[TYLKO U NAS] Dr K. Kawęcki: D. Tusk zaprezentował inny wizerunek niż kreowany przez PO

Donald Tusk zaprezentował nieco inny wizerunek niż chciała wcześniej kreować Platforma Obywatelska. Partia mówiła m.in. o polityce miłości, tolerancyjnych i otwartych ludziach. Natomiast trzy dni aktywności Tuska temu zaprzeczają – powiedział dr Krzysztof Kawęcki, politolog i historyk, we wtorkowym programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

3 lipcaDonald Tusk oficjalnie ogłosił powrót do polskiej polityki. Uzasadnił, że wierzy, iż Platforma Obywatelska jest niezbędna jako siła polityczna, by wygrać z Prawem i Sprawiedliwością walkę o przyszłość. [czytaj więcej]. Natomiast 5 lipca Tusk rozpoczął objazd po Polsce.

– Nie było to zbyt udane wejście. Donald Tusk zaprezentował nieco inny wizerunek niż chciała wcześniej kreować PO. Partia mówiła m.in. o polityce miłości, tolerancyjnych i otwartych ludziach. Natomiast trzy dni aktywności byłego premiera temu zaprzeczają. (…) Doraźnym celem Donalda Tuska jest przebicie w sondażach ruchu Szymona Hołowni. Chodzi o odzyskanie części elektoratu, który przeszedł właśnie w kierunku Polski 2050. Będzie to zadanie dość trudne. Szymon Hołownia, żeby cały czas odróżniać się od PO, musi kontynuować nurt realizacji polityki. Nie może być więc tylko anty-PiS, ale musi pokazywać pozytywne rozwiązania, choć takich nie widać. Kto najcieplej przyjmuje i opisuje powrót Donalda Tuska? Prasa niemiecka, która mówi o nim jako o rycerzu na białym koniu. Jeden z lewicowych dzienników wyznacza wręcz strategię działania Tuska. Warto śledzić tamtejszą prasę – powiedział dr Krzysztof Kawęcki.

Na początku lipca w Warszawie zebrała się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Podczas posiedzenia Borys Budka zrzekł się funkcji przewodniczącego, a Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz – funkcji wiceszefów. Nowym szefem partii został Donald Tusk. Niezadowolony z takiego wyboru był zapewne Rafał Trzaskowski, który liczył na objęcie sterów w Platformie. Kiedy prezydent Warszawy złożył akces na stanowisko przewodniczącego PO, spotkał się z ogromną falą krytyki w szeregach partii.

– Wybory na przewodniczącego Platformy odbędą się zapewne dopiero w 2024 roku, czyli po wyborach parlamentarnych. Gdyby obecnie doszło do wyborów w partii, to szanse Rafała Trzaskowskiego byłyby spore. Zarząd natomiast podjął taką decyzję. Ona nie powinna się spotkać z aprobatą szeregowych działaczy. Może nie jest to próba łamania statutu, ale jego naginania, wykorzystywania sytuacji. Proszę zauważyć, jaka jest tam arogancja, jeśli chodzi o przejmowanie władzy, zmienianie ludzi. Zaczynając od odsunięcia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w trakcie wyborów, kończąc na ostatnim potraktowaniu premier Ewy Kopacz czy Bartosza Arłukowicza. To również lekceważenie szeregowych działaczy Platformy Obywatelskiej – zaznaczył gość TV Trwam.

Dr Krzysztof Kawęcki wskazał, że od momentu odejścia przez Donalda Tuska z polskiej polityki „czasy się zmieniły i on nie do końca rozumie naszą rzeczywistość, przemian mentalnościowych czy społecznych”.

– Jeśli do końca jesieni w sondażach uzyska 30 proc. poparcia dla partii, będzie to napędzające. Jest jednak wiele innych okoliczności, jak kwestie koalicjantów. Szymon Hołownia niekoniecznie jest zainteresowany bliską współpracą z Donaldem Tuskiem. Wydaje się, że chętniej współpracowałby z Rafałem Trzaskowskim. Natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe również będzie starało się zachować odrębność i nie będzie wchodziło w retorykę anty-PiS, bo inaczej będzie cieniem PO. Przed Donaldem Tuskiem wiele wyzwań – powiedział politolog.

radiomaryja.pl