[TYLKO U NAS] Dr R. Derewenda: Około 1350 miejscowości na Wołyniu nie ma nawet znaku krzyża na mogile. Musimy upamiętnić te miejsca

Jako państwo jesteśmy odpowiedzialni za tych, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Instytut Pamięci Narodowej robi wszystko, aby zachować pamięć o tych ludziach. Szacujemy, że ok. 1350 miejscowości na Wołyniu nie ma nawet znaku krzyża na mogile. Są to miejsca nieupamiętnione. Musimy wykonać obowiązki wobec naszego narodu, a wśród nich jest upamiętnienie miejsc, w których spoczęli nasi przodkowie zamordowani na Ukrainie przez UPA – powiedział dr Robert Derewenda, dyrektor lubelskiego oddziału IPN, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

W rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości Fundacja Wolność i Demokracja oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowały o zgodzie strony ukraińskiej na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne, z udziałem polskich specjalistów, mogił Polaków zamordowanych przez UPA na terenie Ukrainy. Dr Robert Derewenda przybliżył kontekst historyczny tego wydarzenia.

– Trzeba wpisać to wszystko w kontekst wojny, kiedy Niemcy próbowali wykorzystać Ukraińców. Ci z kolei mieli nadzieję, że podczas wojny niemiecko-sowieckiej są w stanie zbudować własne państwo. Niestety, udało się włączyć Ukraińców do niemieckich działań przeciwko Żydom. Bardzo wielu z nich potem zaangażowało się w mordy przeciwko Polakom, z którymi od wieków mieszkali na terenach południowo-wschodnich II Rzeczypospolitej. Ludobójstwo zaczęło się w 1943 r. i trwało do 1945 roku. Wioski były napadane, a ludność była mordowana w bestialski sposób – przypomniał gość Radia Maryja.

Dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej wyjaśnił, że poprzez takie działania Ukraińska Armia Powstańcza „chciała osiągnąć cel nadrzędny, jakim było pozbycie się ludności polskiej z wspomnianych terenów”.

– Część ludności miała być zamordowana, pozostali Polacy mieli natomiast uciec w panice na Zachód. Tak też się stało. Etniczność Wołynia się zmieniła. Z około 2,5 tys. miejscowości, w których przed wojną mieszkali Polacy, w wyniku działań OUN-UPA przestało istnieć około 1,5 tys. miejscowości. Kiedy dzisiaj jedziemy w te miejsca, bardzo trudno je odnaleźć – mówił dr Robert Derewenda.

Historyk zaznaczył, że sprawa prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych mogił Polaków zamordowanych przez UPA na terenie Ukrainy „jest dla nas kluczowa”.

– Jako państwo jesteśmy odpowiedzialni za tych, którzy zginęli podczas II wojny światowej. IPN robi wszystko, aby zachować pamięć o tych ludziach. Szacujemy, że ok. 1350 miejscowości na Wołyniu nie ma nawet znaku krzyża na mogile. Są to miejsca nieupamiętnione. Jesteśmy to winni tym, którzy wtedy zginęli. Jako naród nigdy o nich nie zapominamy. Dlatego bardzo ważne jest budowanie relacji z Ukraińcami na prawdzie. Przede wszystkim musimy wykonać obowiązki wobec naszego narodu. To są nasi ojcowie, bardzo często są to członkowie naszych rodzin. Jesteśmy zobowiązani do upamiętnienia miejsc, w których spoczęli – wskazał gość „Aktualności dnia”.

Cała rozmowa z dr. Robertem Derewendą dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl