fot. twitter.com/bernacinski

[TYLKO U NAS] Ł. Bernaciński: Nowy projekt dot. COVID-19 stwarza przesłanki, by nawet od moralnej strony obciążać osoby, które zachorowały. Jeżeli regulacja weszłaby w życie, to może spowodować sparaliżowanie gospodarki

Po prostu ta regulacja stwarza przesłanki do tego, żeby nawet od moralnej strony obciążać osoby, które zachorowały. (…) Trzeba wskazać, że jeżeli taka regulacja weszłaby w życie, to może spowodować sparaliżowanie gospodarki. Nie będziemy mieli zaufania do współpracownika, do pracodawcy. Nie będziemy czuli się bezpiecznie w miejscu pracy. Może to spowodować częstsze przechodzenie na zwolnienia lekarskie uzasadnione bądź nieuzasadnione. Może to spowodować chęć zmiany pracy – mówił Łukasz Bernaciński z Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris, członek zarządu Ordo Iuris, we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

W Sejmie kontynuowane są rozmowy ws. nowej ustawy covidowej. Wokół dokumentu jest wiele kontrowersji. Jeden z przepisów głosi, że jeżeli pracownik udowodni, iż zaraził się koronawirusem w pracy, będzie mógł domagać się odszkodowania od nieprzetestowanego współpracownika lub od pracodawcy, jeśli ten nie kontrolował wyników testów. Decyzję o przyznaniu odszkodowania miałby podejmować wojewoda.

– Należy zwrócić uwagę, że odszkodowanie, jakie należałoby się w związku z nieprzedstawieniem przez pracownika negatywnego testu na COVID-19 swojemu pracodawcy, ustawodawca uznał za instrument ochrony życia i zdrowia obywateli, w tym przypadku współpracowników powiedział gość Radia Maryja.    

Łukasz Bernaciński z Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris zwrócił uwagę, że cała procedura jest wadliwa pod kątem prawnym z wielu powodów.

– Procedura zakłada, że pracownik, który zachorował na COVID-19 i ma uzasadnione podejrzenie, że zakaził się w pracy, może wszcząć u pracodawcy postępowanie odszkodowawcze przeciwko swoim współpracownikom, którzy nie okazali negatywnego testu na COVID-19. Nie chodzi o faktyczne zarażenie, ale o deklarację pracownika, który zachorował, że tak jest jego zdaniem i ma uzasadnione podejrzenie, że zaraził się w pracy. A dalej mamy kolejne domniemanie, że jeżeli zaraził się w pracy, to z pewnością od współpracowników, którzy nie przedstawili negatywnych testów na COVID-19, a nie od współpracowników, którzy byli chorzy wyjaśnił członek zarządu Ordo Iuris.

– W Polsce pod względem wielkości mamy bardzo zróżnicowane przedsiębiorstwa. Są one od bardzo dużych po mikroprzedsiębiorstwa. Weźmy pod uwagę mały sklepik, w którym pracuje kilku pracowników (dwie, trzy lub cztery osoby) i na niewielkiej powierzchni wydają towar klientom. Jeżeli pracownik zarazi się od klienta, który przychodzi, to wtedy nie będzie mógł uzyskać odszkodowania od tego klienta. Jednak jeżeli będzie miał uzasadnione podejrzenie, że zakaził się w pracy, to wówczas jedyną możliwością uzyskania jakichkolwiek pieniędzy, będzie złożenie wniosku do pracodawcy i uzyskanie ich od kolegów z pracy. Pracodawca będzie miał maksymalnie 10 dni od wszczęcia postępowania przez pracownika na przeprowadzenie śledztwa, który z pracowników, nie przedstawił negatywnego testu na COVID-19 i wskazanie tych osób wojewodzie, aby można było od nich uzyskać odszkodowanie – poinformował gość „Aktualności dnia”.

Należy podkreślić, że według nowych przepisów covidowych, w interesie pracodawcy będzie sprawdzać testy i tego pilnować, ponieważ „jeśli pracodawca nie będzie tego robił, to wówczas odszkodowanie przysługuje od pracodawcy, jako podmiotu, który w jakimś sensie nie dopełnił obowiązku i nie zadbał o zdrowie pracowników”.

– Kolejnym aspektem jest to, że także pracodawca ma roszczenia odszkodowawcze do swoich pracowników, jeżeli prowadzenie działalności gospodarczej zostało istotnie utrudnione z powodu, że osoby zachorowały na COVID-19, a inne osoby w pracy nie przedstawiały negatywnego testu w kierunku tej choroby. Mamy szereg domniemań, które powodują rozpad relacji międzyludzkich, skłaniają do kombinowania, do wykazywania być może nieprawdy, jeżeli komuś z różnych względów może zależeć na odszkodowaniu. Po prostu regulacja stwarza przesłanki do tego, żeby nawet od moralnej strony obciążać osoby, które zachorowały. (…) Trzeba wskazać, że jeżeli taka regulacja weszłaby w życie, to może spowodować sparaliżowanie gospodarki. Nie będziemy mieli zaufania do współpracownika, do pracodawcy. Nie będziemy się czuli bezpiecznie w miejscu pracy. Może to spowodować częstsze przechodzenie na zwolnienia lekarskie uzasadnione bądź nieuzasadnione. Może to spowodować chęć zmiany pracy podsumował Łukasz Bernaciński.

Całą rozmowę z udziałem Łukasza Bernacińskiego można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl