fot. Ewa Sądej/ Nasz Dziennik

[TYLKO U NAS] F. Frąckowiak o śp. prof. J. Szaniawskim: Był po prostu dziennikarzem, który nie zgadzał się na okupację sowiecką

Komunistyczne sądy uznały, że był agentem amerykańskiego wywiadu, co nie było prawdą. Był po prostu dziennikarzem, który nie zgadzał się na okupację sowiecką i na zniewolenie Polski. Sąd Najwyższy, uniewinniając go od zarzutów z okresu PRL, uznał, że był on ostatnim więźniem politycznym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej – mówił o śp. prof. Józefie Szaniawskim jego syn, Filip Frąckowiak, dyrektor Muzeum Zimnej Wojny im. gen. Ryszarda Kuklińskiego, radny miasta stołecznego Warszawy, w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja. W najbliższą niedzielę odsłonięta zostanie pamiątkowa tablica poświęcona prof. Józefowi Szaniawskiemu.

W niedzielę przy ul. Kanonia 10/12 na warszawskim Starym Mieście, niedaleko Muzeum Zimnej Wojny im. gen. Ryszarda Kuklińskiego, odbędzie się uroczyste odsłonięcie tablicy upamiętniającej śp. prof. Józefa Szaniawskiego – ostatniego więźnia politycznego PRL, publicysty Radia Maryja i wykładowcy ASKSiM w Toruniu, długoletniego przyjaciela i pełnomocnika gen. Ryszarda Kuklińskiego. Jak zaznaczył Filip Frąckowiak, data odsłonięcia tablicy – 18 grudnia – nie jest przypadkowa.

– To właśnie wtedy mój ojciec został wypuszczony z więzienia. Później Sąd Najwyższy, uniewinniając go od zarzutów z okresu PRL, uznał, że był on ostatnim więźniem politycznym Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej – zwrócił uwagę dyrektor Muzeum Zimnej Wojny im. gen. Ryszarda Kuklińskiego.

Prof. Józef Szaniawski w czasach komunizmu był dziennikarzem PAP, który przekazywał Radiu Wolna Europa korespondencję na temat sytuacji w Polsce i Układzie Warszawskim, za co skazano go na dziesięć lat więzienia.

– Komunistyczne sądy uznały, że był agentem amerykańskiego wywiadu, co nie było prawdą. Był po prostu dziennikarzem, który nie zgadzał się na okupację sowiecką i na zniewolenie Polski – zaznaczył syn ostatniego więźnia politycznego PRL.

Później, po transformacji ustrojowej, prof. Józef Szaniawski rozpoczął współpracę z gen. Ryszardem Kuklińskim (wówczas pułkownikiem). Został jego pełnomocnikiem w Polsce, ponieważ „człowiekowi, który powstrzymał III wojnę światową” wciąż groziła w ojczyźnie zasądzona przez komunistów kara śmierci. Gen. Ryszard Kukliński, podobnie jak prof. Józef Szaniawski czy wiele innych osób walczących na różne sposoby o wolną Polskę, nie cieszył  się powszechnym uznaniem po roku 1989. Ówczesny polski establishment miał bowiem swojego „bohatera”.

– Było to celowe pominięcie (…), ponieważ trzeba było postawić na jedną osobę, która – jak mówi – „własnymi rękoma obaliła komunizm” (mówię tu o pierwszym przewodniczącym NSZZ „Solidarność” i prezydencie, czyli Lechu Wałęsie), co oczywiście jest nieprawdą i jest niemożliwe, ale taką tworzono linię i – można nawet powiedzieć – propagandę po 1989 r. w III Rzeczypospolitej. Inne osoby musiały zejść na margines, także np. Anna Walentynowicz czy państwo Gwiazdowie i wiele – powiedziałbym: tysiące – innych osób – zwrócił uwagę warszawski radny.

Współorganizatorem uroczystości odsłonięcia pamiątkowej tablicy poświęconej prof. Józefowi Szaniawskiemu jest Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Gość „Aktualności dnia” podkreślił, że wydarzenie ma charakter otwarty.

– Uroczystość jest otwarta dla wszystkich. Chciałbym zaprosić wszystkich słuchaczy Radia Maryja, widzów Telewizji Trwam i czytelników „Naszego Dziennika”, jednocześnie też bardzo dziękując za pamięć o moim tacie wszystkim tym trzem wspaniałym dziełom, bo otrzymałem ogromne wsparcie po śmierci mojego taty – mówił Filip Frąckowiak.

Rozmówca Radia Maryja poinformował też, że siedziba prowadzonego przez niego Muzeum Zimnej Wojny zostanie przeniesiona do znajdującego się po sąsiedzku czterokrotnie większego lokalu z uwagi na znaczne powiększenie ekspozycji.

– Dokonania Polaków są w tym okresie tak wielkie, że nie musimy się tego wstydzić i warto jest to wszystko pokazać z perspektywy polskiej, bo to my mieliśmy drugą co do wielkości armię Układu Warszawskiego, to my mieliśmy najdłużej walczącą partyzantkę przeciwko rosyjskiej okupacji – tych, których dzisiaj nazywamy Żołnierzami Wyklętymi, to my mieliśmy św. Jana Pawła II – Papieża, który dał narodom Europy Środkowej siłę do walki o wolność, wreszcie mieliśmy Ryszarda Kuklińskiego – podkreślił dyrektor Muzeum.

Całość rozmowy z Filipem Frąckowiakiem jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl

 

drukuj

Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl