fot. pixabay.com

[TYLKO U NAS] M. Kękuś: Osłabienie złotówki wynika z realnego zagrożenia za naszą wschodnią granicą

Musimy poczekać na rozwój wypadków za naszą wschodnią granicą, bo to ma kluczowe znacznie dla naszej złotówki, też dla naszej gospodarki. Niestety nie wszystko da się załatwić polityką monetarną. Złotówka osłabia się dlatego, że jest realne zagrożenie za naszą wschodnią granicą – podkreślił Mariusz Kękuś w czwartkowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Rada Polityki Pieniężnej podniosła wszystkie stopy procentowe o 1 punkt. [więcej]

– Nie spodziewałem się takiego kroku. Bardziej spodziewałem się wyższej podwyżki na poprzednim posiedzeniu rady RPP. Natomiast odczyt inflacji, który mieliśmy okazję obserwować, zmotywował Radę Polityki Pieniężnej, żeby podjęła bardziej radykalne środki i myślę, że jest to duże zaskoczenie dla rynku. Nikt się tego nie spodziewał. Najbardziej pesymistyczne warianty zakładały podwyżkę o 75 punktów bazowych – wskazał Mariusz Kękuś.

Ekonomista na pytanie, dlaczego RPP zdecydowała się na taki krok, odpowiedział, że jest to ruch wyprzedzający przed kolejnymi zwyżkami inflacji.

Do tej pory część analityków wskazywała, że RPP goni inflację. W tym momencie ten dosyć niespodziewany ruch jest trochę wyprzedzający. Jednak dalej jest ogromna różnica w stosunku do odczytu, który obserwujemy, a różnica między stopami procentowymi a inflacją jest ogromna – wyjaśnił.

Gość TV Trwam zaznaczył, że analitycy wskazują, iż wzrost stóp procentowych może wzrosnąć nawet do 6 procent, jeżeli nie uda się „zdusić” inflacji i ograniczyć jej wzrostu.

–   Ta dynamika jest dość duża, bo większość analityków spodziewała się, że odczyt może być dwucyfrowy. Oczywiście wynika to w dużej mierze z wojny, której jesteśmy świadkami i wzrost surowców, co powoduje, że inflacja niestety przyśpiesza – zauważył Mariusz Kękuś.

Jak ocenił ekonomista, po podwyżce stóp procentowych w marcu polski złoty się umocnił.

Wcześniej Narodowy Bank Polski podejmował kilkukrotnie interwencje na rynku walutowym, żeby ustabilizować złotego i on faktycznie dość mocno zareagował na tę zmianę, która była w marcu. Natomiast na tę ostatnią zmianę z kwietnią ta reakcja jest umiarkowana, dlatego że rynek reaguje trochę inaczej. Analitycy po marcowej podwyżce byli przekonani, że będą potrzebne kolejne podwyżki i w cenie złotego wliczona była już następna podwyżka, czyli kwietniowa, dlatego ta reakcja nie jest aż tak duża – dodał.

Musimy poczekać na rozwój wypadków za naszą wschodnią granicą, bo to ma kluczowe znacznie dla naszej złotówki, też dla naszej gospodarki. Niestety nie wszystko da się załatwić polityką monetarną. Złotówka osłabia się dlatego, że jest realne zagrożenie za naszą wschodnią granicą – podkreślił gość „Polskiego punktu widzenia”.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl