[TYLKO U NAS] Ks. L. Kryża: Zauważam rozkwit języka polskiego na Syberii

Na Syberii jest pewnego rodzaju powrót do korzeni. Zauważam tam rozkwit języka polskiego. Kiedy bywam w tamtych stronach, to wielu ludzi się do tego odwołuje: moja babcia była Polką, mój dziadek był Polakiem itd. Sięgają do korzeni, a sięgając do korzeni, chcą się nauczyć języka polskiego. Dlatego jest wiele punktów przy parafiach, wiele szkół, gdzie można nauczyć się języka polskiego – wskazał ks. Leszek Kryża TChr, dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski, podczas „Polskiego punktu widzenia” w TV Trwam.  

W sobotę odbyła się XXIX Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę [czytaj więcej]. / Ks. Leszek Kryża TChr wyjaśnił, jaką rolę odgrywa Radio Maryja w Kościele na Wschodzie.

– Niewątpliwie od wielu lat odgrywa bardzo ważną rolę. Będąc na Wschodzie wielokrotnie spotykam się z ludźmi, którzy słuchają Radia Maryja, są wiernymi słuchaczami. Mało tego, zawsze kiedy jest wspólna modlitwa różańcowa w radiu, dla mnie jest wielką radością, jak słyszę, że ktoś dzwoni z Białorusi, z Ukrainy. To znaczy, że rzeczywiście tam ludzie też tym duchem żyją. Myślę, że jest to rola fundamentalna, bo niesie fantastyczne wartości, które docierają nawet za wschodnią granicę do naszych rodaków. Oni czekają na słowo pokrzepienia i głównie na wspólną modlitwę – mówił dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski.

Kościół na Wschodzie stanowią wszystkie kraje byłego Związku Radzieckiego, czyli od granicy na Bugu aż po daleki Władywostok i Kamczatkę, a więc 15 państw.

– Są wspólnoty parafialne, gdzie odległość między kościołem a wiernymi sięga kilkuset kilometrów. Sytuacja pandemiczna sprawiła, że ten kościół stał się dla nich bliższy, a mianowicie duszpasterze, którzy tam posługują, wyszli naprzeciw tym ludziom i zorganizowali transmisje online. Dzięki temu teraz już nie raz w miesiącu czy raz na pół roku ksiądz do nich dociera, ale jest poprzez transmisję z nimi w każdą niedzielę, a nawet może być codziennie. Jest to plus tej sytuacji – ocenił kapłan.

Rozmówca TV Trwam wskazał, iż Kościół na Wschodzie to także 15 Kościołów lokalnych.

– To Kościoły, które mają już swoje struktury, funkcjonują samodzielnie od strony organizacyjnej. Natomiast od strony materialnej jest tam trudna sytuacja. Konferencja Episkopatu Polski, odpowiadając na znaki czasu, czyli na to, kiedy zaczęła się pieriestrojka, kiedy zaczęła się głasnost i tak dalej, wtedy ks. kard. Józef Glemp, wychodząc naprzeciw przemianom, które się działy na Wschodzie, powołał komórkę, która miała być pewnego rodzaju zapleczem Polski dla odradzającego się tam Kościoła katolickiego. Tak trwa do dzisiaj – prawie 30 lat – zaznaczył ks. Leszek Kryża TChr.

Wspólnoty Kościoła na Wschodzie różnią się od siebie w poszczególnych krajach.

– Zupełnie inaczej wyglądają wspólnoty na Białorusi, szczególnie ziemia grodzieńska, inaczej na Ukrainie, np. lwowszczyzna, a jeszcze inaczej na ziemi donieckiej czy w Kazachstanie oraz na dalekiej Syberii. Mamy wspólnoty duże, ogromne, pięknie zorganizowane, ale też naprawdę niewielkie. Miałem okazję być w miejscu, gdzie cała wspólnota w szczytowej formie wynosiła 30 osób. Miałem okazję odwiedzić Azerbejdżan – tam wspólnota katolików z całego kraju wynosi 600 osób – powiedział. 

Dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy KEP zwrócił uwagę, iż Kościół na Wschodzie stanowią w większości Polacy, ale nie tylko.

– Przez wiele lat funkcjonowało porównanie, że jak katolik – to na pewno Polak i odwrotnie – jak Polak to na pewno katolik. Często opowiadam anegdotę, kiedy to na Ukrainie z jednej ze Mszy św. wychodzili czarnoskórzy parafianie. Panie, które stały na przystanku, mówią: „Popatrz, nie wiedziałam, że ci czarnoskórzy to też są Polacy”. Tylko dlatego, że wychodzili z kościoła katolickiego. Teraz Kościół staje się coraz bardziej powszechny. Owszem, ciągle jeszcze sporą część wspólnoty parafialnej stanowią ludzie polskiego pochodzenia. Konsul na Syberii mówi, że co najmniej co piąty mieszkaniec Syberii ma polskie korzenie. Oni stanowią dużą część każdej wspólnoty parafialnej. Jednak są już i Rosjanie, i Białorusini, i Ukraińcy, i wiele, wiele innych nacji. Wszyscy stanowią wspólnotę parafialną – podkreślił gość „Polskiego punktu widzenia”.

Bycie w Kościele to na Wschodzie świadectwo – kontynuował kapłan.

– Gdzie byśmy nie spojrzeli, nawet na piękną, bliską nam ziemię grodzieńską czy lwowską, to tam zawsze Kościół katolicki jest w mniejszości. Skoro jest w mniejszości, to musi się zmagać z różnymi relacjami, nie zawsze łatwymi (…). Kiedyś byłem w malutkiej wspólnocie, która liczyła zaledwie 17 osób. Oni mieli ogromną świadomość tego, kim są i jakie mają zadanie. Ich zadanie polegało na tym, że są świadkami – mówił ks. Leszek Kryża TChr.

Skupiając się na Kościele syberyjskim, dyrektor zaznaczył, że wciąż jest tam żywa kultura polska, także w nowych pokoleniach mieszkańców tych ziem.

– Zauważam rozkwit języka polskiego na Syberii. Jest pewnego rodzaju powrót do korzeni, szukanie ich. Kiedy bywam w tamtych stronach, to wielu ludzi się do tego odwołuje: moja babcia była Polką, mój dziadek był Polakiem itd. Sięgają do korzeni, a sięgając do korzeni chcą się nauczyć języka polskiego. Dlatego jest wiele punktów przy parafiach, wiele szkół, gdzie można nauczyć się języka polskiego – wyjaśnił.

Jedną z syberyjskich miejscowości jest Wierszyna.

– To jedyna wspólnota, do której Polacy przyjechali z własnej, nieprzymuszonej woli. Był taki moment w roku 1910, kiedy zostali skuszeni wizją hektarów itd. Wówczas 90 rodzin z Polski wyruszyło na Syberię, osiedlili się w Wierszynie. Kiedy zaczynali budować swoje domy, a budowali je od zera, obok nich rósł od razu kościół – powiedział kapłan.

W tej chwili jest ponad 700 osób posługujących w Kościele na Wschodzie, które wyjechały z Polski – to siostry zakonne, kapłani, bracia zakonni oraz misjonarze świeccy.

– Jak podkreślają tamtejsi biskupi, to jest największy dar polskiego Kościoła dla Kościoła na Wschodzie – akcentował ks. Leszek Kryża TChr.

radiomaryja.pl

 

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl