[TYLKO U NAS] J. Mosiński: Rząd PiS zatrzymał dziką reprywatyzację, powołując w 2017 roku Komisję Weryfikacyjną, która w sposób znaczący ukróciła ten proceder
Mieszkańcy warszawskich mieszkań tracili dach nad głową w wyniku różnego rodzaju machlojek i oszustw (…). Tamę temu bezprawiu postawił rząd Prawa i Sprawiedliwości, powołując w 2017 roku Komisję Weryfikacyjną, która w sposób znaczący ukróciła ten proceder. Rozpoczęła swoje działania jako instytucja użyteczności publicznej o specjalnym znaczeniu dla spraw, które wyjaśniała – powiedział Jan Mosiński, poseł Prawa i sprawiedliwości i członek Komisji Weryfikacyjnej, w poniedziałkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Dzika reprywatyzacja odcisnęła ogromne piętno na mieszkańcach kamienic.
– Mieszkańcy warszawskich mieszkań tracili dach nad głową w wyniku różnego rodzaju machlojek i oszustw. Tracili go w wyniku działań bardzo bezpardonowych i brutalnych. Często, jako członek Komisji Weryfikacyjnej, miałem możliwość zapoznać się z relacjami świadków, w jaki sposób „czyszczenie kamiennicy” przeprowadzano – zaznaczył poseł PiS.
Jan Mosiński wymienił, jakie sytuacje stały się codziennością dla mieszkańców kamienic w wyniku dzikiej reprywatyzacji.
– Wylewano fekalia od strony stropu, zarobaczano mieszkania, czy też handlowano zadłużeniem, bo kiedy pojawiał się właściciel nieruchomości, to często podnosił czynsze o kilkaset procent, mając świadomość, że dana osoba z racji jej małych dochodów, nie będzie w stanie płacić tego czynszu. Później była propozycja o umorzeniu długu, ale pod warunkiem wyniesienia się z danego lokalu – mówił gość audycji „Aktualności dnia”.
Dziką reprywatyzację zatrzymał rząd Prawa i Sprawiedliwości.
– Tamę temu bezprawiu postawił rząd Prawa i Sprawiedliwości, powołując w 2017 roku Komisję Weryfikacyjną, która w sposób znaczący ukróciła ten proceder. Rozpoczęła swoje działania jako instytucja użyteczności publicznej o specjalnym znaczeniu dla spraw, które wyjaśniała – podkreślił polityk.
Członek Komisji Weryfikacyjnej wskazał, że zajmuje się ona ponad 650 sprawami reprywatyzacyjnymi.
– W trakcie kilkuletniej działalności – komisja wciąż pracuje – prowadzimy ponad 650 spraw. Przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie zawisły 454 sprawy ze skarg na decyzje wydane przez komisję. To warszawski ratusz wnosi te skargi i nie rozumiem polityki, którą stosuje. Na mocy decyzji Komisji Weryfikacyjnej przekazujemy miastu ponownie nieruchomości w zarząd. Zwiększamy bogactwo miasta, którego miasto nie chce – podkreślił Jan Mosiński.
Gość „Aktualności dnia” zwrócił uwagę, że Komisja Weryfikacyjna zebrała duże zasoby dowodów.
– Oczywiście wykorzystujemy możliwe procedury, łącznie z procedurą kasacyjną, wnosimy do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, aby decyzje sądów niższej instancji ulegały kasacji. Uważamy, że materiał dowodowy zebrany we współpracy z prokuraturą ma bogate uzasadnienie. W pierwszych kilkudziesięciu sprawach, o nośnej sile oddziaływania na opinię publiczną, dowody liczyły po 100-120 stron. Były bardzo szczegółowo opisane. Mimo to sądy wciąż ulegały opiniom warszawskiego ratusza. (…) Nie załamujemy się tym. W dalszym ciągu chcemy reprezentować interes publiczny, w którym łączy się interes społeczny i interes Miasta Stołecznego Warszawy – akcentował.
Jan Mosiński wymienił działania, które realizuje komisja na rzecz poszkodowanych mieszkańców.
– Poszkodowanym lokatorom wypłacamy odszkodowania i zadośćuczynienia. Od niedawna możemy to robić swobodniej, dzięki nowelizacji ustawy, ale przedtem Miasto Stołeczne Warszawa zaskarżało wszystkie nasze decyzje, jeśli chodzi o decyzje odszkodowawcze i zadośćuczynienia. Natomiast od września 2020 roku, po zmianie ustawy, możemy wypłacać te odszkodowania (…), także tym osobom, które walczyły razem ze śp. Jolantą Brzeską i były wyrzucane ze swoich mieszkań – powiedział poseł PiS.
Powołanie Komisji Weryfikacyjnej stało się źródłem nowej nadziei, która zrodziła się wśród mieszkańców nie tylko Warszawy, ale także innych miast.
– Zdarzały się przypadki czyszczenia kamienic. Osobiście znam taki proceder, między innymi w Poznaniu, częściowo w Krakowie. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro powołał specjalne zespoły, które zajmują się tymi sprawami w dużych miastach. W Poznaniu jednego z takich czyścicieli skazano prawomocnym wyrokiem na karę więzienia. W Krakowie jest kilkadziesiąt postępowań analizujących tego typu sprawy – zauważył gość Radia Maryja.
Dzika reprywatyzacja miała miejsce za rządów Platformy Obywatelskiej.
– Był to czas rządów Platformy Obywatelskiej, gdzie był klimat do niecnych i bezprawnych działań. Bez wątpienia w Warszawie kwitł złoty interes, więc opór materii był straszny. Ówczesna prezydent miasta, Hanna Gronkiewicz-Waltz, mówiła o nas, że jesteśmy bolszewicką komisją. (…) Być może było to przyczyną złości, że nakazaliśmy zwrot pieniędzy z reprywatyzacji jednej z kamienic, której właścicielem była rodzina Waltzów. (…) – ocenił polityk.
Komisja Weryfikacyjna nie ma kadencyjności. Oznacza to, że nie zaprzestała swoich działań i pracuje nadal.
– W dalszym ciągu pracujemy. Komisja nie ma kadencyjności. Miejscem naszej pracy jest Ministerstwo Sprawiedliwości, gdzie mamy swoje biuro i współpracujemy z pracowitą grupą osób. Przed nami wiele spraw. Wymiar jest różnorodny, bo prowadzimy postępowania sprawdzające, a także rozpatrujemy wnioski lokatorów o wypłatę odszkodowań i zadośćuczynień. Pod tymi wnioskami kryją się tragedie lokatorów – powiedział gość „Aktualności dnia”.
Całą rozmowę z posłem Janem Mosińskim można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl