[TYLKO U NAS] ks. Jarosław Klimczyk CRL: Gietrzwałd jest w Tobie, w Twoim życiu, tam gdzie idziesz

Gdybyśmy szukali odpowiedzi na pytanie, jakie jest główne przesłanie orędzia Maryi w Gietrzwałdzie, to jest to zachęta, zaproszenie do modlitwy na różańcu, do słuchania Słowa Bożego w różańcu – mówił  w„ Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja ks. Jarosław Klimczyk, kanonik regularny laterański Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

Sanktuarium Maryjne w Gietrzwałdzie to szczególne miejsce naznaczone obecnością Najświętszej Maryi Panny, jedyne w Polsce, które jest uznane przez Kościół jako autentyczne objawienie. 27 czerwca przeżywaliśmy 145. rocznicę objawienia Matki Bożej w tym cudownym miejscu.

– Objawienia w Gietrzwałdzie rozpoczęły się 27 czerwca 1877 roku dokładnie o godzinie 21.00. Obok kościoła przechodziła 13 – letnia dziewczynka Justyna Szafryńska ze swoją mamą. Podczas modlitwy Anioł Pański kątem oka na pobliskim klonie zobaczyła jakąś jasność. Na początku pomyślała, że to jest pożar, ale kiedy wpatrywała się w tą jasność zauważyła nagle śliczną Panią siedzącą na złotym tronie w otoczeniu aniołów i zobaczyła, jak jeden z tych aniołów przynosił tej ślicznej Pani w ramiona Dzieciątko. Opowiadała to mamie, w pobliżu przechadzał się proboszcz August. Słyszał to. Dorośli byli zadziwieni tym, co mówi dziewczynka, ponieważ nic nie widzieli. Tę łaskę widzenia ślicznej Pani, Dzieciątka otrzymała tylko w tym dniu ta Justynka – mówił ks. Jarosław Klimczyk.

Następnego dnia, 28 czerwca, Matka Boża znów ukazała się Justynie, a także jej kuzynce, młodszej o rok Basi Samulowskiej.

– Od tego dnia przez prawie trzy miesiące dziewczynki codziennie widziały się z Maryją. Słuchały Jej, rozmawiały z Nią. Maryja budowała z dziewczynkami bardzo czułą, bliską relację. Tych spotkań z Maryją było aż 160. Prawie wszystkie dni objawień są to rozmowy z Maryją – podkreślał kapłan.

Maryja daje się w Gietrzwałdzie prowadzić ludziom, którzy przychodzą pod klon z różnego rodzaju problemami, potrzebami. Wysłuchuje różnych ludzkich potrzeb i zachęca do odmawiana różańca. W XIX wieku ta zachęta do modlitwy różańcowej miała bardzo głęboki wymiar duchowy.

– Dla większości Warmiaków jedyną formą osobistego spotkania ze Słowem Bożym był różaniec, dlatego że ludzie nie potrafili czytać. Mało kto wtedy potrafił czytać. Jak ktoś potrafił czytać, to nie miał Biblii, jak ktoś potrafił czytać i miał Biblię, to bardzo często nie wiedział, jak się Biblią modlić. Różaniec był jedyną, najprostszą, a równocześnie bardzo skuteczną przestrzenią wsłuchania się w Słowo Boże, usłyszenia Jezusa, który mówi do modlącego, wprost do jego serca, mówi do niego, mówi o nim tym bardziej, że różaniec w XIX wieku na Warmii był odmawiany trochę inaczej niż dzisiaj obecnie odmawiamy, był to tzw. różaniec z dopowiedzeniami, który bardzo ułatwiał wejście człowiekowi modlącemu się w słuchanie Słowa Bożego – zaznaczał gość „ Aktualności dnia”.

Słuchać Słowa Bożego mogli ludzie również ci, którzy nie potrafili czytać i jak zapisał w swoim dzienniku proboszcz August Weichsel, po objawieniach bardzo dużo ludzi na Warmii zaczęło modlić się na różańcu. Także osoby uzależnione od alkoholu odstawiały picie, chwytały za różaniec i wchodziły w trzeźwe życie.

– Gdybyśmy szukali odpowiedzi na pytanie, jakie jest główne przesłanie orędzia Maryi w Gietrzwałdzie, to jest zachęta, zaproszenie do modlitwy na różańcu, do słuchania Słowa Bożego w różańcu – podkreślał kapłan.

Objawienia Maryi zawierają także orędzie do kapłanów.

– Maryja bardzo zachęca kapłanów do tego, aby byli z Nią, żeby modlili się z Nią razem. Maryja również pokazuje wartość charyzmatu, który jest związany z kapłaństwem. Mianowicie, kiedy przychodzą osoby i pytają się o sprawy duchowe, Maryja odpowiada: „Zapytaj się kierownika duchownego”. Maryja odsyła z ogromną ufnością osoby szukające pomocy duchowej, do księży, do kierowników duchownych – akcentował duchowny.

Jednak tym, co jest najważniejsze w orędziu gietrzwałdzkim, są słowa wypowiedziane przez Maryję podczas ostatniego objawienia „Nie smućcie się, bo Ja będę zawsze przy was”.

– Zawsze odczytuję te słowa Maryi jako słowa, które Maryja kieruje do każdego pielgrzyma, który przyjeżdża do Gietrzwałdu, ale musi po jakimś czasie z niego wyjechać. To zawsze jest taki trudny moment. Pamiętam, gdy jeszcze nie mieszkałem w Gietrzwałdzie, byłem pielgrzymem gietrzwałdzkim, zawsze bardzo trudno było mi wyjechać z Gietrzwałdu. Byłem smutny, miałem żal, że muszę wyjechać. Było mi tutaj zawsze bardzo dobrze i wtedy zawsze dostawałem od Maryi to słowo: Nie smuć się, ja zawsze jestem z tobą, tam, gdzie jesteś na ścieżkach twojego życia, w twoim życiu, za Jezusem, tam gdzie idziesz, ja jestem z Tobą; Gietrzwałd jest w tobie. Jak tylko potrzebujesz Mnie, ja jestem w tobie, idę z tobą, w twoim życiu – mówił ks. Jarosław Klimczyk.

Całą rozmowę z ks. Jarosławem Klimczykiem w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [TUTAJ]. 

 

radiomaryja.pl