fot. facebok.com

[TYLKO U NAS] H. Grzegorczyk: ECS to instytucja o charakterze politycznym, związana z PO i włodarzami Gdańska

W Europejskim Centrum Solidarności znajduje się historia, która ma charakter wybiórczy. To instytucja o charakterze politycznym, związana z Platformą Obywatelską i włodarzami miasta Gdańska – zaznaczył Hubert Grzegorczyk ze stowarzyszenia MyGdańsk podczas piątkowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.

NSZZ „Solidarność” opuścił Radę Europejskiego Centrum Solidarności oraz Radę Historyczną ECS w Gdańsku. Związkowcy wskazali, że nie chcą uczestniczyć w „grze politycznej”. [czytaj więcej]

– „Solidarność” jako związek obecnie dzisiaj funkcjonujący, który jest kontynuatorem „Solidarności” z 80. lat, tak naprawdę nie ma wpływu na to, w jaki sposób pokazywana jest „Solidarność” w Europejskim Centrum Solidarności. Spór ten występuje już od wielu lat i ma podłoże o charakterze merytorycznym, bowiem w ECS mamy wybrane – wyłącznie pod względem politycznym, pod względem partyjnym dla opozycji totalnej, dla władz Gdańska – pokazywanie historii „Solidarności”. W Europejskim Centrum Solidarności znajduje się historia, która ma charakter wybiórczy. Nie ma na przykład odpowiedniego miejsca dla ikon „Solidarności”, jak chociażby Anna Walentynowicz, Krzysztof Wyszkowski, Joanna i Andrzej Gwiazdowie czy też Andrzej Kołodziej – mówił Hubert Grzegorczyk.

Gość Radia Maryja wskazał, iż działalność Europejskiego Centrum Solidarności od wielu lat budzi ogromne kontrowersje.

– Przed tym, jak „Solidarność” wycofała się, mieliśmy do czynienia z nagonką na Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, mówiącą o tym, że ministerstwo obniża dotacje na ECS z 7 mln zł do 4 mln zł. Przypomnę, że tak naprawdę nic nie zostaje obniżone, bowiem w 2011 roku została zawarta umowa pomiędzy różnymi podmiotami, gdzie MKiDN ma płacić 4 mln zł rocznie. To, że kwota została podniesiona do 7 mln zł wynika tylko i wyłącznie z faktu, że w 2013 r. miasto Gdańsk i marszałek województwa pomorskiego, czyli opcja Platformy Obywatelskiej, obniżyli dotację, która była zapisana w tej umowie. Ratując całą sytuację minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski z PO podwyższył dotację z 4 do 7 mln zł. Obecnie ministerstwo chce tak naprawdę powrócić do tego, co jest zapisane w kontrakcie z 2011 r., a jednocześnie zobligować te podmioty – jak miasto Gdańsk czy Urząd Marszałkowski – żeby wywiązywały się z tych zapisów prawnych – tłumaczył.

Hubert Grzegorczyk podkreślał, że Europejskie Centrum Solidarności to „instytucja o charakterze partyjnym, politycznym, związana z Platformą Obywatelską i włodarzami miasta Gdańska”.

– To w Europejskim Centrum Solidarności odbywały i odbywają się do dziś różnego rodzaju wystąpienia o charakterze politycznym, o charakterze partyjnym, ludzi związanych z totalną opozycją. To tam śp. prezydent Paweł Adamowicz rozpoczynał swoją kampanię samorządową. Do dziś w ECS występują takie postaci, jak Donald Tusk czy Grzegorz Schetyna, które podczas swoich wystąpień atakują obecny rząd i koalicję prawicy, która została stworzona pod sztandarami Prawa i Sprawiedliwości. To w ECS znajduje się gabinet prezydenta Lecha Wałęsy o powierzchni 162 m kw., który jest przez niego wynajmowany za 500 zł miesięcznie plus koszt mediów. Pan Lech Wałęsa w tym gabinecie uprawia nic innego, jak politykę, przyjmuje swoich gości; to tam dochodzi do różnego rodzaju narad o charakterze politycznym – powiedział gość „Aktualności dnia”.

Kontrowersje dotyczą także samego dyrektora ECS Basila Kerskiego. To skandal i kolejne nadużycie władzy w Gdańsku – dodaje rozmówca.

Dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski wynajmuje mieszkanie komunalne o powierzchni 65 m kw. za kwotę 625 zł plus media.  Mieszkanie komunalne w świetle prawa należy się osobom, które są w szczególnie ciężkiej sytuacji finansowej i życiowej. Pan dyrektor Basil Kerski nie jest w takiej sytuacji, ponieważ jego zarobki są w granicach 14-15 tys. zł miesięcznie (…). W Gdańsku ponad 2 tys. osób, które są naprawdę w skrajnej sytuacji finansowej, niejednokrotnie w sytuacji ubóstwa, czeka na mieszkania komunalne, a te mieszkania komunalne są rozdawane właśnie takim osobom, jak dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności – podkreślił Hubert Grzegorczyk ze stowarzyszenia MyGdańsk.  

Cała rozmowa z Hubertem Grzegorczykiem dostępna jest [tutaj].

RIRM 

drukuj