fot. Katarzyna Cegielska

[TYLKO U NAS] Ks. prof. P. Bortkiewicz TChr: Pandemia, która wytworzyła atmosferę lęku, pokazała, że nasz świat jest stabilny tylko na chwilę

Pandemia, która wytworzyła atmosferę lęku, pokazała, że nasz świat jest stabilny tylko na chwilę. Tylko dzięki naszym mozolnym wysiłkom uświadomiła nam, iż nasze próby panowania nad światem są bardzo ułomne. Wirusy, bakterie, epidemie, pandemie to swoisty rewers nowoczesności. Higieniczna nowoczesność nieustannie starała się zbudować stabilny świat – powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, bioetyk, wykładowca akademicki, podczas 14. Międzynarodowego Kongresu „Katolicy a wolność religijna” w murach Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

W murach Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu trwa 14. Międzynarodowy Kongres, który odbywa się pod hasłem „Katolicy a wolność religijna”.

Prelegentem 14. Międzynarodowego Kongresu był m.in. ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, który wygłosił prelekcję „Wolność wyznania i wolność kultu w niektórych krajach Unii Europejskiej w okresie pandemii COVID-19”.

– Pandemia, która wytworzyła atmosferę lęku, pokazała, że nasz świat jest stabilny tylko na chwilę. Tylko dzięki naszym mozolnym wysiłkom uświadomiła nam, iż nasze próby panowania nad światem są bardzo ułomne. Wirusy, bakterie, epidemie, pandemie to swoisty rewers nowoczesności. Higieniczna nowoczesność nieustannie starała się zbudować stabilny świat. Rzeczywiście udało się wiele osiągnąć w tym zakresie, zmniejszono śmiertelność, dokonał się wzrost demograficzny – wskazał ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.

– Owe higieniczne zabiegi miały także konsekwencje polityczne. Zaczęły one wytwarzać pewien naddatek władzy, osobliwy rodzaj suwerenności. Wiąże się to dzisiaj z pojęciem biopolityki. To pojęcie, które powstało w 1920 roku za sprawą pewnego szwedzkiego myśliciela. Pierwotnie odnosiło się ono do rozumienia życia państwowego, politycznego w kategoriach organizmu. W latach 70. zostało ono zmienione i przyjęło postać biopolityki rozumianej jako biowładza, która wyraża się w zarządzaniu życiem i to nie tylko na poziomie pojedynczego człowieka, ale życiem całych społeczeństw. Tak rozumiana biopolityka przez lata stawała się elementem naszej współczesności. W okresie, w którym obecnie się znajdujemy, czyli czasie pandemii COVID-19 owa biopolityka stała się bardzo czytelnym zjawiskiem – kontynuował.

Prelegent odniósł się do sytuacji wolności wyznania i wolności kultu w dwóch czołowych państwa UE: Francji i Niemczech.

– Świeckość państwa stała się doktryną polityczną we Francji w 1905 roku. Świeckość jest utożsamiana z laicyzmem. Spośród państw UE tylko francuski ustawodawca zawarł w tekście konstytucji zasady świeckości expressis verbis. Na tym tle nie mogą dziwić bardzo drastyczne restrykcje, które zostały wprowadzone w wyniku pandemii SARS-CoV-2. W wyniku pandemii do Francji doszło do bardzo istotnego ograniczenia wolności uprawiania, sprawowania kultu. Teoretycznie można powiedzieć, że decyzje o rezygnacji w niektórych regionach podejmowali zwierzchnicy kościelni w uzgodnieniu z prefektem danego regionu W praktyce jednak zwierzchnicy byli zobowiązani do respektowania ustaleń władzy państwowej. Na skutek tego dochodziło do radykalnych ograniczeń. Wystarczy przypomnieć, że w marcu 2020 roku ks. bp Pascal Delannoy poinformował, że w wyniku decyzji premiera został zmuszony zawiesić od soboty 14 i niedzieli 15 marca do odwołania Msze święte na terenie swojej diecezji – przypomniał bioetyk.

– Na początku marca bieżącego roku to samo biskupstwo ogłosiło, że udział w uroczystościach religijnych zostało dodatkowo zaostrzony koniecznością posiadania przez wiernych certyfikatu. Bezpośrednie spotkania twarzą w twarz w przestrzeniach parafialnych poza kultem stały się także niemożliwe. Zachęcano do podejmowania form życia religijne w postaci wideokonferencji – mówił ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.

Inna sytuacja panowała z kolei w Niemczech.

– Niemiecka konstytucja cechuje się zasadą neutralności, a nie laickości. Niemiecka ustawa zasadnicza uznaje kościoły i wspólnoty religijne za czynniki, które mają swój udział w kształtowaniu życia rodzinnego (…). W okresie pandemii ciężar decyzji spoczął na zarządzających poszczególnymi landami oraz diecezjami. W listopadzie 2020 roku kanclerz Niemiec uzgodniła z premierami krajów związkowych jednolite zasady dla miast i regionów o dużej liczbie zakażeń. Wprowadzono limit maksymalnie 5 osób z jednego gospodarstwa domowego do udziału w uroczystościach rodzinnych bądź koleżeńskich – podkreślił wykładowca akademicki.

radiomaryja.pl

drukuj