[TYLKO U NAS] Dr inż. J. Majcher: Możemy uniezależnić się energetycznie korzystając z własnych zasobów i eliminując patologie, które generują odnawialne źródła energii
W wyniku złych kierunków rozwoju rynków energetycznych doszło do sytuacji, że zły mechanizm jest cenotwórczy. Jednak uważam, że mamy szanse i możliwości, żeby zapanować nad tym szaleństwem. Mam na myśli głównie energetykę. Możemy się uniezależnić, korzystając z własnych zasobów i eliminując patologie, które generują odnawialne źródła energii (OZE) – wskazał dr inż. Jerzy Majcher, ekspert ds. energetyki i kształtowania cen energii, podczas audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
W ostatnim czasie Polacy odczuwają duży wzrost cen energii i gazu. Jest to m.in. wynik transformacji energetycznej. Zdaniem gościa audycji znaczny wzrost opłat za energię w polskich domach „jest wynikiem liberalizacji rynków energetycznych”.
– W wyniku złych kierunków rozwoju rynków energetycznych doszło do sytuacji, że zły mechanizm jest cenotwórczy. Jednak uważam, że mamy szanse i możliwości, żeby zapanować nad tym szaleństwem. Mam na myśli głównie energetykę. Z ostrożnością wypowiadałbym się o gazie, ponieważ jest on całkowicie zmonopolizowany. Możemy się uniezależnić, korzystając z własnych zasobów i eliminując patologie, które generują odnawialne źródła energii (OZE) – powiedział dr inż. Jerzy Majcher.
Ekspert zwrócił uwagę na problemy, z jakimi obecnie borykają się elektrownie oparte na węglu. Kłopoty te mają związek z propagowaniem odnawialnych źródeł energii. Odniósł się również do pojęcia, jakim jest pozostawienie w rezerwie konwencjonalnych elektrowni opartych na węglu.
– Jeżeli wskaźnik wykorzystania elektrowni konwencjonalnych wynosi 90 proc., to jest fantastycznie. Natomiast jeżeli ten wskaźnik spadnie do 10-12 proc., to jednostkowy koszt przeliczony na jednostkę energii wzrośnie 7,5 razy. Jest to hiperboliczna zależność. W związku z tym pozostające w rezerwie elektrownie mają horrendalne koszty stałe – powiedział ekspert ds. energetyki i kształtowania cen energii.
Koszty, jakie ponoszą elektrownie, związane są m.in. z opłaceniem podatków, koncesji, ubezpieczeń i pracowników. Inaczej jednak wygląda sytuacja na rynkach energetycznych w Europie.
– Ostatnio otrzymaliśmy informację dotyczącą oburzenia prezydenta Francji, który zapewniał, że posiada elektrownie jądrowe, będące najtańsze w utrzymaniu. Najtańsze źródła energii stanowiące tylko 70 proc. są uzupełniane elektrowniami gazowymi, dlatego to elektrownie gazowe generują wysoką cenę w całej Europie. Mechanizm niepłacenia cen ofertowych, tylko cen bilansowych powoduje to, że dzisiaj mamy do czynienia z patologią energetyczną i cenową – wskazał gość audycji „Aktualności dnia”.
Rozmówca podkreślił, że energetyka oparta na węglu gwarantuje Polakom stabilne ceny energii.
– Musimy zapanować nad tym mechanizmem, żeby nie płacić olbrzymich cen za emisję CO2, którą płacą elektrownie konwencjonalne oparte na węglu. Trzeba byłoby zastąpić węgiel biomasą rolniczą, którą możemy wytworzyć w Polsce nawet na poziomie 30 mln ton rocznie (…). Sucha biomasa rolnicza ma lepszą kaloryczność niż węgiel brunatny. Oznacza to, że możemy wytworzyć z niej więcej energii niż w największej elektrowni w Europie, nie płacąc opłat za emisję CO2 – podkreślił dr inż. Jerzy Majcher.
Ekspert zwrócił również uwagę na niesprawiedliwą politykę energetyczną, która nagradza niepewną produkcję energii z odnawialnych źródeł, a jednocześnie obciąża ogromnymi kosztami stabilne elektrownie oparte na węglu.
– Tak być nie może. Mamy rozwiązania i możliwości rolnicze lepsze niż w Niemczech i w Wielkiej Brytanii – powiedział rozmówca.
Rozmowa z udziałem eksperta ds. energetyki i kształtowania cen energii dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl