Echa ogłoszenia listy wyborczej przez Koalicję Obywatelską. Wśród kandydatów były agent komunistycznego wywiadu

Nie milkną echa po ogłoszeniu listy wyborczej Koalicji Obywatelskiej. Wśród kandydatów Donalda Tuska do Sejmu znaleźli się m.in. były agent komunistycznego wywiadu czy dawny współpracownik Jerzego Urbana.

Listy wyborcze Koalicji Obywatelskiej wywołały spore poruszenie, co przyznał sam lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk.

– Sensacją XXI wieku jest to, że liderem naszej listy w Piotrkowie jest Bogusław Wołoszański – mówił Donald Tusk.

To nie tyle sensacyjna, co zaskakująca informacja. Bogusław Wołoszański był nie tylko dziennikarzem i popularyzatorem historii, ale także… tajnym współpracownikiem komunistycznego wywiadu. Dziś zamierza walczyć o wolność i demokrację z list Koalicji Obywatelskiej.

– Ogromnie się cieszę, że mogłem znaleźć się w tym gronie – oznajmił Bogusław Wołoszański.

Bogusław Wołoszański wystartuje z Piotrkowa Trybunalskiego. Cztery lata temu kandydatem Prawa i Sprawiedliwości z tego okręgu był Antoni Macierewicz – były minister obrony narodowej oraz – co ważne w kontekście przeszłości Wołoszańskiego – współzałożyciel opozycyjnej organizacji Komitet Obrony Robotników.

– Wołoszański świetnie nadaje się tutaj jako symbol osób, które jesteśmy w stanie przyciągnąć, nawet jeśli ciążą na nim podejrzenia agenturalne, więc to samo może dotyczyć pracowników tychże służb, a to jest wierny elektorat – zaznaczył prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog.

Na listach KO znalazł się także Andrzej Rozenek – dotychczas poseł Polskiej Partii Socjalistycznej, wcześniej Ruchu Palikota. Przez lata pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego tygodnika „NIE” Jerzego Urbana.

– Tygodnika, który szkalował polskość i Polaków, a więc jest to coś, co najbardziej okropnego może przyjść do głowy. Ta osoba zaistniała później w sferze politycznej – mówił prof. Marcin Szewczak z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Uwagę skupiła na sobie także kandydatka KO z Łodzi – Aleksandra Wiśniewska. 29-letnia kobieta angażowała się w pomoc humanitarną na Ukrainie czy Bliskim Wschodzie. Pojawia się jednak sporo wątpliwości co do jej rzeczywistego zaangażowania. To fragment jej relacji, w którą trudno uwierzyć. Kobieta razem z innymi wolontariuszami miała zanurkować pod rozbijającą się o skały łodzią z nielegalnymi imigrantami i doprowadzić ją do brzegu greckiej wyspy Lesbos. O swoim wyczynie opowiadała już w 2016 roku w Telewizji Polskiej.

– Pierwsze, co zrobiliśmy, to wskoczyliśmy jako nurkowie do wody. Płynęliśmy do tej łodzi z całych sił i w momencie, jak się do niej zbliżyliśmy i zamierzałam ją stabilizować, krzycząca w niebogłosy kobieta rzuciła we mnie swoim niemowlęciem – powiedziała wówczas Aleksandra Wiśniewska.

Kandydatury PO budzą kontrowersje, jednak w tej sprawie Donald Tusk nie uznaje  kompromisów.

– Nie ma żadnych uprzedzeń, nie ma żadnych kaprysów, nie ma na to miejsca – podkreślił Donald Tusk.

Eksperci wskazują, że w ten sposób lider PO chce zagospodarować jak najszerszy elektorat, także kosztem pozostałych partii opozycyjnych.

TV Trwam News