[TYLKO U NAS] J. Krajewski: Żądamy pilnego zwołania nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy. Jeżeli Platforma Obywatelska nie ma nic do ukrycia, to powinna stanąć w prawdzie i powiedzieć, jaką rolę odgrywał Włodzimierz K.

Żądamy zwołania w trybie pilnym nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy. Taki wniosek mógł złożyć klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. Wniosek został już skierowany do przewodniczącej Rady Warszawy z Platformy Obywatelskiej. Jeżeli Platforma Obywatelska nie ma nic do ukrycia, to powinna stanąć w prawdzie i powiedzieć, jaką rolę odgrywał Włodzimierz K., dlaczego Rafał Trzaskowski miał do niego tak ogromne zaufanie i co wie prezydent Warszawy na temat kontraktów zawieranych na utylizację śmieci w Warszawie. W naszej ocenie sytuacja wymaga jeszcze wewnętrznej kontroli i procedur sprawdzających, czy nie doszło do większej liczby takich przestępstw – powiedział Jarosław Krajewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, w programie „Polski punkt widzenia” emitowanym w TV Trwam. 

Odkąd Platforma Obywatelska rządzi w Warszawie, przez stolicę przewijają się kolejne afery, w które uwikłani są kolejni politycy. W poniedziałek Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało byłego ministra skarbu państwa, Włodzimierza K., któremu postawiono zarzuty korupcyjne.

Prawo i Sprawiedliwość wystąpiło o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy, by Platforma Obywatelska mogła wyjaśnić, jaką rolę odgrywał Włodzimierz K. oraz dlaczego prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, obdarzył go takim zaufaniem.

– Zwróćmy uwagę, że to jest kolejna afera dotycząca środowiska Platformy Obywatelskiej w Warszawie. Warto przypomnieć, że jeden z burmistrzów z nominacji Platformy Obywatelskiej miał słynną sytuację, z której śmiała się cała Polska. Nam nie było do śmiechu, a tak naprawdę chodziło o to, że na gorącym uczynku został złapany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Tłumaczył, że jechał samochodem, miał otwarte tylnie okna w swoim pojeździe i tam 200 tys. miało znaleźć się przypadkowo w jego samochodzie. Nikt o zdrowych zmysłach nie podchodzi do takich tłumaczeń w sposób poważny, ale jeżeli dodamy jeszcze do tego kolejną aferę na Pradze-Północ, gdzie również chodziło o kwestie korupcyjne, a konkretnie wyprowadzania środków publicznych, to mamy kolejny przypadek, ale to jest przypadek wyjątkowy, dlatego że nie tylko dotyczy osoby ze ścisłego kierownictwa warszawskiego ratusza. Kwota, którą przedstawiają śledczy, to kwestia przyjmowania korzyści majątkowej w wysokości ok. 5 mln zł, a kwestia kontraktów to ok. 600 mln złotych. To pokazuje skalę, o jakich środkach mówimy. Żądamy zwołania w trybie pilnym nadzwyczajnej sesji Rady Warszawy. Taki wniosek mógł złożyć klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. Wniosek został już skierowany do przewodniczącej Rady Warszawy z Platformy Obywatelskiej. Jeżeli Platforma Obywatelska nie ma nic do ukrycia, to powinna stanąć w prawdzie i powiedzieć, jaką rolę odgrywał Włodzimierz K., dlaczego Rafał Trzaskowski miał do niego tak ogromne zaufanie i co wie prezydent Warszawy na temat kontraktów zawieranych na utylizację śmieci w Warszawie. W naszej ocenie sytuacja wymaga jeszcze wewnętrznej kontroli i procedur sprawdzających, czy nie doszło do większej liczby takich przestępstw – wskazał Jarosław Krajewski.

Na jesień tego roku przewidziane są wybory parlamentarne. Jak do tej pory Platforma Obywatelska w swoim programie wyborczym mówiła tylko o likwidacji CBA i Telewizji Polskiej.

– To są absurdalne twierdzenia polityków Platformy Obywatelskiej. Jestem przekonany, że oni nie bez przyczyny mówią w swoim programie wyborczym o tym, iż chcieliby zlikwidować Centralne Biuro Antykorupcyjne i Telewizję Polską, a szczególnie TVP Info. To jest pewien problem dla milionów Polaków, którzy będą głosować jesienią, jaka ma być Polska w kolejnych latach, kiedy trwa wojna na terytorium Ukrainy. My jako Prawo i Sprawiedliwość robimy wszystko, żeby Polska była krajem bezpiecznym, żebyśmy mieli silną armię. Z drugiej strony jest ekipa Platformy Obywatelskiej, która rządzi w Warszawie od 16 lat i kiedy mogliby pokazać, jaki mają program, co chcą zrobić dla warszawskich rodzin, co zamierzają zrobić, żeby Warszawa była miastem dla wszystkich, bo teraz coraz bardziej jest miastem dla wybranych. Twierdzenia, że Rafał Trzaskowski zmierza w kierunku skrajnej Lewicy materializują się w postaci bardzo radykalnych, wręcz lewackich propozycji, które mają ograniczać wolność mieszkańców Warszawy – oznajmił poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Rafał Trzaskowski wystosował lis otwarty do Jarosława Kaczyńskiego, w którym próbuje się uwolnić od oskarżeń dot. lewackich pomysłów, jak np. ograniczenie spożycia mięsa czy nabiału dla mieszkańców Warszawy. Prezydent Warszawy chce w ten sposób wybielić samego siebie.

– Diabeł przebrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni. Osoba, która proponuje bardzo radykalne ograniczenia wolności, zaczyna mówić i przebierać się w piórka. My chcemy, żeby Warszawa była miastem wolności i zrobimy wszystko, żeby przekonać mieszkańców Warszawy do tego, że w Warszawie potrzebna jest zmiana. Jestem przekonany, iż nawet w elektoracie Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski z tymi swoimi radykalnymi lewackimi propozycjami jest coraz bardziej rozczarowaniem. Zwrócę uwagę na to, że jeżeli chcemy walczyć o czyste powietrze dla Warszawy, to niech Rafał Trzaskowski w pierwszej kolejności zlikwiduje kopciuchy w miejskich nieruchomościach, a następnie proponuje radykalne rozwiązania (…). My jesteśmy za tym, żeby prowadzić z mieszkańcami Warszawy realny dialog. Jestem przekonany, że poprzez bezpośrednie rozmowy jesteśmy w stanie nie tylko zdiagnozować oczekiwania mieszkańców, ale również prawidłowo zaproponować konstruktywne rozwiązania, które będą realizowane już po wyborach parlamentarnych – odrzekł Jarosław Krajewski.

W zeszłym tygodniu gościliśmy w Polsce prezydenta Stanów Zjednoczonych, Joe Bidena. Podczas jego pobytu dla polityków Platformy Obywatelskiej najważniejsze było zrobienie sobie zdjęcia z przywódcą Stanów Zjednoczonych, a to wymownie pokazuje ich podejście do ważnych spraw, kiedy za wschodnią granicą Polski toczy się wojna.

– Politycy Platformy Obywatelskiej coraz częściej bawią się w piaskownicę, w tych coraz bardziej poważnych sprawach i tutaj jest diametralna różnica między politykami Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie biegali, żeby zrobić sobie zdjęcie z Joe Bidenem, ponieważ realizujemy realną politykę zarówno jeśli chodzi o rząd ministra obrony narodowej, Mariusza Błaszczaka, ale również jeśli chodzi o rząd prezydenta Andrzeja Dudy. To sytuacja, gdzie możemy zobaczyć poważnych polityków Prawa i Sprawiedliwości kontra niepoważni politycy Platformy Obywatelskiej, dla których najważniejszym zadaniem było mieć zdjęcie z prezydentem Stanów Zjednoczonych. To jest bitwa o Polskę. Czekają nas najważniejsze wybory po 1989 roku i warto przekonać swoich sąsiadów, rodzinę, znajomych, żeby poszli na najbliższe wybory, które odbędą się jesienią tego roku – mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.

radiomaryja.pl