Kolejne kontrowersje wokół bohaterów spoczywających na „Łączce”

Pracownicy Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, a nie profesjonalni negocjatorzy, mają prowadzić trudne rozmowy z rodzinami osób pochowanych w kwaterze „Ł” w czasach PRL – napisał „Nasz Dziennik”. Chodzi o przeniesienia szczątków ich bliskich na inne cmentarze.

Pracownicy urzędu mają przejść szkolenie, a potem udać się na negocjacje – jedna osoba ma rozmawiać z 2-3 rodzinami. Niezależnie od rezultatu rozmów otrzymają wynagrodzenie. Czas na negocjacje to 3 miesiące. Jedna z urzędniczek stwierdziła, że zgłaszające się osoby nie posiadają chociażby wiedzy historycznej o problemie.

Wszystko wskazuje na to, że już na początku spisano negocjacje z rodzinami na straty, stąd wariant odszkodowań od Instytutu Pamięci Narodowej – mówi Tadeusz Płużański, prezes Fundacji „Łączka”

– Jeśli będzie można już dzisiaj założyć finał tych spraw, rodziny na ogół powiedzą nie. Powiedzą, że nie zgadzają się na przeniesienie grobów. Wojewoda, mimo to, przeniesie te groby, ponieważ – jak słyszymy – będzie tu wprowadzany tzw. rygor natychmiastowej wykonalności i rodziny będą się odwoływały zbiorowo do sądu. Stąd też możliwość odszkodowania. Fundacja „Łączka” od początku mówi, że tego typu rozwiązania sprawy, czyli uzależnienie ekshumacji naszych bohaterów od zgody rodzin, było potwornym, kolosalnym błędem. Ta procedura  nowelizacji prawa była zaproponowana przez Bronisława Komorowskiego. Teraz właśnie ten wariant jest realizowany – podkreśla Tadeusz Płużański.

Kontrowersje powstałe wokół nieprofesjonalnie prowadzonych rozmów mogą zaszkodzić procesowi ekshumacji i upamiętnienia bohaterów – alarmuje Fundacja „Łączka”.

Tymczasem – jak napisał jeden z dzienników – co najmniej 32 bohaterów Państwa Podziemnego zamordowanych w latach 1945-56 będzie pochowanych już 27 września w Panteonie na Powązkach. Część rodzin ofiar odmawia udziału w uroczystościach i nie zgadza się na zaproponowany przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa kształt Panteonu.

RIRM