy, ponieważ był przedstawiany jako jeden ze sprawców tej tragedii – przypomniał Mariusz Olczak.
Rozmówca zwrócił uwagę na ogromną niesprawiedliwość w związku z tym, że polscy bohaterowie przez lata byli traktowani jak zbrodniarze, natomiast osoby odpowiedzialne za zło wyrządzone ojczyźnie do końca żyli w dostatku.
– Tych ludzi nie spotkała odpowiednia kara. W miejscach gdzie zmarli świadomość o tym, kim byli, jest niewielka. Wielu ludzi nie wie, że to byli zbrodniarze wojenni – ocenił dyrektor Archiwum Akt Nowych.
radiomaryja.pl