[TYLKO U NAS] Dr J. Hajdasz o manipulacjach na granicy z Białorusią: Wykorzystywanie dzieci jest skrajnie bulwersujące. Rzucanie im słodyczy, by podeszły i można im było zrobić poruszające zdjęcia, jest niedopuszczalne
Wykorzystywanie dzieci jest skrajnie bulwersujące. Rzucanie im słodyczy, żeby podeszły i można im było zrobić poruszające zdjęcia, jest niedopuszczalne w żadnej sytuacji, a w obecnej jest skrajnie nieodpowiedzialne. Wiadomo, że to co dzisiaj dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, jest ogromnym kryzysem politycznym. (…) Dodatkowo jest to sprzeczne z etyką zawodową. Dziennikarstwo nie jest kreowaniem rzeczywistości, ale relacjonowaniem tego, co ma miejsce – powiedziała dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.
Na polsko-białoruskiej granicy cały czas panuje napięta sytuacja. Tymczasem okazuje się, że polscy dziennikarze biorą czynny udział w kampanii wymierzonej w Polskę. Niektórzy z nich rzucali w stronę uchodźców z dziećmi cukierki i czekolady tylko po to, żeby ich koledzy mogli im zrobić ckliwe zdjęcia. Wszystko miało miejsce w Michałowie. [czytaj więcej]
Πολωνία, στα σύνορα με Λευκορωσία (Michalowo).
Αλληλέγγυοι που συνοδεύονται απο κάμερες βρισκόμενοι πίσω απο τον φράχτη, πετάνε σοκολάτες για να προσελκύσουν τα παιδιά & να τραβήξουν τα πλάνα που χρειάζονται, με σκοπό την χειραγώγηση του κοινού μέσω του συναισθηματικού εκβιασμού pic.twitter.com/piGAAPLHb5— Σταυροφόρος (@stavroforos_) October 1, 2021
– Wykorzystywanie dzieci jest skrajnie bulwersujące. Rzucanie im słodyczy, żeby podeszły i można im było zrobić poruszające zdjęcia, jest niedopuszczalne w żadnej sytuacji, a w obecnej jest skrajnie nieodpowiedzialne. Wiadomo, że to co dzisiaj dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, jest ogromnym kryzysem politycznym. Prowokacje, które następują, pokazują, że niewiele trzeba, aby tam się pojawił realny konflikt militarny. Jeżeli do polskich funkcjonariuszy celuje się z broni i udaje się oddawanie strzałów, no to tylko czekać, że komuś puszczą nerwy i strzeli jako pierwszy – mówiła gość „Polskiego punktu widzenia”.
Kolejne prowokacje ze strony białoruskich służb🇧🇾Dziś rano na granicy(Placówka SG w Nowym Dworze) znaleziono atrapę bomby.Wystające kable, zegarek z powtarzającym się alarmem dźwiękowym,miały wskazywać, że jest to ładunek wybuchowy.Tym razem na szczęście to tylko atrapa#zgranicy pic.twitter.com/jT0O4sMZoO
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) October 4, 2021
– Podkręcanie emocji przez media, które powinny tonować nastroje i rzeczowo podchodzić do całej sytuacji w ten sposób, że szukają zdjęć dzieci, aby nimi ilustrować, jak rzekomo źle się zachowują polscy funkcjonariusze, jest skrajną nieodpowiedzialnością. Dodatkowo jest to sprzeczne z etyką zawodową. Dziennikarstwo nie jest kreowaniem rzeczywistości, ale relacjonowaniem tego, co ma miejsce – dodała.
Grupa irackich migrantów z Michałowa nie chciała pozostać w Polsce. Chcieli jechać do Niemiec.https://t.co/fTTs4VsPYD
— Rzecznik Praw Dziecka (@RPDPawlak) October 3, 2021
Za dzieci odpowiedzialni są ich rodzice.
– Każdy rodzic jest odpowiedzialny za swoje dziecko i musi przewidywać skutki swoich działań, szczególnie kiedy decyduje się na coś tak ryzykownego, jak nielegalne przekraczanie granicy. Warto dodać, że wiele osób, które próbuje przekroczyć naszą granicę, nie ucieka przed konfliktem zbrojnym, tylko prowadziło spokojne życie w krajach nieobjętych działaniami militarnymi – podsumowała dr Jolanta Hajdasz.
Po raz kolejny w ostatnich dniach liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy z🇧🇾do🇵🇱 to ponad pół tysiąca. Wczoraj tj.04.10 funkcjonariusze SG odnotowali aż 590 takich prób.Zatrzymano 35 nielegalnych imigrantów: 34 ob.Iraku i ob.Konga. Pozostałym próbom zapobieżono.#NaStraży pic.twitter.com/B13GqXnK25
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) October 5, 2021
radiomaryja.pl